Taka sobie bombeczka

Składam, lepię, oklejam i sklejam. Kombinuję jednym słowem niczym przysłowiowy koń pod górkę. Takie czasy... Szkoła musi zarabiać. A właśnie jest ku temu okazja do pod tytułem "Kiermasz świąteczny". Oczywiście w związku z zakrojona na szeroką skalę reklamą w postaci takiej jednej gaduły, moja asertywność została wystawiona na ciężka próbę, z której jak się łatwo zapewne domyślić wyszła w stanie opłakanym.

Może to nic takiego, ale jako totalne beztalencie jestem z siebie dumna jakniewiemco!
Inna sprawa, że jednocześnie ćwiczę cierpliwość. Jedno takie coś składa się z 60 malutkich papierków sknerusków, które najpierw trzeba odpowiednio złożyć, potem skleić, następnie okleić brokatem , złożyć w mniejsze kupki, a te w jedną kupę - kulę, zwaną może zbyt śmiało bombką;)

I tak sobie pomyślałam, że skoro składam, lepię, oklejam i sklejam na skalę niemalże przemysłową, to jedna sztuka więcej nie zrobi mi żadnej różnicy...
Jeśli ktoś ma przyjemność być posiadaczem takiej oto papierowej bombki produkcji domowej made in Zołza zdiełano w PeGeeRze, proszę plisssss zgłosić akces w komentarzu.

Nie śmiem nazywać tego candy, bo artystka ze mnie marna. Nie ma więc żadnych wymogów o info na waszych blogach czy coś takiego.
Z uwagi na napięte terminy - święta tuż tuż - Sierotkę do losowania zamówiłam na niedzielę, na 18:)

PeeS. Oczywiście kolor do wyboru:)
PeeS2. Właśnie ukończyłam jedną cudną, zieloną z czerwonymi kuleczkami:)

Komentarze

  1. Cudne! Nivejko a może zrobisz jakiś poradnik step by step! Strasznie chciałabym naprodukować takie cuda!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie obawiasz się, że jak zaczniemy składać zamówienia to możesz się do świąt wielkanocnych nie wyrobić? :)) świetne są, bardzo fajne, ale wydają się wściekle skomplikowane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga_xy...
    Postaram się, ale za skutki nie ręczę;)

    Magenta...
    Wirtualnie jestem znacznie bardziej asertywna;) A skomplikowane są tylko pozornie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, tak. U nas kiermasz w szkole był wczoraj :))) MOja dzielna córka sklejała od tygodni, malowała i na wszelakie sposoby ratowała robótkami ręcznymi budżet szkoły. :)) Dzielna dziewczynka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wiesz co NIvejko, teraz dopiero przyjrzałam się zdjęciom. To Ci naprawdę wychodzi!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgaszam akces ku posiadaniu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lo matko!!! I TY mowisz, ze marna z Ciebie artystka??? Toz to cudenka sa!!! Chetnie bym sie zglosila, ale ja za daleko:( Nic bede trzymac kciuki za pomyslnosc glosowania:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też się zgłaszam i ładnie uśmiecham , piękne są! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. przyjrzałam się im z bliska i widać, że są bardzo pracochłonne ;) te sknerusy to małe kwadraciki? (nie wiem czemu skojarzyły mi się z cukierkami ;) może dlatego, że bombki wyglądają tak słodko) Te papierki to gotowe czy trzeba sobie przygotować? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja,ja,ja ja taką bardzo chcę.a jesli juz mi sie nie poszczęsci to instrukcje taka "krok po kroku "poproszę .Instrukcje wykonania ,oczywiscie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym, chciała- ależ mnie zaskoczyłaś-zanim przeczytałam myślałam,że fotka z "netu"- piękna bombeczka-zdolne ręce:)

    OdpowiedzUsuń
  12. E fajne ta bombka !!! przepis proszę :)
    Klej dalej ładnie wychodzi i jak coś też jestem chętna

    OdpowiedzUsuń
  13. ja chce, ja chce, ja chce!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja jestem niezdolna manualnie w życiu bym takiego czegoś nie wykonała!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdolne masz łapki, dopisz mnie do "rozdawajki".

    OdpowiedzUsuń
  16. Chorera, nie dość, że świetnie pisze, to równie dobrze składa, lepi, okleja i skleja :)
    Jak można prosić, to ja bardzo chętne - tę w środku, z niebieskimi brzegami (tylko nie mów, że to fiolet czy jakiś inny dziwny kolor) i środkiem... tu już możesz pofantazjować, bo pojęcia nie mam co to za kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chcę! Oczywiście że chcę! Bo jak sobie pomyślę o tych 60 papierkach wyginanych, wywijanych, łączonych i dekorowanych to wiem, że sama w życiu bym się na to nie porwała Tegoroczny kiermasz szkolny "obleciałam" bombkami ze styropianu banalnie oblepionymi decou-. Bez specjalnej nadziei na znalezienie "klienta", bo i tak co rok najlepiej sprzedają się te kupione w sklepach chińszczaki. Co z tego, że dzieci cały miesiąc kleiły, malowały i zdobiły. Nawet rodzice nie kupują prac swoich dzieci, esteci od siedmiu boleści! A potem tul człowieku te zasmarkane od płaczu buziole "bo jego praca poszła po kiermaszu do kosza".
    Czy ja już wspomniałam, że chcę?

    OdpowiedzUsuń
  18. Chcę! Jedną już mam, ale chcę więcej - są cudne!!!!! - jak nie wiadomo co!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. poproszę mnie uwzględnić w losowaniu.
    Najbardziej chciałabym bombkę fioletową, ale każda inna ucieszy mnie tak samo:)))
    Pozdrawiam:)

    PS. Nigdy niczego nie wygrałam, to złudzeń nie mam;(

    OdpowiedzUsuń
  20. mnie też!!
    ja zupełnie jak Iva - nigdy niczego..złudzeń brak!ale buziaki - TAK!

    OdpowiedzUsuń
  21. to jest taka bombka całoroczna, prawda?
    Może sobie wisieć niekoniecznie na choince, więc ja bym sobie taka zielono-złoto szarą (ze zdjęcia) powiesiła gdzieś :))

    OdpowiedzUsuń
  22. gram o bombkę :-), widzę talenta artystyczne jakoweś :-) się przed świętami ujawniają :-)
    tak bycie nauczycielką musi być twórcze, sama jestem to wiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przy założeniu że wygram to cudo to za parę ładnych lat kiedy już będziesz wielką pisarką będę pokazywała dzieciom i wnukom i wszystkim którzy będą chcieli oglądać i z dumą będę podkreślać że to osobiście wykonane przez tę panią z tylnej okładki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. to jest po prostu niemożlwie przecudne !!!
    czy mogę się dopisać do listy z prośbą o kursik jak poskładać papierki ? :)
    w tygodniu przed świętami mamy w pracy mały konkurs na ozdobę świąteczną ręcznie wykonaną - mogłabym zabłysnąć ;)
    pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  25. I ja! Jeszcze ja! Poproszę pięknie PLISSSSS.
    Strasznie bardzo podoba mi się pomarańczówka. A jak już bombkę wygram, obiecuję wstawić zdjęcie wiszącej na choince. O instrukcję aż boję się poprosić, bo wygląda to na mozolną dłubaninę i pewnie bym się wciągnęła, a aktualnie pracuję nad szalikiem i pewnie skończyłabym go na wiosnę :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  26. Sie zgłaszam:).
    Pomarańczowy kolorek jak najbardziej mi odpowiada.
    Piękne:).

    OdpowiedzUsuń
  27. Trafiłam tu do Ciebie, bo tkaitka pokazała bombkę od Ciebie - cudo! Jestem zachwycona! :) Czy ja też mogą się ustawić w kolejce po te piękności?! Asia
    artystyczny-nielad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. jak Ty niby nie masz talentu, to ja nie wiem. mnie w ogóle nie ma. poproszę o jedną sztukę. nowa jestem. to ze względu na ową "nowość" poproszę o szczególne względy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem pod wrażeniem;).Mnie by cierpliwości nie starczyło :P.

    OdpowiedzUsuń
  30. Rewelacja!!!
    W życiu bym nie powiedziała, że takie cudo ręcznie można zrobić!!! :)
    Bosko!!! Jestem pod MEGA wrażeniem!!!
    Szacun siostro!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. no koniecznie do mnie to cudo techniki musi trafić:)
    ja, ja, ja

    OdpowiedzUsuń
  32. To ja też, ja też poproszę !!!!!Takie cudeńka !!!
    I pozdrawiam porannie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Bombki cudne! A może mogłabyś gdzieś udostępnić metodę składania tych papierków? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz