Sprzęty


Ktoś kiedyś wymyślił, ktoś inny zatwierdził i tak się przyjęło...
Dzień zaczyna się rano; lekcje o ósmej, praca rożnie. W każdym razie za wcześnie.
I tu jest piesek marki nieznanej pogrzebany.

- Pobudka! Wstać! - świergolę od rana wyrywając dzieciaki ze snu.
- A muszę? - Krzyś jak zwykle marudzi. I wcale mnie to nie dziwię. Niedaleko pada gruszka od jabłoni. Ja też marudzę.
- No raczej. Dziś jedziecie do teatru - odpowiedziałam wyciągając małego zaspańca z łóżka.
- Szkoda... - ostatnia próba wywołania współczucia została zwieńczona ułożeniem buźki w podkówkę.
- Co ty? Synu! Do teatru jedziecie będzie fajnie, zobaczysz - zachęcałam świergotliwie, ciągnąc go do łazienki.
- Szkoda, że nie mogę jechać... - podkówka jeszcze się powiększyła.
- A to niby dlaczego?
- Bo mnie wszystkie sprzęty bolą...

Dziesięć minut później "sprzęty" ozdrowiały. Przestała boleć kostka, paluszek, czaszka i karendoskup. A wszystko przez to, że ktoś kiedyś wymyślił, że o ósmej...
Sorry synu, na władzę nie poradzę...

Źródło zdjęcia w sieci

Komentarze

  1. :-)) To się nazywa inwencja twórcza. Ciekawe, po kim Krzyś ja odziedziczył. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolu...
    ...też się nad tym zasanawiam. Gdybym ni miała pwności to twierdziłabym z cała stanowczością, że po listonoszu:D

    OdpowiedzUsuń
  3. To musiał wymyślić ktoś, kto lubił mieć dużo czasu na przyjemności, ale wyznawał zasadę "najpierw praca, przyjemności potem". Co nie zmienia faktu, że tęsknię do czasów gdy sama zrywałam się z łóżeczka jak skowroneczek o 5 rano. Teraz godzina 8 to dla mnie środek nocy...masakra...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj znam ten ból, znam. Każdy chyba zna. Ile razy spóźniłam się na autobus, bo za długo spałam, a ile razy na niego biegłam. Wszystko po to aby przedłużyć choćby o 5 minut sen... błogi sen...

    OdpowiedzUsuń
  5. ja się nie przyłączę do tych marudzeń, bo lubię wcześnie wstawać, ale spać chodzę o 21.oo :-))
    coś za coś - nie ma rady.

    OdpowiedzUsuń
  6. Athena...
    Nie wiem kto, ale może wymyślmy inaczej co?:D

    Alex...
    No tak... mam to samo. Tylko nie mów moim dzieciom :D

    Anna...
    Prawda? Byłam rano w szoku :D

    Emma...
    A ja właśnie lubię sobie w nocy posiedzieć. ...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kto to wymyślił?! Chyba lepiej dla niego, że nie wiemy;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie kacor gigant wczoraj nękał ale musiałam iść w dzień, straszne to po tym długim weekendzie i dziwić się dziecku...

    OdpowiedzUsuń
  9. fajnie piszesz, aż zazdrość bierze i dobrze, że nie wierszem:) co nie Margo?

    OdpowiedzUsuń
  10. ósma to taka akurat:) w mojej wiejskiej szkole jest godzina "zero" lekcja o 7.15...koszmar!

    a kiedys w przedszkolu zaczynałam 5.30...

    OdpowiedzUsuń
  11. kurcze jak grałem w piłkę to nie było problemu ze wstawaniem rano, ale jak poszedłem na studia to uuuu xDDD te studia jakieś od dupy strony są, tylko mnie rozleniwiają ;

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tam lubię wstawać nawet o świcie pod warunkiem,ze jest to dzień wolny od zajęć dydaktycznych:)

    OdpowiedzUsuń
  13. tia..to takie męskie:)

    odnośnie maszyn, sprzętów i innych urządzeń przypomniała mi sie uzywana przez płeć przeciwna analogia samochód-kobieta. Znajomy znajomemu kiedyś zapodał zdanie - "nówka nieśmigana, niezłe zawieszenie i zderzaki, tylko maska już dosyć porysowana..."

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo twórczy młody Czlowiek :)) Sprzęty mnie dziś też już bolą, ale od pracy.
    A godzina ósma na rozpoczynanie zajęć jest faktycznie nieludzka!

    OdpowiedzUsuń
  15. Beatta...
    Masz rację. lepiej niech on mi się na oczy nie pokazuje:D

    Margo...
    Kac Gigant? 100 lat takiego nie miałam :D

    Tom...
    Dzięki Tom. za wiersze się nie biorę. Nie profanuje :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Beata...
    Na wstawanie to może i ludzka....:D

    Kwaku...
    Podobno, każdy jest leniwy. Ale nie każdy się do tego przyznaje :)

    OLQA...
    Cos w tym jest. I zastanawiam się skąd dzieci o tym wiedza... W dni wolne budzą się same i nawet nie marudzą :D

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie podobnie,ale w niedziele nie wiedziec czemu o 7 juz na nogach...:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Magda...
    Na co ten drugi odpowiedział...
    - Co tam maska. Zawsze można gazeta przykryć :D

    Iw...
    Ach te sprzęty. czasami szkoda, że nie można wymienić ...:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Emocje...
    Oj tam. Niedziela powinna być zaznaczana na czarno w kalendarzu. Może wtedy by się nie pokapowały:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam mogę wstawać wcześnie... byle nie z konieczności:):):)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgadzam się z Idą! Jutro wstanę o 3.30 i już teraz jestem z tego powodu cała w skowronkach! Albowiem odlatuję na południe... Rodzime wprawdzie, ale za to ukochane!

    OdpowiedzUsuń
  22. O Tom, Nivejki pisanie będzie Cię podobało, bo nie wierszem i radosne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie tez dzisiaj bolaly wszystkie sprzety, to zostalam w domu. I tak. :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ożeszty - nie dzielę, bo nie umiem - jak sobie Ciebie nie poczytam to głupia cały dzień chodzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. No, sprzęty sprawiają czasem kłopot :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Karendoskup mnie się podoba niebywale.
    No i sprzęty :)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ida...
    Ja mogę, jak muszę, ale po co?;)))

    Zgagao...
    Wstawanie w tak słusznej sprawie jest uzasadnione :)

    Margo...
    Ja i wiersz? patrz wyżej :D

    Stardust....
    A Krzyś biedny musiał z bolącymi sprzętami do przedszkola tuptać...;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Lambi...
    Nawet nie wiesz jak mi miło! Bardzo bardzo, bardzuchno:)

    Magenta...
    Zwłaszcza rano. Takie są wtedy kłopotliwe....;D

    Maura...
    Tak sobie myślę, że Krzyśka na jakiegoś Miodka wykieruję, albo co? Strasznie słowotwórczo jest utalentowany;D Chociaż on twierdzi, że chce być Hausem, co w gruncie rzeczy nie byłoby takie zła - leczyłby stara matkę;D
    Pozdrowienia z nad morza... ku Zatoce:D

    OdpowiedzUsuń
  29. Mogłabym jeszcze zrozumieć ,że stara wiara i wszelkie wapniaki powyżej osiemnastu lat bladym switem do szkół i do roboty budzą ,ponieważ life is brutalne .ale dzieci malutkie ??? To okrutny wymysł kuratorium oświaty jest... cmoki:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz