Idolka moja

Wczoraj miałam spotkanie z bardzo miłą i mądrą kobietą.
Pierwsze twarzą w twarz. Wcześniej przemawiała do mnie z kartek swoich książek.


- I coś ty mi tu przyniósł? Żadnej Bridget Jones nie będę czytała. Oryginał mi się nie podoba, to tym bardziej jakaś marna podróba. - zrzędziłam. Jako osoba cierpiąca na katar miałam prawo.
Książka jednak została. Z nudów, no bo co robić, skoro wszystko przeczytane, a w telewizji same gnioty, zaczęłam jednak ją czytać. I nie żałuję. Od tamtej pory przeczytałam wszystko co ta pani popełniła.
I dla dzieci, i dla młodzieży i dla dorosłych.
Śmiała się jak jej to wczoraj opowiadałam.


Mam z nią jeszcze jedną wspólna cechę. Obie nauczyłyśmy się czytać książki na "Dzieciach z Bullerbyn".
Niestety to wszystko co nas łączy... a chciałoby się więcej :)
Oto Ona. Autorka przezabawnej Buby, fantastycznej Puszki, cudnych Myślinek, rewelacyjnego Terenu prywatnego, głębokiego Gobelinu, ... BARBARA KOSMOWSKA


PeeS.
Jeszcze taka mała anegdotka ze spotkania autorskiego gdzieś tam...
Po skończonym spotkaniu, do pani Kosmowskiej podeszła mała, nieśmiała dziewczynka i cichutko zapytała:
- Proszę pani, a ile pani jeszcze książek napisze?
- Nie wiem - odpowiedziała pisarka - ale mogę ci obiecać, że będę pisała do końca życia.
Dziewczynka popatrzyła na panią, pokiwała główką i ze smutkiem stwierdziła
- Hmmm to pewnie ze dwie...

Komentarze

  1. Zazdraszczam jak nie wiem co. Bardzo lubię książki Barbary Kosmowskiej. Mądra ,spostrzegawcza ,wrażliwa kobietka spoziera z kartek jej powieści:)Odkąd przeczytałam "Teren prywatny " poluję na wszystkie jej książki:)buziak zołzik:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrowię ja od ciebie:)))
    Z pewnego źródła wiem, ze piszą się następne :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak dobra książka nic tego nie zastąpi. A jeśli chodzi o anegdotkę to mój śmiech było chyba słychać w promieniu kilku kilometrów, dzieci są niesamowite :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz