Brrrrrrrr!!!!

Zimno! A ja jestem cholernie ciepłolubna.
W takie dni jak dziś przestaję być patriotką. I jedyne o czym marzę, to jakaś przytulna, ciepła wyspa.Wcale nie musi być duża. I zdecydowanie nie powinna być bezludna.
Marzę dalej....
Wyspa już jest, a na niej: ja. Bez kurtki, czapki i szalika. Boso.W oddali słychać szum ciepłego morza.
Moje małolaty, w samych majtkach grzebią się w piachu... I nawet się nie kłócą! Mimo, że foremka w kształcie rybki występuje w liczbie pojedyńczej...
I tak przez pół roku.
W maju mogę wrócić w surowy środkowoeuropejski. I być tu do końca września.

W związku z powyższym biorę się do pracy. No ktoś na te ciepłe morza, palmy, kokosy, drinki z parasolką i wachlującego Latynosa musi zapracować...

Komentarze

  1. Na latynosa robimy zrzutę, pamiętasz? I w żabę napieniężną mus się zaopatrzyć ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zołzik, Ty musisz zrobić tak. Jako ,że na Latynosa możesz nie zdążyć zarobić ,bo ach ta budżetówka w du...sze do duszy, to Ty sobie możesz przyoszczędzić dużo mniej dudków .Byle na weekend w SPA starczyło, uskuteczniony tuż przed ciepłokrajowym wyjazdem. Zrobisz się na Bóstwo ,a Latynosi się będą w kolejce ustawiać do wachlowania. I Tobie za ten zaszczyt oraz wyrożnienie zapłacą. Czy to nie jest dobra pomysła?mła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A-kularnico, jak nas będzie stać, to bierzemy dwóch. Jak szaleć to szaleć!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nika... Latynosa to ja mieć będę, choćby nawet składkowego z Anią;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No to może inaczej :) Zróbmy tak. Wy mnie zabieracie ze sobą ,a ja Wam załatwiam Latynosa w gratisie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko nie zapomnij zabrać komputera. Myślę, że podczas wachlowania powinno się całkiem dobrze pisać bloga :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz