Blues
Kołobrzeg blues
Koncert, koncert, koncert! Jesienny i bluesowy! I absolutnie fantastyczny...
W roli "chorego na bluesa" wystąpił, wiadomo - Sławek Wierzcholski. Ja i mnie podobni robiliśmy za publikę.
Charakterystyczne brzmienie, niebagatelny dorobek (17 wydanych płyt) koncerty z największymi w tej branży (B.B. King, Blues Brothers) wszystko to świadczy o niebatelnośći "Nocjen Zmiany Bluesa". A jak się do tego doda fakt, że owszem korzystają ze wzmaczniaczy, ale grają tylko i wyłącznie na instrumentach akustycznych no to ... poezja! Proszę państwa, poezja i rozkosz dla uszu, w których nadal mi brzęczy...
łajba się kiwa,
A na tej łajbie
Zołza się kiwa;)
A na tej łajbie
Zołza się kiwa;)
Koncert, koncert, koncert! Jesienny i bluesowy! I absolutnie fantastyczny...
W roli "chorego na bluesa" wystąpił, wiadomo - Sławek Wierzcholski. Ja i mnie podobni robiliśmy za publikę.
Charakterystyczne brzmienie, niebagatelny dorobek (17 wydanych płyt) koncerty z największymi w tej branży (B.B. King, Blues Brothers) wszystko to świadczy o niebatelnośći "Nocjen Zmiany Bluesa". A jak się do tego doda fakt, że owszem korzystają ze wzmaczniaczy, ale grają tylko i wyłącznie na instrumentach akustycznych no to ... poezja! Proszę państwa, poezja i rozkosz dla uszu, w których nadal mi brzęczy...
Zazdroszczę klimatu i atmosfery i przeżyć, bo ja na tego typu przeżycia to ostatnio łasa jestem :))))
OdpowiedzUsuńPrzez jakiś czas musiałam się "obywać". teraz korzystam z każdej nadarzającej się okazji:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
OdpowiedzUsuńWprawdzie są już lepsi harmonijkarze ustni, ale ,,Nocna zmiana'' wiecznie żywa!
OdpowiedzUsuńIva...
OdpowiedzUsuńNie zazdrość, tylko się wybierz:)
Zgaga...
OdpowiedzUsuńNo są, ale legenda robi swoje. No i na żywca lepszy odbiór;)
Bardzo lubię Sławka. Dawno temu byłem na koncercie "Nocnej..." na Rawie Blues. Do dziś mam w uszach "Georgia on My Mind".
OdpowiedzUsuńOstatni raz na koncercie Nocnej Zmiany Bluesa byłam w 1987. Pamiętam do tej pory!:))
OdpowiedzUsuńCzyli, można powiedzieć, że czujesz bluesa, Dziewczyno! :))
OdpowiedzUsuńuch odsłuchałem z wielką przyjemnością i ppobieżyłem do kuchni dalej pichcić teraz bardziej bluesowo
OdpowiedzUsuńBardzo ich lubię ;).
OdpowiedzUsuńuwielbiam na żywo..wieki nie byłam..wybieram się na koncert mojego brata..też blusują..buziak! aaaaa...sołso Ty!!! które wcielenie Twa jest prawdziwe???????????? mam na myśli fotki :)) Pozdrawiam. A.
OdpowiedzUsuńMuzyka na zywo - bezcenna ;)
OdpowiedzUsuńkażdy koncert na zywo wzbudza moja zazdrość:)
OdpowiedzUsuńLubię ale na ich koncercie nie byłam, ale byłąm na Dżemie jeszcze z Ridlem hmmmmmm miłe to wspomnienia, pozdro
OdpowiedzUsuńmnóstwo tu u Ciebie inspiracji!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Super. Też lubię blues'a :)
OdpowiedzUsuń