Sprawa się rypła
Z Nadwornym jest jak z ciotką. Tą przysłowiową. Bo gdyby ona miała wąsy to by była wujkiem, a gdyby Nadworny nie pierdutnął z rozmachem drzwiami przy wchodzeniu to by nie był sobą. Czasami mam wrażenie, owo pierdutnięcie euforyczne jest kwintesencją jego nadworności. Na szczęście wrażenie jest chwilowe i zdarza się niezwykle rzadko. Szyby w oknach wyglądały na zadowolone. Z rozmachem zamknięte drzwi strząchnęły z nich resztki porannych łez. A skoro one, to i ja nie mam nic przeciwko. Wszak przyzwyczajona jestem. I do huku nawykła. - Ty chyba masz jakiś problem - powiedziałam jak już dopełniliśmy rytuału powitania. Nadworny wytarł resztki szminki z policzka i w sposób wielce znaczący uniósł prawą brew ku górze. W tłumaczeniu na język ludzki miało to oznaczać ni mniej ni więcej tylko; - Czego się czepiasz kobieto? - Ja? Ależ ja się nie czepiam - odpowiedziałam na niezadane pytanie i sobie poszłam. Kawy wszak gościowi wypadało zaparzyć. Bo nie dość że zziębnięty to jeszcze z całą pe
Dzięki Zołzo! Wszystkiego Ci życzę! Dosłownie i w przenośni!
OdpowiedzUsuńNoworocznie buziaka dostane?
Tobie też szczęścia! I samych dobrych dni!
OdpowiedzUsuńWest ... Dzięki! Dosłownie i w przenośni:) Wirtualnego ...przesyłam;)
OdpowiedzUsuńArtek ... :)))))
Co tam sobie i nie tylko sobie wymarzyłaś :)
OdpowiedzUsuńDobrego Roku, dobrych przyjaciół, dobrych pomysłów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Czarne Ptaszysko ... No właśnie nie tylko sobie! Niech nam się kręci i rozkręca ku chwale Rzeczpospolitej;)))
OdpowiedzUsuńMonia ... Pomysłów? Przyda się aktualnie jednego potrzebuję. Na gwałt;))) Pozdrawiam:)))
Dziękować :):)
OdpowiedzUsuńProste i piękne życzenia :)
OdpowiedzUsuńTobie również dużo szczęścia
Buziaki od całej zakręconej bandy
Dziękuję i wszystkiego dobrego i wyśnionego.
OdpowiedzUsuńNo to wsiewo charosziewo (nie mam pojecia jak sie pisze, ale napisalam, a co tam) !!!
OdpowiedzUsuńA czy to nie grzech tak trunki rozlewac, az z monitora kapie... to lece polizac;)
Tobie Nivejko życzę tego samego amen. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kupaczu:)
OdpowiedzUsuńGosiu Waszej zamerdanej gromadce wszystkiego co najweselsze.
Anabell, Tobie tez snów spełnienia:)
Stardust, eta niszto. Ja toże nie znaju;)))
Seba ... na wieki wieków;)))
Dla pani Z od pana Z - Pucio - Pucio;)
OdpowiedzUsuńBiorę szczęście i zgłaśniam muzykę :) śpiewac mi sie chcę:))))
OdpowiedzUsuńserdeczności!
Panie Pucio e... to znaczy Panie Z - dziękuje:)
OdpowiedzUsuńHolden ... Dusza śpiewa ... niech śpiewa:)
Wszystkiego wesołego dla ciebie. A jak ty będziesz wesoła to ja tez, bo świetnie się bawię czytają tego bloga:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam:)
Szczęścia pięknoto i miłości słodkiej :)
OdpowiedzUsuńszmpańskoje! codziennoje!
OdpowiedzUsuńTo ja mam się nadzieję poznać lepiej mieszkankę mojego grodu, może jeszcze sąsiadkami jesteśmy:)
OdpowiedzUsuńLusia, Margo, Beata ... Dziękuje:))))
OdpowiedzUsuńMustango ... Może byłyśmy. Od 10 lat tam nie mieszkam:))) Ale bywam:)
Nawzajem! :))
OdpowiedzUsuń