Przytulaski


Tak niewiele, a jednocześnie tak dużo... Przytulajmy się. Czasami to jedno co możemy zrobić:)
Przytulam zatem Was Drodzy  Czytacze! Z konieczności symbolino-wirtualnie;)





Jeśli ktoś jeszcze się nie zorientował to dziś jest Światowy Dzień Przytulania!
Ja o tym wiem od wczoraj. I już wczoraj zaczęłam. A tak naprawdę to u mnie dzień przytulania jest codziennie. Za zupełną darmochę, nieoczekując niczego w zamian (no może trochę przytulania;) ściskam i do serca przytulam  męża, dzieci, zwierzęta moje domowe  i  każdego kto tego potrzebuje:)
A ponieważ pracuję z młodzieżą tak zwaną trudną, która tylko na zewnątrz gra silną i absolutnie niezależną mam kogo przytulać... Często, no na przykład dzisiaj, jestem niemal wrakiem. I sama potrzebuję porządnego przytulasa. Na wypadek gdybym się miała rozpaść na kawałki pod wpływem ludzkich nieszczęść ukrytych w młodych ludziach pod płaszczykiem arogancji, tumiwisizmu i totalnego braku perspektyw. Wiecie jak straszny jest brak perspektyw?
Zatem nie tylko dziś ale zawsze jak ktoś ma wolne moce przerobowe to bardzo poproszę. Osobiście, wirtualnie czy telefonicznie. Chętnie zaopiekuję się każdym przytulaskiem, a może nawet przekażę dalej. Tym, których nie ma komu przytulić.



https://youtu.be/6azQeMc49Ig?list=RD6azQeMc49Ig

Komentarze

  1. W niedzielę była u nas w rodzinie imprezka, konkretnie chrzciny i mam zdjęcia z uroczymi obrazkami. Najmłodszy członek rodziny otoczony troskliwym wianuszkiem rodzinnych nastolatków, troje siedemnastolatków i dwunastolatek. Siedemnastolatek, chłopak mojej bratanicy trzyma malucha i zapatrzony jest w niego jak w najlepszej klasy elektroniczny gadżet i jak on się z nim delikatnie i troskliwie obchodzi. Dwunastolatek zaś, który właściwie nie odchodził by od komputera, zapatrzony jest w malucha jak w obrazek i ofiarnie strzeże jego spokojnego snu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzruszył mnie ten program wolontariuszy, którzy zajmują się wyłącznie przytulaniem niemowląt czekających na adopcję. Żeby szkody w ich psychice były jak najmniejsze, tulą je obcy ludzie. Sama bym się na coś takiego zapisała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przytulam i przytulam w każdy dzień i na tygodnie kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ha... zabawne.. od przytulania tu się urwałam, a taki dzień dziś... o muszę szybciutko tam wracać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Przytulania nie powinno się przerywać z byle powodu:D

      Usuń
  5. Ja wciąż sama, kot i króliki to już mnie chyba maja dość. Przytulisz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to w ogóle taka Aga przytulanka jestem,na każdy dzień.Przytulam i jestem przytulana.Te dobre fluidy ładują lepiej jak najlepszy akumulator.Lepszy każdy dzień mimo swoich przeciwności.Przytulałam wczoraj,przytulam dzisiaj,do końca świata i jeden dzień....o nie wszystkie dni dłużej Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć do kogo się w razie nagłej potrzeby zgłosić;) A tak w ogóle to dobrze, że jesteś:)

      Usuń
  7. Ja tam pieszczoch jestem. Przytulać się mogę non stop. Tulę więc i pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem jest nas więcej; pieszczocho -przytulaczy:)

      Usuń
  8. Tez mnie cieszy moje odkrycie-chyba bardziej jak faceta od Ameryki.Nadrabiam postowo.Słuchać{czytac}mogę be końca...no dobra dość lizactwa Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś naprawdę przemiła;)
      Pozdrawiam, przytulam i zapraszam:)

      Usuń
  9. Dzien bez przynajmniej czterech przytulaskow uwazam za dzien stracony. Jest nas tylko dwoje ale przytulamy sie na okraglo i nic nam w tym nie moze przeszkodzic. Ja kroje warzywa na desce, Wspanialy przytulony do moich plecow... on zmywa naczynia, ja wisze na jego plecach.
    Uwielbiam przytulanie do tego stopnia, ze juz nie raz przytulilam obcych ludzi tylko dlatego, ze jakos tak... byl ku temu odpowiedni moment.
    Trzy dni temu przytulilam na ulicy starsza pania maszerujaca dziarsko z laska... no dobra to nie bylo dziarsko, ale jednak godne przytulenia, ze kobieta nie starzeje sie lezac, wiec ja przytulilam. Byla zaskoczona, ale bardzo szczesliwa:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak ja z Księciem Małżonkiem. Tyle, że dochodzą jeszcze dzieciaki i zwierzaki;D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz