Noworoczne w Starym Roku postanowienia
Z marzeń można zrobić wszystko. Nawet konfitury. Wystarczy dodać odpowiednia ilość cukru, owoców , pomerdać, podsmażyć i gotowe...
Można też sobie postanowić... Pora i czas ku temu.
No to postanawiam:
- Piasek w oczach czuję tylko ja, ale worki są widoczne dla wszystkich, nawet gołym okiem. Żeby więc nie obrażać niczyich uczuć estetycznych postanawiam: więcej spać.
- Promocja była. One stały w takim ładnym opakowaniu. Takie eleganckie. Smukłe pudełeczko, a w środku 20 sztuk śmierdziuchów;) Cena - kusząca. Złotówkę mniej niż normalnie!!! No to kupiłam...I za jasną higieniczną nie wiem po jakiego czorta ... skoro nie pale!
Postanowienie numer 2 wobec tego: nie ulegać promocjom.
- Hebluj synku hebluj! Tata przyjdzie z siekierką i poprawi! - jak mawiał mój ojciec. Nie ma tak! Każdy chce zarobić. No nic na to nie poradzę. Jak ktoś jest szewcem to nie po to żeby służyć za przykład jak się powinno przeklinać, tylko żeby buty reperować. A fryzjer jest do obcinania włosów. I tak dalej... Postanawiam wiec ... nie robić domowym przemysłem czegoś o czym nie mam bladego pojęcia.
- Opuściłam się! Mam półkę pełną zaległości. Czytelniczych. Nakupowałam, a czas jakiś się zrobił nie gumowy. Pewnie zawsze taki był tylko tego nie widziałam;) I postanowienie z tym związane: nie kupować więcej książek! Dopóki nie przeczytam tego co mam! ... tylko nie wiem czy to nie jest bardziej kara...;)
- Mam zeza. No co tu dużo ukrywać. Trochę późno się o tym dowiedziałam, bo zaledwie kilka miesięcy temu, ale fakt jest faktem. Niewidocznym dla laików, ale jest. W celu może nie poprawy pola widzenia co niedopuszczenia do dalszej degradacji zapodałam sobie okularki, które... grzecznie leżą w mojej torebce. Bo jakoś dziwnie zapominam je stamtąd wyjąć i zakładać. Do czytania i do latania po sieci. Trzymać okulary na nosie - postanawiam!
- Huśtawka to jest dobra na podwórku. I nawet ją lubię. Nie lubię natomiast wahania wagi. Nic tak nie wnerwia jak niedopinające się dżinsy! Tym razem to już nawet nie jest postanowienie. To obietnica. Obiecuje więc sama sobie, stosować się do jedynie słusznej definicji diety: Chcesz być szczupła? Nie żryj tyle!
- Tak długo, jak długo komuś wysoko w sferach rządowych postawionemu, nie przyjdzie do głowy, żeby opodatkować marzenia, postanawiam marzyć, marzyć i jeszcze raz marzyć! Tego nigdy za wiele. A marzenia, kiedyś się spełnią o ile będą realne. Wystarczy tylko ... postanowić;)))
Ponadto postanawiam jeszcze:
- mniej wierzyć ludziom (zbyt wiele rozczarowań)
- mieć za to więcej wiary w siebie,
- nie chodzić na skróty,
- i jednocześnie mniej jeździć samochodem,
- przestrzegać powyższych postanowień,
- i nie dać się zwariować.
Acha! A poprzeczka na 4 metry!!!
zdjęcie : super kid
Można też sobie postanowić... Pora i czas ku temu.
No to postanawiam:
- Piasek w oczach czuję tylko ja, ale worki są widoczne dla wszystkich, nawet gołym okiem. Żeby więc nie obrażać niczyich uczuć estetycznych postanawiam: więcej spać.
- Promocja była. One stały w takim ładnym opakowaniu. Takie eleganckie. Smukłe pudełeczko, a w środku 20 sztuk śmierdziuchów;) Cena - kusząca. Złotówkę mniej niż normalnie!!! No to kupiłam...I za jasną higieniczną nie wiem po jakiego czorta ... skoro nie pale!
Postanowienie numer 2 wobec tego: nie ulegać promocjom.
- Hebluj synku hebluj! Tata przyjdzie z siekierką i poprawi! - jak mawiał mój ojciec. Nie ma tak! Każdy chce zarobić. No nic na to nie poradzę. Jak ktoś jest szewcem to nie po to żeby służyć za przykład jak się powinno przeklinać, tylko żeby buty reperować. A fryzjer jest do obcinania włosów. I tak dalej... Postanawiam wiec ... nie robić domowym przemysłem czegoś o czym nie mam bladego pojęcia.
- Opuściłam się! Mam półkę pełną zaległości. Czytelniczych. Nakupowałam, a czas jakiś się zrobił nie gumowy. Pewnie zawsze taki był tylko tego nie widziałam;) I postanowienie z tym związane: nie kupować więcej książek! Dopóki nie przeczytam tego co mam! ... tylko nie wiem czy to nie jest bardziej kara...;)
- Mam zeza. No co tu dużo ukrywać. Trochę późno się o tym dowiedziałam, bo zaledwie kilka miesięcy temu, ale fakt jest faktem. Niewidocznym dla laików, ale jest. W celu może nie poprawy pola widzenia co niedopuszczenia do dalszej degradacji zapodałam sobie okularki, które... grzecznie leżą w mojej torebce. Bo jakoś dziwnie zapominam je stamtąd wyjąć i zakładać. Do czytania i do latania po sieci. Trzymać okulary na nosie - postanawiam!
- Huśtawka to jest dobra na podwórku. I nawet ją lubię. Nie lubię natomiast wahania wagi. Nic tak nie wnerwia jak niedopinające się dżinsy! Tym razem to już nawet nie jest postanowienie. To obietnica. Obiecuje więc sama sobie, stosować się do jedynie słusznej definicji diety: Chcesz być szczupła? Nie żryj tyle!
- Tak długo, jak długo komuś wysoko w sferach rządowych postawionemu, nie przyjdzie do głowy, żeby opodatkować marzenia, postanawiam marzyć, marzyć i jeszcze raz marzyć! Tego nigdy za wiele. A marzenia, kiedyś się spełnią o ile będą realne. Wystarczy tylko ... postanowić;)))
Ponadto postanawiam jeszcze:
- mniej wierzyć ludziom (zbyt wiele rozczarowań)
- mieć za to więcej wiary w siebie,
- nie chodzić na skróty,
- i jednocześnie mniej jeździć samochodem,
- przestrzegać powyższych postanowień,
- i nie dać się zwariować.
Acha! A poprzeczka na 4 metry!!!
zdjęcie : super kid
Między nami zezulcami;-)))) Oraz więcej marzyć, bo to piękne wszak jest i krzywdy nikomu zrobić nie może, prócz nas samych;-))) Tak trzymac poproszę;-)))
OdpowiedzUsuńi proszę jeszcze dopisać, że będziesz o mnie dbać;-) a ja Ci obiecam, żeeeee ale to nie tu i nie teraz;-);-);-)
OdpowiedzUsuńA-kularnica ... No staram się. No!!!;)))
OdpowiedzUsuńJazz ... Obiecuję! Najwyżej będę żałować;)))
To ja życzę wytrwałości i niech te marzenia staną się rzeczywistością w nadchodzącym roku :))
OdpowiedzUsuńTo z tymi papierosami to mistrzostwo świata jest. Nie zmyślasz? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSeba ... dołożę starań. Na razie dokładam ich do budowy RzB...;)))
OdpowiedzUsuńWest ... No skąd zmyślam! Ja????? Czuję się urażona nieco i gotowam się obrazić...;)))
No tak cud dieta nie żryj tyle chyba sobie na ścianie wyryje albo markerem na lodówce :D
OdpowiedzUsuńMarzyć, marzyć, nie mazać się.
Chyba swoja listę czarów wymyślę :)
Ło matko z córką! Ale lista! Ja też chciałam przyszykować swoją, ale się zmęczyłam od samego wymyślania... :/
OdpowiedzUsuńRybiooka ... Nie dość że cud, to chyba jedyna skuteczna;) Powodzenia w czarowaniu:)
OdpowiedzUsuńMaura ... Może coś na wzmocnienie??;DDD
Moje jedyne postanowienie, wygrzebać się do kina na avatar :)
OdpowiedzUsuńach... na nowy rok zagrzebię się w pościeli, to moje pragnienie :*
Buziak
Jakbym miala postanowienie Noworoczne to by byly niomalze identyczne jak twoje ... Pozdrawiam i zycze lepszego Nowego Roku niz ten co nam mija :))))))
OdpowiedzUsuńwsyskiego najlepsego Zołziku eph i tej no szampańskiej zabawy :))
OdpowiedzUsuńMargo ... spełnienie takiego pragnienia nie będzie trudne...;) Po szaleństwach trzeba się wyspać;)))
OdpowiedzUsuńGullviva ... Wzajemnie:) Niech będzie lepszy. Cokolwiek to znaczy:)))
Zenza... Taaaaaaaa... mam szeroko zakrojone plany. Najpierw partyjka w Piotrusia. Potem, trochę hazardu pt. "Zgadnij kto to". W między czasie trochę kreskówek pooglądam... A następnie szalona noc w pościeli;)))
OdpowiedzUsuńKajam się. Nigdy więcej nie zwątpię:)
OdpowiedzUsuńWybaczysz? O, Zołzo!
Trzymam kciuki za powodzenie w przestrzeganiu postanowień! A jak sie dużo marzy to sobie można wymarzyć wymarzone samopoczucie i dzięki temu wymarzony rok, no :))
OdpowiedzUsuńJak tego wszystkiego dotrzymasz to będziesz idealna?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
West ... No jasne;) Skoro tak piknie prosisz. Oraz się kajasz;)))
OdpowiedzUsuńDidżejka ... No to na trzy cztery do marzenia przystąp;)))
Artek ... Idealna? No jadaj Boże! Ideały są nudne;)))
To spełnienia postanowień! Bardzo życzę!
OdpowiedzUsuńMądre postanowienia i większość da się zrobić, nie dając się zwariować! :)
OdpowiedzUsuńTak więc już dziś życzę powodzenia!
Beata ... Bardzo dziękuję:)
OdpowiedzUsuńIwuś ... No właśnie. Nie sztuka postanowić że się poleci na księżyc ... ;))) Dzięki:)
...to jeszcze postanów,że ta właśnie poprzeczka jest na wysokości 40 cm nad ziemią...i spokojnie ją pokonasz...:):)
OdpowiedzUsuń....wytrwałości w dotrzymywaniu przyrzeczeń/postanowień...i odwagi w marzeniach.....wszystkiego pięknego Nivejko....
Piękne życzenia i piękne plany :)))
OdpowiedzUsuńMajaK ... staram się, mam dobre chęci ... tylko nie zawsze mi wychodzi:) dziękuję ci:)
OdpowiedzUsuńKen.G ... Buziaczki:)))