Skrytożerca!
P R R Z E P R A S Z A M Y Z A U S T R K I !!!
Jak Bloger jest głodny to niech powie. W życiu swoim nikomu jedzenia nie pożałowałam, to i Blogera mogę nakarmić. A takie podjadanie komentarzy, proszę Blogera, to bardzo niegrzeczne jest. I się może czkawką odbić, albo inną przypadłością upierdliwą.
Nie po to ja piszę, oni piszą, my piszemy, żeby Bloger wirtualnym językiem mlaskał i zabierał co nie jego!
Dla wszystkich pokrzywdzonych przez komentarzowego skrytożercę coś na uspokojenie...
PeeS. Iwa, Mała Mi, Basia, Artek, Anonim, Iza, Jack... zeżarło mi wasze pisanie:)
Jak Bloger jest głodny to niech powie. W życiu swoim nikomu jedzenia nie pożałowałam, to i Blogera mogę nakarmić. A takie podjadanie komentarzy, proszę Blogera, to bardzo niegrzeczne jest. I się może czkawką odbić, albo inną przypadłością upierdliwą.
Nie po to ja piszę, oni piszą, my piszemy, żeby Bloger wirtualnym językiem mlaskał i zabierał co nie jego!
Dla wszystkich pokrzywdzonych przez komentarzowego skrytożercę coś na uspokojenie...
PeeS. Iwa, Mała Mi, Basia, Artek, Anonim, Iza, Jack... zeżarło mi wasze pisanie:)
u mnie już są, ale nie wszystkie. żre na chybił- trafił.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy się tutaj uda, bo u Iw, dwa razy już próbowałam i wszystko zeżarło;-(((
OdpowiedzUsuńZwróciło już? Bo u mnie oddało co zabrało :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wszędzie dziś czytam, że zeżarło komentarze! :/
OdpowiedzUsuńMnie dłuższy czas nie było, to nic nie zauważyłam. Ale współczuję, to bardzo frustrujące!
nażarło się,teraz popluwa, ale tak jakoś przypadkowo:)
OdpowiedzUsuń..u Emmy moje zeżarło,zobaczymy tutaj :):)....
OdpowiedzUsuńYhh, frustrujące te kłopoty z komentarzami, tym bardziej, że trudno znaleźć jakąś zasadę ://
OdpowiedzUsuńja widzę w tym teorie spiskową, zżera tym co głosowali na Bronka:)
OdpowiedzUsuńBloger jeszcze nie doszedł do siebie. Kaszle i wypluwa jakieś pojedyncze komentarze. te które nie zaginęły w ferworze walki adminów ze skrytożercą. Miejmy nadzieję, że mu przejdzie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
PeeS. Witaj Myszko:)
Cesaria Evora pięknie się produkuje! :)
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem nieapetyczna... A Cesaria jest wielka!
OdpowiedzUsuńU mnie tez pozeral, ale potem rzygnal raz a porzadnie i wszystko wrocilo:)) Widocznie byly niestrawne;)
OdpowiedzUsuńNieznajoma...
OdpowiedzUsuńEch Casaria... Żywa legenda sceny! Po prostu czaruje głosem:)
Zgagao...
OdpowiedzUsuńTy po prostu jako "anonim" pisałaś, a takich bloger nie ruszał. A bo to wiadomo kto i co? Może tajniak jaki;)
Stardust...
OdpowiedzUsuńPierdziu, grunt że wszystko wróciło do normy. Chyba...;)