Przedsiębiorczość!

Kryzys? Jaki tam kryzys! Grunt to mieć pomysł na biznes.
Potem wystarczy go zrealizować; napisać ogłoszenie, dać wywieszkę i... pieniądze pchają się drzwiami...
Zakres usług zakładu "MASARSKIEGO" jak widać szeroki, a ceny przystępne.
Przedsiębiorczości mogę się od własnej córki uczyć!

Komentarze

  1. Urocza reklama! :-), i to połączenie usług masażysty z nazwą "zakład masarski"... A jaka innowacyjna ortografia: nuk – to jest po prostu rewelacja. I jeszcze intryguje mnie ten masaż relaks... I ceny!!! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja poproszę od razu miesięczny karnet na "masaż nuk". Szarpnę się, zwłaszcza, że w ofercie jest "cały" a mnie zawsze zbywano tylko masażem stóp i to za dużo grubsza kasę. ;))))

    OdpowiedzUsuń
  3. oj moje nuki dziś by dały się pomasować po rajdzie zakupowym, chociaż na ogól nie lubię gdy mnie ktoś "tyka", a jeszcze w zakładzie masarskim?CENIK STANOWCZO ZA NISKI!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja proszę "masaż max", idę na całość, ponieważ zamierzam wspierać rodzimą przedsiębiorczość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne!:))))))))
    Zapisuję się i ja. Na wszystko jak leci:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Za takie pieniądze to ja karnet na pół roku proszę :)
    Dobrze, ze moje córy tego nie widzą bo dziś dostałam masaż pleców za darmo (jeszcze ;) )

    OdpowiedzUsuń
  7. Super i jaka taniocha to ja bym się zapisał na masaż nuk ;))) albo co mi tam biorę full opcje. ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcie jest "dokumentalne". Pokazuje ALBOWIEM, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. O tym, że ja jestem dyslektyczką przekonaliście się już niejednokrotnie. Poprawiam, ale to na niewiele się zdaje (wersje robocze są czerwoniutkie). Póki co mamy dwa do dwóch.Młody się jeszcze nie zdeklarował;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To ja poproszę na najbliższy termin, kompleks

    OdpowiedzUsuń
  10. To się nazywa kreatywność! Brawo dla Julii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialne! Piszę się na masaż pleców i "nuk" :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jestem za masażem max i to z kilka razy - na tyle mnie jeszcze stać:)))))))))), chcociaż to najdroższa usługa:)))
    pozdrowienia niedzielne.

    OdpowiedzUsuń
  13. to ja zaszaleję i chcę masaż max, karnet biorę na cały rok ;)) Trzeba wspierać młodych, kreatywnych ludzi :)) Brawo Julia! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. I ja! I ja! :))))
    Przydałby mi się masaż pleców :D
    Nuk też
    Efekt rowerkowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja również proszę karnet na cały rok,całościowy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No to ja reflektuję na ten max:) Drogo ,ale z samej ciekawości zapłacę:)buziole nivejko zołzikowa:))

    OdpowiedzUsuń
  17. O kurka, ja proszę karnet dla trzech osób na najbliższe 6 miesięcy:) Opcja full oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie zainwestowałam w masaż max(z masażem nuk włącznie;)Przekazałam szefowej gabinetu "masarskiego" Niektórzy wpisani jako Anonimy, ale miło mi że zaglądają:)
    Pozdrawiam wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ale 20 groszy za jedną nogę czy dwie?

    OdpowiedzUsuń
  20. Nuk - liczba mnoga. Chyba;D

    OdpowiedzUsuń
  21. ...i ja i ja...:):)...moje nuki potrzebują masarza....:)...

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja bym się jednakowoż nie paliła do tych ,,ósłók''....

    OdpowiedzUsuń
  23. i co z tym kOMpleksem, da się?

    OdpowiedzUsuń
  24. Nuki moge sobie darowac (wyjasnienie u mnie jutro) ale cala reszte biere jak leci. Ja bardzo lubie, to moglabym tak lezec i niech mnie maseruja w tym zakladzie masarskim. A przy odrobinie szczescia to moze by mnie Julia wymacerowala ;)))
    Ucaluj corcie, uwielbiam takie dzieci!!

    OdpowiedzUsuń
  25. HEHEHE mogę tylko zarechotać. Świetna ta reklama ;-) To ja poproszę plecki raz z dostawą do domu :D MIŁEGO DNIA!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale kolejka. To już szans nie mam.Dziewcze sie nie odrobi. Jednak stanę w kolejce. Może.... A gra słów masarki i masaż-doskonała.Pewnie mimowolna ale doskonała

    OdpowiedzUsuń
  27. Sopko! Niedługo wakacje, będzie pani Masarka miała czas;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzieciaki jak malinki! Pomysł na biznes też wspaniały :)
    A na taki cennik to chyba i ja się skuszę, jak będzie trochę wolnego czasu w zakładzie masarskim! )))
    Wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz