Piaskownica



- Ależ skąd, z takiego powodu nikt się nie może obrazić! - zapewnił Muminek.
"Lato Muminków"
Dolina Muminków to mocno utopijna kraina. Jej mieszkańcy są fajni, sympatyczni, ale ich wiedza o życiu jest bardzo wyidealizowana. I absolutnie nie zdają sobie sprawy z faktu, że obrazić się można za wszystko; za to że się coś zrobiło albo zapomniało się zrobić, za brak uśmiechu z rana i za szczerzenie zębów nadmierne, za słowa. Czyli za winy popełnione myślą, mowa, uczynkiem i zaniedbaniem. Można też się obrazić za krzywe spojrzenie, za bycie za , za bycie przeciw, za posiadanie własnego zdania.
No właśnie...
Muminek siedział z oczyma wbitymi w lód i nagle poczuł, że wzbiera w nim złość. Zaczęło się to w brzuchu, jak wszystkie silne uczucia. Czuł się oszukany.
"Zima Muminków"

Każdy ma prawo do własnego zdania. Bez względu na to czy się to komuś podoba czy nie. Subtelna różnica klas polega miedzy innymi właśnie na tym czy się tę odmienność zdania akceptuje czy też odrzuca nie bacząc nawet na argumentację.
Innymi słowy jak nie będzie tak jak chcę to się obrażę! I wtedy zobaczycie! Powietrze z was zejdzie jak zabraknie mnie i moich odlotowych zabawek. NO! Ale... będę wspaniałomyślny/a i pozwolę się przeprosić. Łaskawie! Tylko bardzo proszę, żeby przepraszanie odbyło się w świetle jupiterów, publicznie i z odpowiednim nagłośnieniem.
Nic prostszego jak zabrać łopatki wiaderko, oraz grabki i sobie iść. Najlepiej do innej piaskownicy... Tylko trzeba uważać. Bo może zabraknąć miejsc gdzie jeszcze można te swoje ukochane zabaweczki i inne akcesoria przenieść.
- Jacy wy jesteście niemili - powiedział rozżalony Muminek.
"W Dolinie Muminków"

Rozczarowanie, kiedy ktoś się do przepraszania nie kwapi i nawet chęci nie wyraża jest wtedy olbrzymie.
I boli bólem denerwującym. Coś na kształt i podobieństwo ćmienia zęba .
No bo jakże to tak! Nie chcecie moich zabawek? Gardzicie?
Może nie to, że gardzimy, że nie chcemy ale bawić się na siłę, cudzymi zabawkami.
Nie to nie! Łaski bzy!
Warszawski Teatr Narodowy wystawiał swego czasu sztukę pod tytułem „Piaskownica".
Kawał dobrego i życiowego teatru.
Sytuacje przedstawione, każdy mógł odnieść do swojego życia. Do swoich relacji międzyludzkich. Read MoreBohater „Piaskownicy" bawił się lekko destrukcyjnie. Burzył zamiast budować. Używał niedozwolonych zabawek. Takich, które mogą zranić innych. W końcu , cudem prawdziwym dotarło do niego, że nie jest sam we wszechświecie, że nie tylko "ja, ja i więcej mnie" i że bawiąc się w piaskownicy jednocześnie walczymy o przetrwanie i uczymy się bycia z kimś. Uczymy się jak zachować wzajemnie dobre relacje. Nie zawsze jest to łatwe. Czasami wręcz niemożliwe. To, że nam ktoś nasypał, niby przypadkiem piasku do oczu, jakoś możemy wybaczyć. Gorzej z zapomnieniem. Bo ten piasek przebrzydły się wciska ciągle... w oczy i kością w gardle stoi. Wybaczyć trzeba, zapomnieć trudniej, o zaufaniu często nie może być mowy... Tak już jest i tego nie zmienimy.
A Na drugie podwórko można się wyprowadzać z klasą... albo bez niej. Częstsze są te drugie, bezklasowe przeprowadzki, czyli...
...idę sobie, nie zatrzymujcie mnie!

Zabawki wszystkie! W dwuszeregu zbiórka!!! Likwidujemy wszystko co się da zlikwidować!
- Babki z piasku zniszczyć!
- Zniszczone!
- Wszystko co po za piaskownicą - zniszczyć!
- Zniszczone!

Muminek westchnął. Było mu smutno chociaż nie wiedział czemu.
„W Dolinie Muminków”
Ślad i słuch zaginął. Nie ma! Nie istniało, nieobecne!
Różnimy się między sobą. I dobrze. Nie zawsze jesteśmy w stanie się dogadać. Nie zawsze relacje między nami są przyjazne. Czasami wystarczy że są poprawne. Bez wzlotów i upadków. Po prostu normalne.

Na zasadzie prostej, międzysąsiedzkiej:
- Dzień dobry . Co słychać?
- Witam! Wszystko w porządku.
Poprawne stosunki, znaczą, że każdy robi swoje. I nie wtyka nosa tam, gdzie nie potrzeba.
Rozstania mogą być bolesne. Wszystko zależy od człowieka. I od tego czy ma klasę, czy też nawet nie wie co to znaczy tę klasę mieć. Są tacy, którzy twierdzą, że trzeba zamykać za sobą drzwi. Szczelnie. Tak, żeby nie było powrotu.
Ja staram się zawsze zostawić chociaż szczelinkę. Bo przecież nigdy nic nie wiadomo...

Ech Muminku, co ty wiesz o obrażaniu się...

 Źródło zdjęcia: http://www.pm28gliwice.freehost.pl/strona1.htm

Komentarze

  1. Uszanować czyjeś odmienne zdanie wielką sztuką jest. Znacznie łatwiej jest obrazić się i tak jak mówisz, zabrać swoje zabawki, iść do innej piaskownicy.
    Jim Morrison powiedział kiedyś
    "Przyjaciel to ktoś, kto daje Ci totalną swobodę bycia sobą" ale to nie jest proste.
    Znacznie prostsze jest to co powiedział Mark Twain
    "Lubimy ludzi, którzy bez wahania mówią to, co myślą, pod warunkiem, że myślą to samo co my."
    I chwali Ci się, ta szczelinka niedomnkniętych drzwi;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Poprawne stosunki to ideał. O ile nie są podszyte chęcią wybadania co tam u sąsiada słychać, bo może jakaś ploteczka, skandalik czy coś równie interesującego.
    Niestety jeśli obracamy się w środowisku, w którym tyle poglądów ilu ludzi, to zawsze może się trafić ktoś, kto myśli, że tylko jego racje są słuszne i nie będzie umiał uszanować odmiennego zdania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z klasą i stylem to jest całkiem jak z ciążą - albo się je ma, albo nie... Nie da się "trochę". No i nie zawsze od razu je widać, ale w końcu i tak się wszystko wyda.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm... niedojrzały świat dorosłych. Mówia, że dorosły reagujący jak dziecko ( labilnie, egocentrycznie) to patologia, a sporo tego we współczesnym świecie dorosłych.
    Szczelinkę powiadasz, że zostawiasz, bo nigdy nic nie wiadomo. A ja znowu kończę do konca, zamykam księgę i mam nadzieję, ze następna otwarzę. taki chyba mam charakter, że nawet kiedy wybaczę, to ,lepiej jest kiedy ten ktos o kim księgę zamknęłam szedl swoją drogą. Jeżeli się zmieniło u tego kogos na lepsze, to gratulacje najszczersze. Ja zas miałam z tym kims swój watek, który zamknięty został i dowidzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak :) nie warto palić mostów. Choć czasem nie ma się innych możliwości...
    Denerwują mnie ludzie, który uważają, że tylko oni mają rację. Drażni mnie nieumiejętność rozmowy u niektórych (tak! Bo przecież rozmawiać trzeba umieć, to nie takie proste, prawda?)...

    Ale cóż... trzeba ćwiczyć :) i starać się. I chcieć.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Akularnica...
    Tym cytatem z Twaina trafiłaś w dychę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiedźma ...
    Poprawne, znaczy takie kiedy kiedy nikt nikomu z butami nie włazi i nie narzuca własnego zdania.
    Reszta do uzgodnienia;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Akwarelia...
    Doskonałe porównanie. Nie można być trochę w ciąży i mieć nieco klasy;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu...
    Zostawianie szczelinki daje możliwości. Nikt nie jest do końca zły. Ludziom należy dać szansę...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mała Mi...
    Życie układa się różnie. Kręci, kluczy i zawijasy robi. Nigdy nie wiadomo co i kogo przyjdzie nam spotkać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Stosunki miedzyluzkie nie sa latwe, bo i ludzie nie zawsze sa otwarci na innosc, a przeciez kazdy z nas jest inny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Stardust...
    Na inność, na odmienność myślenia i posiadanie własnego zdania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo metaforycznie ujęte rozczarowanie ...
    Przykre, ale się zdarza. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wychodzenie z piaskownicy to jedna z rzeczy, która wychodzi nam najgorzej. A nawet jak się uda, zaraz czeka kolejna. I tak do usr...ej śmierci :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nivejko, całe szczęście, że tych zostawiających szczelinkę jest trochę na świecie... .Dlatego da się tu jeszcze wytrzymać. A Muminki - cóż, mają ciepełko, mają klasę, choć o obrażaniu się "wiedzą inaczej"

    OdpowiedzUsuń
  16. Cóż czasami zapomina "namsię", że ile osób tyle poglądów. I tyle sposobów na życie. Tolerancja, empatia? Ładnie brzmią kiedy się o nich mówi. W praktyce czarna dziura

    OdpowiedzUsuń
  17. Iw...
    No enigmatycznie. Tak trzeba;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Voluś...
    Uśmiechniętej, uśmiechniętej śmierci. mam zamiar śmiać się do końca życia;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Anulka...
    Czasami to bym chciała być takim Muminkiem;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pieprzu...
    Polityka. Że tak powiem wewnętrzna;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Emka...
    Witaj:) Masz racje, tutaj tez praktyka nie idzie w parze z teorią.

    OdpowiedzUsuń
  22. a ja chyba się nie znam, więc zamilczę;(

    OdpowiedzUsuń
  23. Iva...
    Tak? A ja myślałam, że tylko na wystroju wnętrz się nie znasz;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przez chwilę pomyślała,. że piszesz o prezesie Jarosławie, ale chyba zbyt łagodnie :)))
    Argument "Powietrze z was zejdzie jak zabraknie mnie i moich odlotowych zabawek" podoba mi się ogromnie :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Magento ja nawet o Panu Prezesie nie pomyślałam, skojarzyło mi się z inną, bliższą mi sytuacją. Ale chyba Ty masz rację! Co, Nivejko? :)

    OdpowiedzUsuń
  26. To dobrze, śmiech to zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dolina Muminków to, niestety, tylko piękna utopia... Ale dobrze się czasem w niej zanurzyć, gdy rzeczywistość nadmiernie skrzeczy!

    OdpowiedzUsuń
  28. Nivejko, obrażanie się to faktycznie sztuka. Można się przecież zachowywać po ludzku, jak człowiek, i obrażać jak człowiek. W tym pozytywnym znaczeniu. Konflikty są rzeczą ludzką. Lepiej je zażegnywać, szukać poprzez nie rozwiązania problemu, niż traktować jako ostateczny argument do odkopywania toporów wojennych. :) Fajnie to napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja nie wiem czemu ale jak czytałam o tym powietrzu i zabawkach to też jakoś tak politycznie mnie się skojarzyło ;))

    Swoją drogą to świetnie wkomponowałaś te pocieszne muminki :)

    Mostów za sobą nie należy palić bo góra z góra się nie zejdzie a człowiek z człowiekiem zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  30. Voluś...
    Tak mówią, ale coś mnie w krzyżu strzyka;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zgaga...
    Coś w tym jest, że tak do tej utopii dążymy;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jolu...
    Konflikty sa tak ludzkie jak ludzie. I w zasadzie to dobrze że istnieja, bo dzieki nim świat sie rozwija:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Euforka...
    Ja i polityka to dwie różne bajki. Czytam, słucham ale nie uprawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam nadzieję, że nie w TYM krzyżu ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Voluś...
    No jasne, że nie. TAMTEN jest polityczny, a mój prywatny. I na dodatek jak najbardziej żywy:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz