Lekarstwo



Rzecz to pewna i powszechnie znana, że przyzwyczajenie drugą naturą. Nawet jeśli to dotyczy Małego Człowieka lat 5 z haczykiem.
- Mamooooooo... podrapiesz? - Krzyś wymruczał sennie.
- Jeszcze swędzi? - światełko podejrzliwości mrugało na zmianę z tym od obawy czy aby na pewno etap choroby mamy za sobą.
- No nie ale...podrapasz? - poprosił - Podrapaj, a ja ci coś opowiem. Dobra?
Pewnie że dobra. Takim prośbom zawsze ulegam...
- Bo wiesz mamo, ja to się dziś z Marcelem pobiłem w przedszkolu, a potem się z nim pokłócałem, bo on powiedział, że ja zawsze już, do końca świata będę miał ten fiolet we włosach i krostę na nosie - wyrecytował na jednym wdechu - Teraz po nóżce podrapaj. A będę miał? Ten fiolet i ten krost?
- No co ty synu! Fiolet już prawie zmyty, a strupki powoli odpadają - uspokoiłam małego koguta zadziornego - I niepotrzebnie się kłóciliście o takie bzdury.
- No wiem... - westchnął ciężko i po chwili dodał - Bo ja to bym chciał, żeby jak się ktoś z kimś pokłóci, albo pobije się, albo coś, to żeby potem było takie lekarstwo, że jak się wypije to się zapomina. Tylko żeby było słodkie, bo innego to ja nie lubię...

Też bym takie lekarstwo chciała. Mogłoby być nawet gorzkie...
Dobrej nocy:)

Komentarze

  1. No, ja tez poproszę z łyżeczkę tego medykamentu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ospa Szymasa, ileż wspomnień.. Jechaliśmy do Warszawy 3 lipca roku pamiętnego, w przeddzień pierwszych wolnych wyborów. Dziecko całe w kropki, posmarowane białym i fitolowym. Chętnych do przedziału jakby niewielu. W stolicy my na test jenteligencji, ciotka z dzieckiem na zwiedzanie. A i tak młodzian zapamiętał najbardziej pociąg! Choć ciotka prowadzała i na Zamek, i do Łazienek, i pod kolumnę...

    OdpowiedzUsuń
  3. proszę ja też chcę takie "likarstwo" może właśnie Twój przystojniak skoro ma pomysł na takie "cóś" to wymyśli takie "likarstwo"

    OdpowiedzUsuń
  4. Poproszę butelkę i jeszcze jakby było coś na zapomnienie przykrych słów usłyszanych na własny temat:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Są ludzie, którzy swoje marzenia wcielają w życie. Kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech ta logika dziecięca.... jak już coś takiego młody wymyśli niech podeśle pod latarnię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Annovi...
    Chyba każdy ma co zapominać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgaga...
    Wiem coś o tym. Pojechałam kiedyś z dzieciakami na wycieczkę, tez do warszawy. Zwiedzaliśmy rożne miejsca a i tak najfajniejsza była podróż tramwajem;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szpilka...
    Jeśli to by było możliwe to pewnie już ktoś by to wymyślił:(

    OdpowiedzUsuń
  10. OLQA...
    Jak już będzie to i na przykre słowa zadziała:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tkaitka...
    Och, gdyby to niebyła mrzonka...:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rybiooka...
    Jak wymyśli to podeśle. takich "wynalazków" nie można zatrzymywać dla siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. a może, gdy będzie starszy opatentuje model matematyczny 'lekarstwa wg Krzysia na zapomnienie złego':))

    OdpowiedzUsuń
  14. Kanisterek poproszę. Sobie odleję i po znajomych rozdam ;))) A Syneczek słodki jest, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  15. Iva...
    Bardzo bym sobie tego życzyła. Bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mira...
    No wiem;) I pewnie dlatego jak juz wymysli kiedys "Syrop zapomnienia" to tez będzie słodki;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję!!! Masz bardzo mądrego Syna:))) Przyszły filozof? Ech tam przyszły...On już filozof:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzieci powinny rządzić światem, wiesz?
    Wszystko byłoby wtedy jasne, proste i logiczne.
    No i przede wszystkim, istniało by lekarstwo na wszystko;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podrapaj:D Fajne są rozmowy z takimi mądrymi przedszkolakami;-) Pozdrawiam!

    PS. Takie lekarstwo to by było "coś";-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ania...
    Dziękuję w imieniu domorosłego filozofa;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Akularnica...
    Pajdokracja? No to by było coś. Król Krzsiu I;)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ladybird...
    Kto wie, mze kiedyś? jasli nie syropek to zapadka zapomnienia w mózgu? Z leonarda tez sie kiedys smieli, że wymysla latające maszyny:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pchełka...
    Jestem straaaaaaasznie nie obiektywna, ale dla mnie jest najsłodszy;)

    OdpowiedzUsuń
  24. O, pan Biedronek :)
    A młody powinien pomyśleć o medycynie - tyle innych lekarstw do wynalezienia.

    OdpowiedzUsuń
  25. O byłoby ekstra mieć taki specyfik, ale ja nie wszystko bym chciała zapomnieć, to poproszę taki lek pół na pół ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. hehheh... no na takie lekarstwo to podrosc jeszcze musi... ;D dozwolone od lat 18 ;) nie zebym syna ci rozpijac chciala... :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Takie lekarstwo to by było na wagę złota ;).

    OdpowiedzUsuń
  28. Voluś...
    Kiedyś mi obiecywał, że bedzie lekarzem - geriatrą. A poetem zmienił zdanie;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Madmargot...
    To by miało dziłać wybiórczo. Lek zapomnienia o złym;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Krakowianka...
    Ten lek akurat działa tylko w chwili upojenia;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiedźma...
    Oj tak, tylko że na takich rzeczach nie można zarabiać. Takie coś się darmo daje:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Krzysiu kwalifikujesz się do Pokojowej Nagrody Nobla
    ps. wszyscy maja bloga - mam i ja

    OdpowiedzUsuń
  33. No, Marcel! Uważaj sobie, kolego! :)
    Pomysł Krzysia genialny w swej prostocie. Tak róbmy! Znaczy tak się leczmy z głupiej i niepotrzebnej szarpaniny :)

    OdpowiedzUsuń
  34. mniemam że twój syn zdolny i że na wynalazcę wyrośnie bo jak najbardziej nam takie lekarstwo potrzebne...
    ja już mogłabym się od niego uzależnić...
    miłej nocy również... pozdrów Małego Wielkiego Człowieka...

    OdpowiedzUsuń
  35. no cały Krzyś normalnie, genialny :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Anima...
    Prawda? Gdyby mu się udało...;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Magenta...
    Szkoda tylko że tak trudno zapomnieć. No, ale gdyby było łatwo to nie byłoby potrzeby wymyślać syropku;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Cała Ja...
    Kilka tych "wynalazków" jeszcze niewynalezionych już ma na koncie;)
    Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Euforka...
    A mój mąż mówi, że przesadzam twierdząc że mam genialne dzieci;) Myli się, prawda?;)

    OdpowiedzUsuń
  40. gorzkie nie, pod żadnym pozorem, gorzkiego sie nie zapomina:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Beata...
    Jak już wymyślą,. to pewnie będzie w wielu smakach;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O złamanej nodze

Sprawa się rypła

Bluszcz