Mistrz i Grafomanka (10)
Z powodów różnych, łącznie z galopującą sklerozą, z którą prawdopodobnie nawet bilobil sobie nie poradzi, dopiero dziś podaję (jak na tacy) kolejny list z cyklu korespondencji ściśle jawnej. Mistrz się odezwał, a Grafomanka dopiero szykuje odpowiedź.
A tym czasem, (nie)borem, (nie)lasem, tylko prościutka internetową ścieżką zapraszam do poczytania co tam Miszczu nabredziło o ataku niebieskiego poniedziałku ...?
A tym czasem, (nie)borem, (nie)lasem, tylko prościutka internetową ścieżką zapraszam do poczytania co tam Miszczu nabredziło o ataku niebieskiego poniedziałku ...?
Przeczytałam, komentarz napisałam ale mi go ,,nie przyjęto,,:) więc napiszę tutaj ...
OdpowiedzUsuńA dupa! 17 stycznia był moim najszczęśliwszym dniem (licznik włączony 1 stycznia ... co było przedtem się nie liczy) ... wypadam więc poza statystykę:)
Ps. Przepraszam za użyte wyrażenie ,,niegodne kobiety,, ... nie mogłam się powstrzymać albo inaczej - zapomniałam się:)
OdpowiedzUsuńDla wrażliwych bukiet róż przesyłam:)
No co, mnie śmieszą te wszystkie statystyki .....
Sopko:D
OdpowiedzUsuńWyraz jak wyraz:)
PeeS. Twój komentarz na Allarte już się odnalazł:)
Zastanawiałam się, gdzie ostatnio przeczytałam o zażywaniu bilobilu. Hm... I wiem, przypmniałam sobie. Teraz zastawiam się, czy użyłaś go w swojej wypowiedzi celowo, czy też przypadkowo...
OdpowiedzUsuńMatylda...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że celowo! Innych specyfików udrażniających pamięc nie znam:)
Dziwne. To ja to odczułam z opóxnieniem. Chyba wczoraj ;) Ale dziś już jest ok.
OdpowiedzUsuńbo niebieski to taki zimny kolor może dlatego jego nadmiar bywa smutny..
OdpowiedzUsuńcholera, z powodu wyjechania ...urwał mi się film:( i co teraz?
OdpowiedzUsuń