Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2013

Rybka

Obraz
Helenie. Za to, że mnie kopnęła;) Kubuś wszedł. Chciał niepostrzeżenie, a wyszło jak zwykle. Wszystko przez autko typu resorak pozostawione mimo... licznych upomnień, że zabawki mają swoje miejsce. I że nie jest nim podłoga! - Taaaa... - powiedział Puchatek zaraz po tym jak w ciszy poranka wybrzmiały wszystkie "ałajki", "orajusie" i inne takie mniej cenzuralne - Niedaleko pada jabłko od jabłoni... - Że niby co? - zapytałam zuchwale nie chcąc przyjąć do wiadomości bolesnej prawdy. - A niby to! - Puchatek ogarnął wzrokiem mnie i moje otoczenie poczym wskazał je łapką. Lewą. W prawej trzymał wspomnianego resoraczka w kolorze lawendy prowansalskiej. Spojrzałam i ja. - No co? - wzruszyłam ramionami, że niby wszystko pod kontrolą - Zwykła rzecz. Bałagan. Twórczy. To ostatnie dodałam na swoje usprawiedliwienie. Oraz żeby się choć odrobinę lepiej poczuć w tym, niebójmy się użyć tego słowa, bajzlu. Biurko wyglądało jak krajobraz po bitwie. Sterty książek, kartek, kar