Totalne bezguście


Kto się czubi ten się lubi. Dla zilustrowania powyższej tezy pozwolę sobie użyć przykładu własnego, gdyż niezmiernie lubię czubić się z Nadwornym. A on chyba lubi czubienie ze mną, bo przyłazi niemal codziennie. Się czubić.

- Ty, Nadworny, mam takie niedyskretne pytanie - powiedziałam jak już dopełniłam rytuału parzenia kawy w kantorku - Tylko masz gadać prawdę. Całą prawdę . I tylko prawdę. Obiecujesz?
- Noooo - przytaknął nieopatrznie.
- Dobra! To powiedz mi, czy ty masz tatuaż?
Głupszej miny jeszcze u niego nie widziałam. Oczy miał jak złotówy sprzed denominacji.
- Ale że co?- wyksztusił - w jakim sensie?
- Ogólnym i widocznym.
- Nie, nie mam. A o co chodzi?
- Tak sobie pytam. A Beckham ci się podoba? - zaatakowałam znowu.
- Zanim odpowiem na pytanie muszę wiedzieć po kiego ci ta wiedza. Zeznawaj.
No to zeznałam. Że taka jedna przysłała mi linka , na Pudelka, i jak otworzyłam to tam był Beckham z gołą klatą. I że tatuażami najróżniejszymi świecił. I że ona mi napisała "popatrz sobie na ciacho".
- No dobra. Popatrzyłaś i co?
- I nic. Bo on mi się nie podoba, co jej zresztą powiedziałam prosto w monitor. Że ja to raczej w "mysiaczkach" gustuję, a nie w takich co za piłką kopaną latają. I że trzydniowy zarost to i owszem, wskazany ale ma mieć przy tym śliczne łapki. W sensie, że zadbane.
- O!  - zdziwił się najwyraźniej i z  aprobatą popatrzył na swoje ręce.
- No! Serio. No to ona mi na to, że ja chyba ślepa jestem, bo Beckham to się każdemu podoba. Bez względu na płeć i orientację.  I teraz nie wiem...
- Czego nie wiesz?
- No czy jestem totalne bezguście , czy może mój okulista się myli ...
- Acha - odpowiedział niepewnie - Ja się nie znam bo też raczej w płci brzydszej nie gustuję.
- Raczej?
- Nie łap mnie za słówka. Nie gustuję i już - powiedział i naburmuszył się jak panna na wydaniu.
- A ja wręcz przeciwnie. Gustuję. I nie rozumiem dlaczego oni, to znaczy wy, to płeć brzydsza.
- Co tu do rozumienia? Tak się mówi i już.
- No i tego właśnie nie rozumiem. Mnie osobiście mężczyźni zawsze się bardziej podobali...

Źródło zdjęcia  w sieci

Komentarze

  1. No wiesz...!!!
    I sama widzisz teraz, że w tym braku uwielbienia nie jestem odosobniona ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby płeć brzydsza, ale się ładniej starzeje...
    Gdzie tu logika?

    OdpowiedzUsuń
  3. Maura, mężczyźni i logika? Oni się nawet zestarzeć logicznie nie potrafią;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektórzy faceci tak mają, że się za innymi nie chcą oglądać ;)
    A David? Zbudowany bardzo ładnie, tatuaży nie muszę oglądać, bo nie mój ci on i - zdaje się, że na szczęście - rozmawiać też nie musimy, bo chłopak może i do oglądania, ale do pogadania to jakby niekoniecznie.
    Ale znam ładniejszych ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ufffffff... Magenta! Nie jestem sama. Cóż za ulga ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dostaję odruchu wymiotnego na jego widok - nie jest źle.
    Zdecydowanie jednak nie lubię ludzi- komiksów.

    OdpowiedzUsuń
  7. ale i nie Jesteś w większości;-) zresztą czy ja Ci mówiłam o uwiebieniu??? ja tylko stwierdziłam pewien fakt... co do podoba, to jak zwykle kwestia gustu a nad nim jak wiemy nie nalezy sie zbytnio rozwodzic, bo kazdy ma swój jak linie papilarne;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gosia...
    Komiksów nie... ale jeden, mały, dyskretny...;)))

    Jazz...
    Nie jestem w większości... bo ja nie jestem wszyscy. Ja to ja;)))
    I masz racje, o gustach się nie dyskutuje. Po prostu. Albo się go ma. Albo nie...;))))

    OdpowiedzUsuń
  9. niewątpliwie Ty to Ty;-) nawet nie śmiałam w to wątpić, co do gustu hmmm przemilcze;-) haha

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie też jakoś bardziej zawsze podobali się mężczyźni, najlepiej bez tatuaży, których-nota bene-nie lubię, Beckham też odpada;-))) Natomiast Nadwornyyyyyyy ....o!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Są gusta i guściki... Popatrzeć można, ale bywało lepiej.
    Mój w domu nie taki najgorszy. Też na czym oko zawiesić, choć w piłkę kopaną gra biernie - pilotem przed TV.
    Ale chciałabym kontakty na tych ładniejszych od Magenty ;)
    Porównać nie zaszkodzi...

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ładne ręce. Tauaży brak. Mam jakieś szanse?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. David - jaki jest każdy widzi. Pewnie przystojny ale jakiś taki...

    OdpowiedzUsuń
  14. Jazz...
    W sprawie gustu. Wiem co i kogo masz na myśli. I powiem tylko, że to dobrze:) Bo nie mam zamiaru się dzielić;)))

    A;kularnica...
    No patrz... nawet go nie widziałaś, a ci się podoba;) Ot, cwaniaczek;)))

    Cała Ja...
    Uważaj! Z autopsji wiem, że to porównywanie może być niebezpieczne;)))

    Z....
    Oczywiści. Tylko musisz jeszcze wygrać Taniec z Gwiazdami. Ale co to dla ciebie ;))))

    Czarny(w)Pieprz...
    No właśnie! Nawet nie wiadomo jaki;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bo ON ma to COŚ ....czego innym brakuje;-)))I nie każ mi tłumaczyć, co TO jest, bo nie wiem;-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. A;kularnico, Droga! Ja też nie wiem... A wierz mi, nikt, nawet on sam nie zna siebie lepiej niż ja;)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyżej wymieniony i zobrazowany mi się nie podobuje.To się znaczy ,że jestem chora czy też nienormalna? jak dla mnie to un tego czegoś nie ma w sobie i bucowaty oraz zadufany w sobie jest.Adonisy i metroseksulane typy nie dla mnie.buziole:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejny punkt dla mnie! Nikuś!
    A co do metroseksualnych... Znam kilki. Osobiście. I jeden chorernie mi się podoba ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. A mnie osobiście kobiety się bardziej podobają. ;-) Ale o gustach się nie dyskutuje. A co do Beckhama to myślę że może się podobać paniom, a że na rękach ma pełne wydanie Gazety Wyborczej no cóż. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mijamy się tu i tam, więc zajrzałam. Już dawno temu:) I tak sobie czytam i czytam,a czemu jeszcze nic nie napisałam? Tego najstarsi Indianie nie wiedzą:)
    Co do gustów - z nimi się podobno nie dyskutuje. Więc i tego nie będę robić. Ale własne trzy grosze dorzucę, a jak:) Może i przystojny to on jest, ale nie zemdlałabym na jego widok. Są przystojniejsi. Dla których warto mdleć:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dołączam do grona odpornych na przecudną urodę Davida. Dla mnie za ładny, za gładki, za symetryczny... Bo ja asymetrię lubię, no i żeby miał jakąś "skazę", która by mu charakteru dodawała. Nie, żeby od razu bez kończyny był, ale taka jakaś szrama niewielka w miejscu widocznym, albo oczko, co to nie do końca wiadomo czy zezuje, czy nie (tu mój osobisty Małż rzuciłby z ironią w głosie nazwisko konkretne, co to ja BARDZO!!!). No i te tatuaże. No nie mogę się przekonać, chociaż ostatnio podglądam z Syniem program o powyższych i widzę, że to cała filozofia jest niemalże.

    OdpowiedzUsuń
  22. ...kocham Was oboje....:):)...

    OdpowiedzUsuń
  23. a mi się podobają ogólnie ludzie. mężczyźni do pewnych zadań są bardziej odpowiedni, a kobiety do innych. np. na zakupy ciuchowe nigdy w życiu z facetem!

    OdpowiedzUsuń
  24. Sebastian...
    czyli tak jak ja tylko odwrotnie??:D

    Effka...
    Miło że zajrzałaś :) Ja też nie mdleję...w ogóle to na widok nie mdleję... może na głos;)))

    Mira ...
    Jeśli tatuaż, to malutki i dyskretny :)))
    Filozofia? Wole inne teorie:)

    MajaK...
    Ale tak wespół zespół?? ;)))

    Emma ...
    Na ciuchowe zakupy to tylko z kumpelą!!! Faceci nie mają do tego cierpliwości. dla świętego spokoju to powiedzą nawet że w worku na kartofle wyglądamy przeuroczo:D

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię tatuaże, mam jeden i myślę o drugim, ale nie wytapetowane ciało, moim ideałem jest James Hetfield... to tak dla zobrazowania...

    A Nadworny wygrywa :) czy wyznawałam Ci już, że uwielbiam Twoje pisanie?

    Kołobrzeg wypadł z trasy, bo coś tam, ale jakieś rozmowy dalej są prowadzone... nie znam szczegółów, zrobi się ciepło i będę fruwać po okolicy, nic się nie martw :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Margo, tez sobie chciałam jeden zrobić,ale się troszkę cykorze :)
    I bardzo się cieszę że lubisz Nadwornego. I mnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Cykorzenie jest dobre, bo to jednak nie na dzień czy dwa, ja mam mój 7 lat i nigdy nie żałowałam jego bytności na łopatce. Ból raczej nie jest przeszkodą, są środki po których nic nie czujesz, tu chyba bardziej chodzi o świadomość... zaraziłam kilka osób z chóru i już są od dawna wydziergani :) każdy robi, co lubi i już... Jak Ciebie nie uwielbiać?!

    OdpowiedzUsuń
  28. witam :)
    Jak byłam młodsza to sobie myślałam, że super by było z taki w stylu Davida się pokazywać i podobali się itp...
    Ale z wiekiem (hihi z tym 25letnim wiekiem) widzę, że jeśli mężczyzna ma to COŚ, charakter, to i tak jest przystojny, uroczy, wspaniały, nawet jeśli nie jest :) jeśli rozumiecie o co mi chodzi... i tatuaże nie potrzebne. One teraz są w stylu tych smarków w moim wieku, co to muszą laski wyrywać. A zamiast tatuaży by im się przydało kilka szarych komórek na mózgu dorysować...

    :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Margo...
    Ja się nie boję bólu, tylko tego, że będę skazana na tę "ozdobę" do uśmiechniętej...;)

    Mała Mi...
    Patrz jak to się gust wraz z wiekiem zmienia...;)))
    Bo z czasem maleje zapotrzebowanie na sporty ekstremalne, a wzrasta na święty spokój. Czego absolutnie nie jestem przykładem ;)))

    OdpowiedzUsuń
  30. mnie też podoba się kilku facetów:)))) ale nie powiem którzy, bo będzie jatka:)))))

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja tam nigdy nie gustowalam w ludziach co sie w dziecinstwie atramentem bawili. Chcom, lubiom to niech se uzyjom, ale ja nie lubim. Pewnikiem tyz ni mom gustu, ale co tam jakos juz przezyje z tym do konca;))

    OdpowiedzUsuń
  32. ...razem i każde z Was z osobna......:):)....a co tatuażu.....są miejsca gdzie wygląda dobrze :):):)....

    OdpowiedzUsuń
  33. Holden...
    To że podobają mi się niektóre kobiety, świadczy tylko o tym, że jestem obiektywna;))))

    Stardust ...
    Teraz to niekoniecznie w dzieciństwie...:) Ludzie w różnym wieku się"upiększają" :)

    MajaK...
    :))) Właśnie ja chciałam nad kostką. Ewentualnie na łopatce :))) Ale się cykorze :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Beck-ham to nie totalne bezguście tylko kosmita, który nauczył się mówić jako tako po nagielsku. Nie mówcie, że nie wiedzieliście. Jego panienka również. Widzieliście istotę ludzką, która ma uśmiech jak krokodyl?

    OdpowiedzUsuń
  35. tatuaż na zawsze wywołuje we mnie lęk...bo jak cos jest na zawsze to dramatycznie to brzmi, na skórze własnej na zawsze...

    OdpowiedzUsuń
  36. ogromny ukłon za logo Rain Mana:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mnie też się bardziej mężczyźni podobali, ale Beckham to już nigdy. No ma może ładnie zbudopwane ciacho, ale jako facet na mnie kompletnie nie działa. I już!

    OdpowiedzUsuń
  38. I tatuaże też niespecjalnie lubię, sama też niczego se nigdy nie wydziargałam i jakoś nadal nie mam zamiaru!

    OdpowiedzUsuń
  39. BarEya ...
    Nie sposób nie ulec TAKIEJ argumentacji;)))

    Beata ...
    Właśnie tego się obawiam. Tego "zawsze". :)))

    Iw ...
    Wiesz, tak sobie teraz myślę, że może ona wcale nie ma działać;) Może on ma tylko za maskotkę robić;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nivejko--> Wiem, ale u nas niektorzy, co to sie "upiekszyli" 20 lat temu to teraz zaczynaja sie tej pieknoty pozbywac. Kosztowna sprawa, moja klientka zaplacila $5000 za pozbycie sie tatuazu wielkosci 4cm na 3cm. O tym trzeba myslec przed, no ale, zeby myslec to trzeba..nie bede konczyc, bo to w koncu indywidualna sprawa kazdego i jego cialo:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O złamanej nodze

Sprawa się rypła

Bluszcz