Andrzeja dziś....




 Świętego? Możliwe. Tak się składa, że żaden którego znam osobiście do aureolki nie pretenduje;) Wręcz przeciwnie.

"Uparty Andrzej - często Jędruś lub Jędrek - To świetny kompan do męskich pogawędek.
Ma też inne zalety
(Cenione przez kobiety),
Mimo, że wręcz uwielbia tokować jak mędrek."
*


Idę sobie wróżyć. Wiem że trzeba było wczoraj. Niestety z przyczyn obiektywno-prozaiczno-kalendarzowych, wróżę dziś. Bo? Bo wczoraj była niedziela, a w niedzielę przedszkola nie wróżą. To znaczy, są zamknięte. A że to właśnie tam, w towarzystwie zacnych czterolatków płci mieszanej odbywać się  będzie owo wosku lanie, butów ustawianie, jabłek obieranie, na szpilkę wybrańca nadziewanie ...itede,  no to.... chyba jasne co nie?
Dla wszystkich moich ulubionych Andrzejów... piosenka tego najulubieńszego... O taka
W linku są trzy . Te same. I podobnie jak autorka filmiku,  nie mogę się zdecydować, która wersja lepsza.
Muzycznie trzecia. Zdecydowanie.
Filmowo pierwsza. Bo tak.
Sentymentalnie druga. Bo byłam na nagraniu. Siedziałam pod palmą i nawet mnie tam chwilę widać;)))) Dobrze że nie widać jak się z lubością wgapiam. Oraz maślane oczy robię:)

Och...ten głos... mrauuuuuuuu;) Ależ on śpiewa, ten Jędrek...;))))


PeeS. Pierwszy Andrzej mojego życia to mój brat. Starszy. Nauczył mnie wielu przydatnych rzeczy. Był mistrzem w rzucaniu finką, gwizdaniu na każdym palcu i pluciu na odległość. Dzięki niemu, ja byłam wice... mistrzynią.

*) Z. Dmitroca. Alfabet imion. Wydaw. Zielona Sowa 2000

Komentarze

  1. Andrzeja dziś... i Maury ;) taki trochę Andrzej ze mnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja w ogóle zapomniałam o Andrzejkach.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Maura ... nie wiedziałam:( Postaram się zrehabilitować :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Iw... Gdyby nie "Andrzeje: też bym nie pamiętała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam o Andrzejkach:( Toś Ty jest moją przypominajką zołzik:) mła:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nivejka... zamiast re-habilitacji zalecam ha-bilitację ;) z dowolnego tematu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nika... To coś jak zegarynka? Wrzuć monetę, wrzuć monetę....;))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Maura...
    A gdzieś można? Z robienia nic? Bo to zdaje się najlepiej mi wychodzi...;) A poza tym, to za późno. Już się zrehabilitowałam;)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz