Patent


Patent na osiągnięcie stabilizacji finansowej jest prosty. Wystarczy mieć Krzysia...

Zmęczenie całodziennym brykaniem po dróżkach i bez dróżkach okolicznych wołało do łóżka. Kazało natychmiast zamknąć oczy i śnić.. Mała buzia co chwila rozdziawiała się w celu wcale nie dyskretnego ziewnięcia.
Odprawiwszy wszystkie wieczorne rytuały; przykrywanie kocykiem, głaskanie, czytanie po raz "niewiadomoktóry" opowieści o Franklinie bojącym się ciemności, na paluchach, kocim krokiem różowej pantery ewakuowałam się z jego kajuty. Wróć! Chciałam się ewakuować.
- Mamo - usłyszałam za plecami szept. No, w mordę! Doktor Haus właśnie ucina palec pacjentowi! Albo "zabija" go sarkazmem! Spojrzałam w kierunku umordowanego syna. Wyglądał na śpiącego. Łeeee... pewnie mu się już coś śni - pomyślałam z zamiarem kontynuowania ewakuacji.
- A prawda, że z prostokąta można zrobić kwadrat? - Młody gadał jakby przez sen.
- Prawda - odpowiedziałam szeptem na wypadek gdyby jednak spał.
- A z kwadratu można zrobić krójkąty? - paplał (oczy cały czas zamknięte!)
- Można.
- No właśnie. A z krójkątów można zrobić brylanty. Zrobimy jutro?
- Brylant? - zadałam idiotyczne pytanie poparte równie idiotycznym wyrazem twarzy.
Nie odpowiedział. Sapnął cichutko i zasnął.

Pewnie! Weźmiemy sprawy w swoje ręce. Otworzymy malutką, przydomową fabryczkę brylantów. Jak interes wypali, to rozwiniemy asortyment o szafiry, szmaragdy i rubiny. Nie wiemy jeszcze co prawda, czy inne drogocenne kamienie powstają również na bazie krójkatów, ale główny technolog na pewno coś wymyśli;)

PeeS. Uprzedzając ewentualne pytanie zaznaczam, że Krzyś jest tylko mój, nie podlega wymianie. I jest bezcenny. Kropka!
Źródło zdjęcia w sieci

Komentarze

  1. oj tak tak. Zdolność takie wymagają wielkiej pielęgnacji. Specjalista od szlifowania diamentów jest bezcennym skarbem więcej jak ksiądz w rodzinie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mota...
    Musze się jeszcze tylko dowiedzieć skąd będziemy pozyskiwać "krójkaty", niezbędne w procesie produkcyjnym;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm...warto zajrzeć do Antwerpii. Tam siedzą tacy panowie z pejsami i szlifują aż kurz idzie!

    OdpowiedzUsuń
  4. No dobra, nie chcesz się wymieniać, to nie. Chociaż skoro moja Ola czyta przed snem te same bajki (nie wiem jak Ty, ale ja zdążyłam znienawidzić Franklina podobnie, jak kiedyś Uszatka) i tak samo nie chce zasnąć przed emisją House'a, to może i na nią spłynie podobne natchnienie. ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. P.S. Ale masz przefajny obrazek w tle!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pieprzu...
    Wyślę głównego technologa. Niech podpatrzy skąd te półprodukty brać;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mira...
    Mój ci on jest! Mój! I nie podlega wymianie;)
    Jeśli lektura Franklina sprzyja takim pomysłom to ja mogę nadal;)
    PeeS. W tle jest kawa - moja ulubiona;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ... a z brylantów można zrobić prostokąt. Wielki, lśniący jak boisko piłkarskie po deszczu.
    Z tego prostokąta robisz kwadraty, potem krójkąty, a z nich brylanty i znów prostokąt...
    Masz w domu perpetuum mobile ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. A może jednak wprowadzić pajdokrację? Jakie proste byłoby życie.... Krzyś na Prezydenta!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzie CV można złożyć, w celu zatrudnienia się w tej fabryczce? ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie takie Krzyś to potrafi życie urządzić! :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Przecież od dawna wiadomo, jak szlifować diamenty, to tylko w krójkaty :))))), czyli z krójkątów da się takie diamenty stworzyć, że też na to nie wpadłam, że też na to..... :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli perły i opale (moja ulubiona para) odpadają, bo tu tylko krągłości, elipsy, owale...

    OdpowiedzUsuń
  14. Dokładnie!!! pomyślałam natychmiast o tym samym co Pieprz :))) Trzeba załatwić pośredników w Antwerpii, ahahah
    A jak już będą działały wszystkie kanały przerzutu, to trzeba sprzedać a potem napaść samego siebie i zarobić podwójnie! To dopiero będzie megastabilizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. co prawda to prawda
    dobry plan to połowa sukcesu! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Diamonds are a Girl's Best Friend a mężczyzn figury geometryczne :D tak to sobie wydedukowałam. Gdybym jednak sie myliła Nivejka proszona jest o natychmiastowe powiadomienie mojej skromnej osoby. Pozdrawiam

    p.s. Gdyby Wam się udało zrobić z krójkątów diamenty to koniecznie i natychmiastowo opatentuj ten wynalazek chyba ze chciałabyś się nim podzielić np. ze mną to ja nic przeciwko nie będę miała

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepytaj małego dokładnie i szybciutko składaj wniosek patentowy. Oj, ale będziesz miała nadmiary gotówkowe!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. cre(w)master...
    Takie perpetuum to dopiero jest mobile;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgaga...
    Jest za! A nawet przeciw;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Akularnica...
    Pomysłodawca nieletni. To chyba do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Iw...
    Urzadzić do końca życia;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Aga_xy...
    No widzisz? A to takie banalnie proste;) Krójkąt do krójkata i brylant gotowy;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tkaitka...
    Niestety. Nie traćmy jednak nadziei. Może i na to jest jakiś patent;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Magenta...
    Dobra. Ale w razie co to jak gdyby nigdy nic. No chyba że mnie przycisną to wtedy powiem, że to był twój pomysł;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Euforka...
    Bez plana nie ma sukcesa;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dobrusia...
    Oczywiście racja w każdym calu!
    W to że się uda nawet nie śmiem wątpić, żeby nie zapeszyć. Na wypadek gdyby, wniosek do urzędu patentowego przygotować oczywiście należy;)

    OdpowiedzUsuń
  27. OLQA...
    Ot się syna doczekałam. takie małe a tak dobrze kombinuje, żeby starej matce ulżyć;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Anabell...
    Wiesz Anabell, pieniądze szczęścia nie dają, jak mawiała MM, dopiero zakupy;) Tylko czy jak będę taka zajęta przy linii produkcyjnej to znajdę czas na wydawanie ?;)

    OdpowiedzUsuń
  29. a ja mysle, ze Krzys nie mial na mysli pomnazanie majatku, lecz pasje stosowania figur geometrycznych. W diamencie jest wiele trojkatow. To bardzo madry chłopczyk:))
    Podobna pasje miala moja corka i do dzis ja ma:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Iwa...
    Oczywiście. To mnie się studolarówki w oczach zaświeciły;)

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja mam swojego własnego Krzysia zwanego Kochanym Słoneczkiem :) Imię chyba zobowiązuje, bo pomysły podobne:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lelevina...
    Wszystkie Krzyśki to pomysłowe chłopaki;)

    OdpowiedzUsuń
  33. A po co Ci brylanty, kiedy masz Krzysia ?! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Rozwijaj go , rozwijaj, a o emeryturę nie będziesz już musiała się martwić...:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Beatta...
    Racja. On jest bezcennym skarbem :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Diuk...
    Rozwijam. Dbam. Kocham:)

    OdpowiedzUsuń
  37. No to masz skarb w domu , w dodatku taki który przyniesie dodatkowe zyski :):):) Nie chcesz oddać Krzysia to chociaż sprzedaj technologię produkcji :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  38. Matko, wynalazca w domu, kryj sie kto może:)

    OdpowiedzUsuń
  39. boski jest:)))
    kocham Krzysia!

    OdpowiedzUsuń
  40. to geniusz ujmujac zwieźle:) (moim skromnym zdaniem, czlowiek, ktory potrafi tak zaskoczyc dobrym pomyslem wart wiecej niz worek brylantow:)

    no to teraz wiadomo czemu ja fortuny nie mam:)

    OdpowiedzUsuń
  41. :-))
    to już nawet nie jest kura znosząca złote jajka!
    to jest...Krzyś!

    OdpowiedzUsuń
  42. Anaste...
    Nawet gdyby zysków nie przynosił, to i tak tego skarba bym nie zamieniła na żaden inny egzemplarz;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Beata...
    Śrubki już kolekcjonuje. Tera kolej na łączenie nimi co się pod rękę nawinie;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Mijka...
    Ja też. I byłam pierwsza;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Basia...
    Dokładnie. Pomysły są w cenie. Zwłaszcza teraz, kiedy wydaje się, że wszystko już wynaleziono;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Emma...
    Krzyś znoszący brylanty;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wspaniały chłopczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  48. na pewno bezcenny
    pozdrawiam wieczorową porą

    OdpowiedzUsuń
  49. Kate...
    W pełni się z Tobą zgadzam:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Donata...
    Jak każde dziecko dla matki:)
    Pozdrawiam, jeszcze późniejszą porą:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz