Cnotka - niemotka

- Cześć! - Kubuś zawołał entuzjastycznie. Powinnam przywyknąć że pojawia się znikąd. I kiedy chce. A potem równie nagle znika i tyle go widziałam. Nie przywykłam jednak. Zawsze, niezmiennie, odkąd pamiętam Puchatek mniej lub bardziej ale mnie zaskakiwał. - Cześć! - zarażona jego pluszowym optymizmem odpowiedziałam równie entuzjastycznie. Kubuś popatrzył na mnie. I nawet nie starał się ukryć zdziwienia. W ogóle to on jest raczej mało skomplikowany. Chociaż... czasami zupełnie go nie rozumiem. Wtedy po prostu pytam. - Co ty dziś taki wyluzowany jesteś? - Ja? To ty taka jakaś inna. Nie fukasz. Odpowiadasz jak ja. Czyli normalnie. Bo ja jestem normalny! Nor-Mal-Ny! - ostatnie słowo zaakcentował tak, jakby chciał żebym już przenigdy nie ważyła się mieć jakichkolwiek wątpliwości. Że on, Kubuś na drugie Puchatek jest normalny. Nor-Mal-Ny! - W przeciwieństwie do mnie? To chciałeś powiedzieć?