Zupa jak zupa

Latem gościłam moich starych znajomych ze śląska. Pamiętny kucharz, który szturmem zajął moją kuchnię i sprowadził mnie do roli przynieś, wynieś, pozamiataj, wrócił bumerangiem w postaci przesłanego na gadulca przepisu na cudną cebulową zupkę.
Zupa jak zupa, smaczna nawet bardzo… ale ostatecznie nie samą zupą człowiek żyje.
W tym konkretnym przypadku ważniejszy jest sam przepis... Nie do podrobienia. I musi być podany oryginalnie. Oto on:)


 



Zupa cebulowa Michała

Weź rosół lub wywar.  Cebule ile lubisz, pociąć i podsmażyć na patelni na oleju lub oliwie z oliwek lub margarynie lub na jakimś tustym.
Na jasno brązowo.
Wciepnoć do gorcka z wywarem i gotować jakeś 15 minut
Dodać abo dużo abo mało bazylii - jo dowom dużo
Potym zakitować klepom ( mąka z wodą) tzn zagęścić.
Dodać 1 śmietana lub jogurt, ale nie owocowy ino naturalny.
Zmiksować wszystko. Jeszcze do smaku sól i pieprz i gotowe.

Nalać do talerza wciepać grzanki i posypać tartom kyjzom

A grzanki się robi na patelni, abo w bratrurze (to takie urządzenie, co je w piecu pod palnikami i służy do pieczenia grzanek)
Wjysz co to je?
Jak ńy to zgaduj.


Zupa smaczna, przepis prosty i szalenie liberalny...Weź ile  chcesz, dodaj albo dużo albo mało, wszystko jedno czy śmietana czy jogurt... byleby nie owocowy...
Szkoda, że wakacje dopiero za rok. Bo już mi się chce tych śląskich specjałów:)

Komentarze

  1. A czymu nie owocowy tyn jogurt? hihi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nika... Nie wiem wiesz. Wypróbuj z owocowym i napisz jakie były wrażenia. Smakowe;)))
    Maura... Jak elegancko to chyba płaszczyk. Co?

    OdpowiedzUsuń
  3. No piknosci przepis:))) Lubie kazda gware, ale kiedys bylam w towarzystwie Slazaka, ktorego za cholere nie moglam zrozumiec:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepis jak marzenie!!! :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz