Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

A to? Polska właśnie...

Obraz
...czyli o drzewie. Ostatnim. Książę Małżonek zezłościł się i to bynajmniej nie na pryszcza na czole. Pomijając fakt, że w jego wieku  pryszcze nie stanowiła ani zagrożenia ani też nie spędzają snu z powiek, to mimo wszystko był to swego rodzaju pryszcz. A raczej wrzód! - A wszystko przez ciebie! - wrzasnął wściekle. - Jasne... - mruknęłam nie mniej wkurzona. A bo mi akurat paznokieć sie złamał. I jakby mało było nieszczęść zahaczył zwisającym smętnie zadziorem o rajstopy. Oko jak całe Maroko powstało w nomen-omen oka mgnieniu. - A co może nie? - Księciunio najwyraźniej szukał zaczepki. - Czy ja powiedziałam, że nie? - obronno-zaczepnie postanowiłam jednak wziąć wszystko na klatę. Niech jeszcze i to. Niech...

Niespodziankowe pierogi

Obraz
- Co na obiad? - bywa, że kiedy pada takie  pytanie z ust domowników popadam w panikę. No właśnie! Co? Najprościej jest odpowiedzieć, że - Niespodzianka - i iść kombinować. Znaczy przeglądać zawartość spiżarki, lodówki i kuchennych szafek.  Co my tu mamy...  Takiego co by się ewentualnie na niespodziankę mogło nadawać... Trudno przecież zrobić kotlety i udawać że to coś innego niż co dzień. Przegląd wypadł pomyślnie. Mamy! Niepozorną torebkę z jeszcze bardziej niepozorna zawartością. Wobec tego na obiad będą pierogi. Niespodziankowo-wspomnieniowe. Pierogi niespodziankowe ... ... według przepisu pewnej Marysi która uczyniła mi ten zaszczyt i pewnego listopadowego dnia, przyjmując mnie z całym dobrodziejstwem inwentarza, została moją najlepsza na świecie babcią. Babcia Marysia sama uprawiała soczewicę. Ja z konieczności kupuje ją w sklepie. Ilekroć jednak robię danie według jej przepisu przypominam sobie dzieciństwo, młodość chmurną i durną... Ciasto Wiadomo. Ale na wszelki wypadek pod