Szampan! Dla wszystkich!

-

"A wtedy padał deszcz..."Ze śniegiem. Pamietam dokładnie; zachmurzenie umiarkowane z licznymi przejaśnieniami, raz nawet zagrzmiało. Misz-masz jednym słowem. Dokładnie tak jak  w życiu bywa. Różnie. Raz dobrze, czasami gorzej, a innym razem wręcz do dupy. Licznie zgromadzone ciocie wróżyły z pogody jak z ręki. Przepowiadały; lekko to nie będzie, ale się nie martwcie, bo słońce tu i ówdzie sie przebija, ogólnie będzie dobrze.
- Czyli, że spoko? - zapytało kuzyniątko płci męskiej odstrojone z racji uroczystości w koszulę, krawacik w paseczki i kościołowe spodnie na kant.
Ciotki, licznie zgromadzone miały rację. Było, jest i zapewne będzie różnie. Lepiej, gorzej, a czasami do dupy. I dobrze.
- Bo jak jest tylko dobrze to też nie dobrze.- dodała tonem niezwykle autorytatywnym jedna z ciotek i dla pewności, na wszelki wypadek, żeby wspomóc pogodową wróżbę nakazała sypanie ryżem. I groszem.
Słusznie. Od przybytku wszak głowa nie boli. 

Dziś od tej wiekopomnej chwili kiedy to panna "B" z panem "W" postanowili zalegalizować (w końcu) stworzoną przez siebie podstawową komórkę społeczną "... trzynaście lat minęło, jak jeden dzień..."
Szampan! Dla wszystkich!



Komentarze

  1. Jaskółka4 marca 2013 13:25

    Piękna data:)))) Najserdeczniejsze gratulacje i życzenia następnych ... dziesiąt przy wspólnym dyszlu:))))w zgodzie, radości i pogodzie:)a przede wszystkim, zawsze w dobrym humorze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miśka4 marca 2013 13:37

    I racja! Musi być dobrze,żeby człowiek docenił!
    Najserdeczniejsze życzenia;)))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. agnieszka4 marca 2013 13:59

    gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Antoni Relski4 marca 2013 14:02

    Wszystkiego najlepszego dla Obojga. Ja mam to już za sobą, ale nie tak bardzo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Klarka Mrozek4 marca 2013 14:04

    gratulacje, i wielu szczęśliwych rocznic.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anna Maria P. (Pantera)4 marca 2013 14:44

    Sto lat w takiej harmonii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy4 marca 2013 14:47

    gratki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. The Dark Passenger4 marca 2013 15:25

    Cóż... Kolejnych "trzynastek".

    OdpowiedzUsuń
  9. Retro Koty i Pies4 marca 2013 15:45

    Gratuluję - to wspaniałe :)
    Wszystkiego Najlepszego i następnych rocznic takich dobrych jak te :)

    OdpowiedzUsuń
  10. deZeal4 marca 2013 15:52

    Brawo !!!! I duzo slonca i jak najmniej deszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Unknown4 marca 2013 16:17

    Gratuluję Tobie i Tobie:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Alis4 marca 2013 18:25

    oh żołzo, świętujesz- wszystkiego naj, naj,naj

    OdpowiedzUsuń
  13. frytka4 marca 2013 18:43

    no to gratulacje!!!!! i "jeeeszcze jeeeeden i jeeeeszcze raz, stooooo lat, stooooo lat niech żyyyyją nam...." :)))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Jola4 marca 2013 20:44

    Gratulacje i jeszcze wielu szczęśliwych trzynastek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zielinskabeata4 marca 2013 20:48

    gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dagmara Hennig4 marca 2013 20:58

    Chyba, że sypią ryżem nierozpakowanym :p

    Przyjmij i moje najserdeczniejsze życzenia na dalsze lata :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Margarithes4 marca 2013 22:06

    Gratuluję, boska impreza zapewne była :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mira4 marca 2013 23:44

    Gratulacje! Niech Wam kolejne -nastki i -dziestki upływają w szczęściu!

    OdpowiedzUsuń
  19. Gosianka4 marca 2013 23:48

    Serdeczności i dużo miłości!

    OdpowiedzUsuń
  20. Aleksandra Stolarczyk5 marca 2013 07:07

    kolejnych szczęśliwych rocznic!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. jadwiga5 marca 2013 11:10

    Ładna cyfra i szczęśliwa, gratulacje
    j

    OdpowiedzUsuń
  22. iwnowa5 marca 2013 21:26

    Ładna rocznica! Gratulacje :) Szampan ładnie się mieni!

    OdpowiedzUsuń
  23. zgaga5 marca 2013 23:37

    Udało mi się chwycić trzeci z lewej kielich, mimo kolejki. Trzynasta... Kiedy to było? U mnie za 3 miesiące trzydziesta szósta! Dogońcie mnie, a potem przegońcie, tego Wam życzę!

    OdpowiedzUsuń
  24. Czarny(w)Pieprz7 marca 2013 21:22

    ojej::) jak łaaaadnie!!!! Gratulacje!! I wielu następnych cudownych.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wachmistrz10 marca 2013 19:34

    Znaczy... bo Wachmistrz, jak to wachmistrz, do bystrych nie należy, to się domaga akuratnego wyłożenia: jest za co wypić, czy wręcz przeciwnie, hę?:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  26. jazz11 marca 2013 19:41

    przegapiłam szampana;( o żesz.... ale w takim razie NASTĘPNEJ ZAJEFAJNEJ TRZYNASTKI!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Aga - Moje Sedno12 marca 2013 09:27

    Sto lat, sto lat! Niech im gwiazdka...!

    OdpowiedzUsuń
  28. Mamma Mia12 marca 2013 22:25

    Witaj Zołzo, pozwolisz, że się rozejrzę?
    no i pogratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Unknown15 marca 2013 09:39

    Ściskam Panią serdecznie i pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
  30. zgaga20 marca 2013 00:54

    Długo świętujecie....

    OdpowiedzUsuń
  31. zgaga22 marca 2013 23:53

    Czy wszystko w porządku? Bo się troszkę niepokoję...

    OdpowiedzUsuń
  32. krystynkabaj23 marca 2013 17:45

    Spełniajie marzenia!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O opalaniu...

-
Obraz
Wiatr zmienił kierunek. Przywiał deszczowe chmury, które zasłoniły słońce, rozpędził smażących się na plaży turystów do okolicznych pubów i przywiał nabzdyczoną, nie wiedzieć czemu Osobistą. Stanęła w progu i nic. Nie przechodzi dalej, nie trajkocze wesoło swoim zwyczajem i nie rozgląda się ciekawie po kątach w poszukiwaniu sensacyjnej pajęczyny albo ekscytującego kurzu. Jedyne co robi to stoi, gapi się i myśli, chociaż za to ostatnie głowy bym nie dała. - Ależ nie krepuj się. Właź – zachęcałam gościa przyjaznym słowem i gestem. Jedyną reakcją było to, że ni to ze zdziwieniem ni z dezaprobatą spojrzała na własne, muśnięte lekką brązowo złocistą opalenizną nogi, przyozdobione gustownymi japonkami i lakierem do paznokci w kolorze malinowym z perłową poświatą. - Spokojnie, możesz w butach. Mieszkanie to nie meczet, żeby hasać po nim boso – kontynuowałam zachęcanie do ruchu jakiegokolwiek. Bezskutecznie. Najwyraźniej za punkt honoru postawiła sobie stanie i tarasowanie wejścia własna osobi...
Czytaj więcej

Jestem!

-
Obraz
Uprzejmie donoszę, że jestem, że wróciłam i że co najważniejsze, nie przytyłam. Chociaż żarcie było pierwszoligowe. Kaczuszki, łososie, krewetki, a nawet ble i fuj małże. Pomijając incydent z naćpanym dilerem, który chciał mnie zmolestować albo przynajmniej przestraszyć imprezka była cudna, uchachana , a jakie wino! Jestem wymasowana, wypachniona, dopieszczona w każdym niemal milimetrze kwadratowym całkiem sporego ciała. Tylko... kiedy ja to wszystko odeśpię? Oraz bolą mnie biodra. Nie, nie mam zamiaru obiecywać, że już nigdy nie przetańczę calutkiej nocy. Wręcz przeciwnie. Przetańczę i to nie jedną! Dla przyjemności i na złość tym którzy myślą, że mnie załamią! Na pohybel! Nie wiem tylko jak w tej sytuacji świętować Światowy Dzień Grania w Tenisa... Ponieważ, tak czy siak, bez względu czy taki dzień akurat w kalendarzu występuje czy nie, czybiodra bolą czy wręcz przeciwnie w tenisa jednakowoż nie grywam. Zatem...wejdę na szczyt góry. Własnych możliwości plastycznych.;)
Czytaj więcej

O złamanej nodze

-
Obraz
... dzisiaj będzie. Nadworny wpadł. Jak zwykle, bez zapowiedzi. I nie było by w tym absolutnie nic dziwnego gdyby nie fakt, że zegar wskazywał ledwie siódmą z minutami. Barbarzyńska godzina. - Wpadłeś na śniadanie? - I na kawę. Oczywiście - wysapał bez ceregieli sięgając po moją. Kawę. - Oczywiście... - warknęłam niemal wściekle. Niemal bo na Nadwornego gniewać się jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności nie umiem, a i niczemu nie jest winny, że dzisiaj wyjątkowo nie miałam ochoty iść do pracy. No po prostu niechciej mnie dopadł.
Czytaj więcej