Kocia awantura


W marcu koty, w kwietniu psy, a w maju my...
Jak się okazuje o kotach można zawsze. Tym bardziej, że pogoda marcowa....

Dziś, we wczesnych godzinach porannych, na sennych uliczkach Wsi Nadmorskiej doszło do awantury. Przedmiotem sporu między rodzeństwem był kot marki dachowej, maści czarnej, płci babskie, zwany Sonią.
- Ale ładny kot! - Julka wrzasnęła na cale gardło, rozdziawiła paszczę w zachwycie i pokazała palcem mijane cudo.
Za późno. Nie zdołam dostrzec.
- Kłamiesz! - Krzyś naburmuszył się, założył łapki na brzuszku i przygotował się do awantury - Nie mogłaś widzieć najładniejszego kota, bo Sonia jest w domu!
- Ale ja wcale nie widziałam Soni, tylko innego kota. Ślicznego!
We wstecznym lusterku zaobserwowałam moment wypinania języka. Tak to siostra uczy młodszego brata zachowań niekoniecznie akceptowalnych ale za pewne bardzo przydatnych w funkcjonowaniu w społeczności szkolno - przedszkolnej.
- Mamoooooooo! - wrzask dochodzący z tylnego siedzenia był przeraźliwy. Z trudem zapanowałam nad kierownicą - A ona kłamie!
- Rozmowa z kierowcą w czasie jazdy zabroniona! Oraz wszelkie awantury! - ucięłam dyskusję biorąc zakręt z piskiem opon.
Za nic nie rozumiałam o co ta cała heca z kocią urodą. Na parkingu zostałam oświecona...
- Bo Ona - Krzyś kontynuował wygramoliwszy się z auta - Powiedziała, że widziała ślicznego kota! A nie mogła.
- Może jednak mogła? - zapytałam z pewną taką ostrożnością.
- Nie mogła! - Krzyś stwierdził autorytatywnie - Sama mówiłaś, że Sonia jest najpiękniejszym kotem świata! Zapomniałaś?
Taaaaaaa... to się nazywa mieć autorytet! Niekwestionowalny, póki co.

Przy ściąganiu butów w przedszkolnej szatni, Krzysia naszła jednak refleksja...
- A dlaczego Sonia jest najładniejsza? Na świecie?
- Bo nasza- odpowiedziałam bez zastanowienia i co ważniejsze zgodnie z prawdą.

Źródło zdjęcia w sieci

Komentarze

  1. "Bo nasza" oddaje cały sens argumentacji kociej piękności.I jaką bezkresną prawdę zawiera.Żabul też jest najpiękniejszy na świecie bo MÓJ!

    OdpowiedzUsuń
  2. i tego się trzymaj nawet na mękach :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...masz mądrego syna...:):):)...i szybki refleks.....
    ...autorytetu broń......

    OdpowiedzUsuń
  4. "bo nasza"..... cała prawda w tym zawarta jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Neskawka...
    Sonia choćby nawet była kulawa i wyliniała nadal będzie najpiękniejszym kotem na świecie;)

    Emma...
    Pazurami! Się będę trzymać:)

    MajaK...
    Bardzo. Sama się dziwię skąd on taki cwany;)

    Miauka...
    Taaaaa jest. Psze pani. Moje jest najlepsze. Przynajmniej nie muszę nikomu zazdrościć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Inszymi słowy, "bo tak"! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Inszymi dokładnie tak. Bo tak;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze Krzyś rokuje na przyszłość.
    - Dlaczego twoja żona jest najpiękniejsza?
    - Bo moja!
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja myślałam, że Citek jest najpiękniejszy :))

    OdpowiedzUsuń
  10. My mamy dwoje kotów, znaczy parę :) I oboje są najładniejsi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mira...
    O widzisz, o tym nie pomyślałam! Ale tak powinno być!

    Aga_xy...
    Najładniejszy. Bo twój;)

    Latarnik...
    Przynajmniej nie są o siebie zazdrosne;)

    OdpowiedzUsuń
  12. słusznie, bardzo słusznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. strasznie to prawdziwe:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzieciaki są bardzo spostrzegawcze, wyłapują każdą najdrobniejszą nieścisłość i mają skłonności do drążenia tematów :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mało, że jest najpiękniejsza. Będzie zawsze, jak moja czternastoletnia boksia z siwą mordką, guzami na brzuchu, powłócząca łapami:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Levina...
    Mimo, że wcale nie naukowo;)

    Elfka...
    Zdarzyło się dziś rano...;)

    Athena...
    Oj tak:) Trzeba uważać co się mówi przy nich;)

    Beatta...
    Oczywiście. Będzie się starzała, a i tak będzie cudna. Bo NASZA!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze powtarzam, że to co nasze, jest najlepsze na świecie. I obojętne czego to "nasze" tyczy;-)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Dlategotyż twierdzę z całą stanowczością, że właśnie że nieprawda. Bo najpięknieszym kotem we wszechświecie jest taki jeden Kazimierz:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nivejko, choć na chwilkę poprawiłaś mi humor. A wracając do sporu: Krzyś ma całkowitą rację i bardzo przekonująco ją argumentuje. Pozdrawiam małe rozrabiaki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jasna sprawa! Ja miałam najinteligentniejszą świnkę morską na świecie. A jak pięknie mówiła! Wszystko potrafiła wyrazić w swoim języku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nasze jest najnaszejsze i kropka!

    OdpowiedzUsuń
  22. Bo jak mama powie, to święte!
    Muszę to częściej powtarzać swojemu potomstwu

    OdpowiedzUsuń
  23. Akularnica...
    Święta racja!

    Nika...
    Zaraz po Mojej Sońce, naturalnie. Ostatecznie ona jest baba i ma pierwszeństwo;D

    Jolu...
    Ciesze się:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Magenta....
    Tiaaa... inteligentna bo Twoja:D

    Zgaga...
    Amen! I niech ktoś spróbuje podważyć opinię! :D

    Gosia...
    ... a jak mama nie ma racji, patrz wyżej;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Swoje chwalicie cudzego nie znacie! Ja mam najładniejszego kundlo - jamnika pod słońcem!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz