Klata

Dla Margo... ona wie dlaczego;)
Jeśli Nadworny sobie myśli, że ja będę wysłuchiwać jego żali na nędzny żywot to, lepiej niech czynności myślenia zaprzestanie w trybie natychmiastowym. Bo życie, proszę szanownego Nadwornego, to nie jest koncert życzeń. Już bardziej rosyjską ruletkę przypomina.
Cylupa Zofia z Cybulina miauczała, miauczała, aż wymiauczała. Randkę stulecia. Z facetem jej marzeń i snów.
Sporym nadużyciem byłoby twierdzić, że Nadworny tak strasznie się opierał. Bo nie opierał się wcale. Poszedł z własnej i nieprzymuszonej, do kawiarni mojej ulubionej zresztą. Z różą w garści, chociaż zapewne bardziej oryginalnie wyglądałby z kwiatkiem w zębach albo za uchem. W butonierce nie byłoby oryginalnie tym bardziej, że trudno szukać butonierki w bluzie sportowej. Niech więc sobie teraz ideologii nie dorabia do chronicznego braku zdrowego rozsądku.
- Ty sobie Nadworny zakonotuj w tym łbie rycerskim, że Zocha to Zocha i choćbyś się skichał, Zochą pozostanie. To raz. A dwa, to przecież randka nie zobowiązuje do podejmowania dalszych życiowych decyzji. No chyba, że ja o czymś nie wiem? Co?
- No już! Nie wiesz. Jak nie ode mnie to Cylupa, Zofia znaczy, chciałem powiedzieć ci wszystko na pewno wyśpiewała. Tortury chińskie to przy tobie pan Pikuś.
- No bez przesady! - oburzyłam się święcie - Za język nie ciągnę i ogniem żywym nie przypiekam! Sami opowiadacie. Tylko w kontekście tego co właśnie usiłujesz mi tu wmawiać nie jestem pewna czy aby prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Mi mówicie.
- Czy ja cię kiedyś oszukałem?
- No jeszcze tego tylko brakowało. Byś spróbował!
- Właśnie dlatego nie próbuję. Co najwyżej nie mówię wszystkiego.
- Wiedziałam! A więc jednak! - wrzasnęłam
- Hipotetycznie. Uspokój się. Kobieto. Bo jeszcze sobie pomyśle, że jesteś zazdrosna.
- Przegiąłeś Nadworny! - wykrzyknęłam teatralnie i dla lepszego efektu strzeliłam focha.
Obrażona zerkałam co chwila spod oka czy aby na pewno moje fochowo wrzaskliwe zabiegi przyniosły oczekiwany efekt. I z satysfakcją stwierdziłam, że przyniosły;
- No dobra. Nie jesteś. Zazdrosna znaczy nie jesteś. Ale...- zaczął i szybciutko się wycofał podnosząc w poddańczym geście ręce do góry - Dobra dobra wiem , nie ma żadnego ale.
- No! - udobruchałam się - To teraz powiedz czego ty tak naprawdę ode mnie oczekujesz?
- Na początek to ja bym się kawy napił - pisnął nieśmiało.
- A później?
- A później, to mam taki romans.
- Twoje romanse mnie nie interesują!
- Do ciebie mam romans, interes znaczy.
- Inter...- zaczęłam ale mi przerwał. Brutal jeden.
- Dobra!!! Sprawę mam. Tak może być?
- Może. To wyłuszczaj - zezwoliłam w łaskawości swej. I zajęłam się kawą.
- No bo czy ty, nie mogłabyś jakoś wpłynąć na Zochę?
- W kwestii?
- W kwestii depilacji! Ona mi każe klatę depilować!
- Oszalała?
Nie odpowiedział. No bo co tu mówić? No co?
Źródło zdjęcia w sieci
haha
OdpowiedzUsuńhaha
haha
no
popłakałam się ze śmiechu!
Prawdopodobieństwo przesady ze strony wyżej wymienionej Zofii C. zachodzi. Bo żeby takie wymagania niemożliwościowe stawiać?!
OdpowiedzUsuńMargo...
OdpowiedzUsuńLubię jak ludzie płaczą... ze śmiechu:)
PeeS. A nie mogłabyś się tak ewentualnie wzruszyć? :D
Beatta...
No! Przegina kobita! Mus ją naprostować :D
Hahaha :) to przegięła!!! Facet powinien golić tylko twarz i to co dwa dni... bo zarost seksi jest ;P ale żeby klatę!!!??? Tożto gwałt na nim!!!! :)
OdpowiedzUsuńTak jest! Powiem więcej, taki trzydniowy zarost jest jeszcze fajniejszy;D
OdpowiedzUsuńLatał na golasa po tej kawiarni? w różę odziany?
OdpowiedzUsuńnoż właśnie, gdzie ona te klate u niego widziała? ;)
OdpowiedzUsuńZofia oszalała!
Nivejka przemów do niej :D
Mgenta... a bo ja wiem? Wszystkiego mi nie mówią przecież:D
OdpowiedzUsuńEuforka...
Zanim ja jej zacznę do rozumu przemawiać, to muszę poznać jej wersję;D
Się wzruszyłam, ale jak Nadworny wydepiluje klatę, to ja już z nim nie gadam, to modliszka jedna, no! On dla niej rurę w stołowym powinien zamontować a nie klatę depilować!
OdpowiedzUsuńNo to teraz ja się uśmiałam. Z Zochy jest taka tancerka jak ze mnie pianistka. Chociaż po zastanowieniu stwierdzam że w porównaniu ... jestem wirtuozem;D
OdpowiedzUsuńale co ta Zofia chce z faceta zrobić? może się jej marzy, żeby pływakiem został? oni golą całe swoje ciałka, żeby mniejszy opór był. aaa, chyba, że o ten opór właśnie chodzi;)
OdpowiedzUsuńJestem dozgonną fanką Nadwornego. Zofii zdecydowanie mniej:)
OdpowiedzUsuńoj tam. tyle hałasu o kilka włosków ;-) niech je zgoli i poczeka na efekt. zawsze może zapuścić nowe, do lata mu odrosną :-)
OdpowiedzUsuńNie podobają mi się wydepilowane klaty u mężczyzn ...;-)))) Mam nadzieję wobec tego, że Nadworny nie ulegnie naciskom i na klacie nie będzie prezentował gładkości niczym pupa niemowlaka;-))))
OdpowiedzUsuńLelevinia...
OdpowiedzUsuńOporny to on nie jest raczej...;)
Kaja...
Też lubię drania;D
Emma...
No nie wiem, ja tam bym nie zmuszała ...;)
Akular...
Święta racja! Ja tez nie lubię taki depilatów;D
Chociaż do klaty Nadwornego mam NIC:D
No to piknie. To już do obdukcji klaty Nadwornego dojszło!
OdpowiedzUsuńDobra jest ta Zocha. Nie zasypuje gruszek w popiele... jak to się mówi.
Zo-cha! Zo-cha! Zo-cha!
Nadworny z wydepilowaną klatą na ślubnym kobiercu.
Kto się ze mną założy, że tak będzie?
;)
Maura, ja się z Tobą nie założę! Bo to by zabawy nie było. I tak bym wygrała :D
OdpowiedzUsuńja też bym nie zmuszała, ale Nadworny mógłby mieć więcej luzu, wówczas i kompatybilność się może poprawić ;-D
OdpowiedzUsuńNo wiem.
OdpowiedzUsuńMój Tato zawsze mówi, że z dwóch zakładających się jeden jest idiotą, a drugi świnią. Więc... tu akurat wszystko jest jasne, komu jaka rola by przypadła! :)
No właśnie! A ja prosiątkiem być nie zamierzam;D
OdpowiedzUsuńTak czułam, że Zocha się odegra za wybieranie czerwonego cuda na mrozie. Celnie strzeliła! A nadworny mocno włochaty?
OdpowiedzUsuńHmm...a czy Zocha swoją klatę depiluje?
OdpowiedzUsuńCzy Zofia chce żeby Nadworny był bardziej aerodynamiczny? To musiało już zajść baaardzo głęboko!
A ja ich zapraszam oboje (raczka w raczke) do mojego gabinetu i Nadwornemu moge wyrwac te klaki z klaty, a Zofii zaaplikuje brazylijskie bikini:)) Niech sie ciesza!! A co mi tam, ja od rwania jestem, wiec rwe jak leci;))
OdpowiedzUsuńale futrzaczki sa takie mrrrrrr;-) no ale cóż jak Sofija lubi gałdziśkie jak pupcia niemowlęcia;-);-);-)
OdpowiedzUsuńprotestuję! niech sie Zofia depiluje gdzie chce ale niech nam Nadwornego zostawi włochatego ;) W razie czego, uświadom Ją, że Nadworny to jest dobro blogowe, żeby nie powiedzieć narodowe ;)
OdpowiedzUsuńK.
p.s. coś to szybko idzie... już sobie klaty oglądaJOM?
Abo ja wiem? Zgago? ja mu tam pod koszulinę nie zaglądam;D
OdpowiedzUsuńPieprzu zapytam ją, ale pewnikiem nie. No bo niby co??:D
Stardust, ale to w pakiecie oboje? Czy pojedynczo też mogą? :D
O, Jazzu, się zgadzam w całej rozciągłości:D Są mrauuuu;D
Pozytywka? Nadworny dobrem ogólno blogowym? Ciekawe czy się ucieszy;D
PeeS. No szybko. Widać nie zasypują gruszek w popiele;D
W pakiecie moze byc taniej;))) No i moze sie jednak Zocha zlituje nad klata Nadwornego, jak sama troche wiecej pocierpi;))
OdpowiedzUsuńNo, Zocha ma wymagania! Ale skoro po kawiarni już Nadwornemu kazała klatę depilować, to może jakiś powód tego jest: może Nadwornemu etola jaka wystawała spod tej bluzy sportowej?
OdpowiedzUsuńA może ona jest fanka Dody. Ona tez nie lubi "dywanu na klacie"
OdpowiedzUsuńSzczerze Nadwornemu współczuję.
trochę mi smutno:))
OdpowiedzUsuńpo lekturze:(((
Stardust...
OdpowiedzUsuńKurcze, powiem jej ze jak się ulituje to ma depilacje wąsika gratis. Ok? ;D
Malinconia...
szczerze mówiąc nie sądzę. Bym zauważyła;D
Gosia...
Dody to raczej nie (chyba) ale coś mi w tym brzydko pachnie;D
Holden...
przykro mi ;)))
O Jesssssssu to już zakrawa na patologię :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzarna noc, ludziska śpią, a ja prawie wyję ze śmiechu. Oj, iskrzy. Między Zofią i Nadwornym. :-)) Po takich sensacjach to ja chyba dzisiaj nie zasnę... ;-)
OdpowiedzUsuńUUU
OdpowiedzUsuńa cała dyskusja z powodu depilacji klaty...
Przypomniał mi się film, czterdziestoletni prawiczek, pamięta ktoś zabieg depilacji owego prawiczka? Od razu zobaczyłam Nadwronego u Stardust w gabinecie...
idę po kawę!
hehe
Czarny Ptak...
OdpowiedzUsuńPatologia? A co to? ;)
Jolanta...
To ja już nie wiem... nie chciałabym być odpowiedzialna za Twoją bezsenność:)
Margo...
Zrobię wszystko, żeby Nadwornego uchronić przed zabiegiem! Jakem Zołza;D
hoho:) Albo Nadworny i Zofja ,Cylupa zresztą, byli razem na basenie albo znajomość nabiera rumieńców i postępuje. Żeby nie powiedzieć ,iż ruszyła z kopyta.Skoro Ona już wyraża życzenie względem owłosienia....hoho:) buziak zołziczko:)
OdpowiedzUsuńA więc jednak się spiknęli! :)) No to Nadworny przepadł. Niedługo to sobie będzie musiał na Walentynki serduszko wydepilować ... oby tylko na klacie!
OdpowiedzUsuń