Te cholerne krasnoludki...

Pytanie za 100… punktów. Co jest najlepsze na krasnoludki? Takie małe co młotkami w głowie hałas robią? I nie pytajcie czy mają czerwone czapeczki. Bo nie wiem!!! Wiem tylko, że łomoczą przeokrutnie…
Się gdyż ponieważ koncertowo ubzdryngoliłam w dniu wczorajszym. Ubzdryngoliłam się paradoksalnie; na wesoło z powodów smutnych. Może nie tyle smutnych co rozterki siejących. Oraz zamęt w zwichrowanej osobowości.
I teraz te krasnoludki… Ratuuuunkuuuuuuuu!!!!

A mogłam chałupę wypucować. Albo pierogów na rok narobić…
Wszystko przez taką sytuację jedną…

Normalnie, to ja siła spokoju i oaza wyrozumiałości. I trzeba być nie lada skurwielem, żeby mnie z równowagi wyprowadzić. Temu (skurwielowi) się udało. Jak się już porządnie wnerwiłam, to ten pajac zaczął mnie przepraszać. Za późno! Posłałam (pajaca) tam gdzie papryczka chili rośnie.
I wszystko byłoby cacy gdyby nie te krasnoludki cholerne…

PeeS. Obiecałam takiemu jednemu bajkę, ale...no nie dam rady dzisiaj. Padam na zbitą twarz. Oraz cierpię! Na ostry akoholizokrasnoludkolizm. Jutro dobrze? Dziękuje!

Komentarze

  1. Na krasnoludki najlepsze sa inne krasnoludki. Ta metoda nazywa się klin klinem. Zdrowiej Zołzo

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle pojechałaś Zołzo...wytrzymaj, jutro sobie pójdą!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to mówi moja szanowna Mama - na kaca najlepsza jest praca! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak tam kaczorek .trzyma jeszcze? hehe. jakbys zaczeła biale myszki widziec wzglednie fiioletowe słonie to bym poczula zaniepokojenie...ale krasnoludki.:) jak biegały to znaczy ,że zapracowane.:0

    OdpowiedzUsuń
  5. O właśnie ! One, te krasnoludki już wiedziały że na kaca najlepsza praca;)))
    Moja matematyczna wiedza, jest zbyt skromna, żeby podzielić 100 punktów na trzy... Wyrokiem jednoosobowego sadu, pula punktów przechodzi do następnego pytania konkursowego...;)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz