Kryminalnie...
"Nasz klient nasz per pan..."
Na życzenie per pana klienta, stffforzyłam takiemu jednemu gościowi historię żywota. Absolutnie wyssaną z palca, aczkolwiek wiarygodną. Świadczą o tym chociażby liczne komentarze, w których to jedni mi współczują tragedii, inni biorą mnie za niego wręcz, a jeszcze inni opowiadają swoje własne życiowe dramaty.
Jedna taka, to nawet wystąpiła z petycją do blogosfery żeby za zmyślanie rzewnych wyciskaczy łez przełożyć mnie przez kolano i sprać w tyłek (publicznie?)
W każdym razie w blablaniu trup się ścielił gęsto.
W każdym razie w blablaniu trup się ścielił gęsto.
I ... no wstyd się przyznać, że do czterech zliczyć nie umiem. Trupy były trzy. I pół. Bo ten ostatni to był taki na wpół żywy. Sam nie wiedział, to znaczy nie umiał się zdeklarować, więc mu darowałam ...
W wyniku totalnego roztrzepania napisałam, że były dwa....(cały czas mowa o trupach... brrrr)
Jestem humanistą. Z zawodu, z wykształcenia i z zamiłowania. Można więc mi to drobne niedopatrzenie matematyczne, jakby nie było wybaczyć...
Znalazł się jednak taki co dokładnie policzył ile osób załatwiłam mając do dyspozycji jednie broń klikaną.
I nie omieszkał mnie o tym poinformować. Mejlowo.
Hej,
Trupów jest za mało. 3 powinno być w komunikacie. Żona, syn i ten który w nich wjechał.
Pozdrawiam
Casanova
Uprzejmie podziękowałam. Również mejlowo.
Dzięki ;)))
Jak człowiek szybko zmyśla to się potem trupów nie może doliczyć;)))
Pozdrawiam:)
Zołza
Na tym by się pewnie skończyło, gdyby wspomniany Casa nie był dusza człowiek. Bo mi jeszcze porady udzielił...
Takiej:)
Ogólnie super wyszło. A przy pisaniu kryminałów
odkreślaj na kartce tych załatwionych.
Ha, ha, ha.
Casanova
Ha, ha, ha.
Casanova
W razie następnego zmyślania, obiecuje niniejszym mieć wykaz. Jak księgowa.
Zamiast:
winien - ma zamierzone - już załatwione.
I bilans będzie się zgadzał. Coby wpadki nie było....
PeeS. Casanova w skrócie Casa fantastycznie zmyśla...
Zamiast:
winien - ma zamierzone - już załatwione.
I bilans będzie się zgadzał. Coby wpadki nie było....
PeeS. Casanova w skrócie Casa fantastycznie zmyśla...
Ale nie wszystko. ha, ha, ha. Niestety.
OdpowiedzUsuńTo dobrze że "policzył" przed bumem na Onecie:)
OdpowiedzUsuńTaki skrupulatny znajomy to skarb:)
Pozdrawiam
To ja też jestem bardziej humanistką, bo liczenie trupów w tym świetnym tekście przez łzy do łba mi nie przyszło!
OdpowiedzUsuńCasa, Ty nie bądź taki skromny. Więcej chwalić nie będę...;)))
OdpowiedzUsuńWest, ty się przyznaj kto ty jesteś! Natychmiast!
OdpowiedzUsuńIw
OdpowiedzUsuńW to akurat nie wątpię... Z taka wrażliwością? Tylko humanistka:)))
uważaj Zołzik. Napiszesz kryminał gdzie trup ściele się gęsto. Casa Ci ofiary policzy ,a potem będzie liczył na udziały w honorarium za publikacje dzieła.Tak Ci policzy,że Ty się nie doliczysz ,humanistko Ty:)mła:)
OdpowiedzUsuńMówisz?? Nika... a co miałaś z matmy?;)))
OdpowiedzUsuńW liceum ,z trudem dostatecznie hehe i tylko dlatego ,że mój sor, wspaniały dżentelmen starej daty, zbytnio nie molestował mnie wiedzą matematyczną:)ps. Humaniści są niereformowalni jeśli chodzi o nauki ścisłe.mła:)
OdpowiedzUsuń