Sprawa się rypła


Z Nadwornym jest jak z ciotką. Tą przysłowiową. Bo gdyby ona miała wąsy to by była wujkiem, a gdyby Nadworny nie pierdutnął z rozmachem drzwiami przy wchodzeniu to by nie był sobą. Czasami mam wrażenie, owo pierdutnięcie euforyczne jest kwintesencją jego nadworności. Na szczęście wrażenie jest chwilowe i zdarza się niezwykle rzadko.

Szyby w oknach wyglądały na zadowolone. Z rozmachem zamknięte drzwi strząchnęły z nich resztki porannych łez. A skoro one, to i ja nie mam nic przeciwko. Wszak przyzwyczajona jestem. I do huku nawykła.
- Ty chyba masz jakiś problem - powiedziałam jak już dopełniliśmy rytuału powitania. Nadworny wytarł resztki szminki z policzka i w sposób wielce znaczący uniósł prawą brew ku górze. W tłumaczeniu na język ludzki miało to oznaczać ni mniej ni więcej tylko;
- Czego się czepiasz kobieto?
- Ja? Ależ ja się nie czepiam - odpowiedziałam na niezadane pytanie i sobie poszłam. Kawy wszak gościowi wypadało zaparzyć. Bo nie dość że zziębnięty to jeszcze z całą pewnością spragniony srodze.
- Oczywiście że się czepiasz - oparty o framugę niepierwszej świeżości drzwi wiodących na zaplecze Nadworny najwyraźniej szukał guza.
- Jesteś gościem to zachowuj się jak gość. Idź i siedź - usiłowałam doprowadzić go do porządku. Najgrzeczniej jak umiałam.
- Plączesz się w zeznaniach - powiedział jak gdyby nic obserwując jednocześnie groźnie zwisające nad jego głową płaty farby -  Mam iść czy siedzieć?
Nadworny najwyraźniej strugał wariata. W sumie to przecież inteligentny facet i wykonanie dwóch czynności po kolei nie sprawia mu trudności.
- Najlepiej gdybyś umiał zachowywać się jak człowiek. Taki normalny. Ja wiem, że to trudne i praktycznie w twoim przypadku niewykonalne, ale może spróbuj co? Wejdź jak człowiek, powiedz dzień dobry, jestem...
- Z kobry - przerwał mi bezczelnie.
- A ja ze Wsi Nadmorskiej! - odpowiedziałam zrezygnowana. Wszelkie próby zwrócenia tego osobnika ludzkości w stanie przynajmniej lekko naprawionym spalają na panewce. Nadworny jaki jest każdy widzi. A jest po prostu niereformowalny.
- Tak? - zdziwił się - A ja myślałem, że ty z pegeeru jesteś?
Zbladłam. Sprawa się rypła. Leżę i nawet kwiczeć nie mam siły.
- Noooo i na dodatek zapomniałaś o jednej ze swoich zasad kardynalnych - kontynuował bezlitośnie miażdżąc mnie wzrokiem - Która to zasada numer... ile?
- Fefenaście - mruknęłam podnosząc na chwilę nachyloną mocno w geście czarnej rozpaczy głowę.
- Tak właśnie, fefnaście brzmi; nigdy, przenigdy, nawet gdyby obiecywali wycieczkę na Alaskę i spotkanie z Krisem o poranku nie brać udziału w konkursach jeśli się absolutnie nie jest pewnym wygranej.
- Racja. Zapomniałam. To znaczy przypomniałam sobie po fakcie - oklapłam zupełnie. Obawiam się, że nawet kawa nie postawi mnie na nogi - I co teraz?
- Nic. Się powiedziało, a trzeba powiedzieć omega. Dwa esemeski już masz.
- Trzy - ponownie dałam  głos mrukopodobny -  Ze swojego już wysłałam.
Najważniejsze, że nie wrzeszczał. Resztę jakoś przeżyję...


PeeS. A wszystkim którzy również maja na zbyciu 1,23zł  z Vatem i zechcą je wydać na esemesa dziękuję:)

Komentarze

  1. Kochana jedziemy na tym samym koniu!! :)

    Lecę głosować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech Mota...
    I po co nam to było?;)

    OdpowiedzUsuń
  3. :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))


    Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolu...
    Trzymam! I nawet paznokci nie obgryzam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wysyłam, bo winnaś wygrać, podobnie jak pisać... Książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet jak nie wygrasz, to wygrasz!!! You are the best! I co Ty tu jeszcze robisz, zamiast odbierać literackie nagrody?

    OdpowiedzUsuń
  7. No, jak nawet Nadworny się sypnął na sesemesa... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ehehehe. Życzę wygranej. Zasługujesz na to. Ten tekst to piękne połączenie literatury z reklamą. Jestem mile zaskoczony :) Pozdrawiam Beatko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oho, widzę, że się zdecydowałaś. Mnie w zeszłym roku zniechęciła atmosfera wokół tego konkursu, więc powiedziałam sobie, że nigdy więcej.
    Życzę wygranej, a i na SMSka mnie stać!
    pozdrowienia :))

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja też pozwoliłam sobie wysłać esemeska:).
    Szkoda, że można tylko jednego...:(

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Akemi...
    Nie tak na wygranej co na sprawdzeniu czy faktycznie powinnam pisać mi zależy:) dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. I tak właśnie muszę myśleć! :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Lelevina...
    Dwa! Tylko skąd on miał drugi telefon? Podejrzana sprawa;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kwaku...
    Dzięki. Jakoś nie miałam śmiałości tak po prostu prosić:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Iw...
    Dzięki za głos:) A atmosfera... no cóż zawsze są jakieś smrodki. Najtrudniej jest chyba w kategoriach "ja i moje życie" Wiesz o czym piszę prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ida...
    No niestety z jednego numeru można tylko raz. A ja mam w domu tylko 3 telefony :D

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo lubię Twojego bloga i zagłosowałem.

    OdpowiedzUsuń
  18. (ale na siebie też wysłałem hihihihi)

    OdpowiedzUsuń
  19. Poszło... po linii służbowej i prywatnej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyjdzie mi zbankrutować :D jak tak dalej pójdzie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nivejko, masz mój głos.. cel jest szczytyny, a blog zasługuje na wyróżniejnie :) Pozdrawiam serdecznie i życzępowodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Przylazłam tu od Volusia :))) I widzę, że jest co czytać :))) Sms wysłany :))) Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale blog był totalną niespodzianką dla Nadwornego?

    OdpowiedzUsuń
  24. Piotr...
    Się cieszę:) Również z tego że można wysłać dwa na tę samą kategorię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Voluś...
    Dzięki dobry człowieku! Dostarczycielu zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Aga_xy...
    Kurczę no, najgorsze ze to płatne te esemesy:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Powodzenia, już wysyłam :DDDD, rozkaz !!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Magdalena...
    Dzięki:) Tym bardziej miło, że po raz pierwszy zajrzałaś i od razu mi zaufałaś:) Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Magenta...
    No jak by ci to powiedzieć... I tak i nie;D

    OdpowiedzUsuń
  30. Madmargot...
    Dziękuję bardzo:)Spocznij!

    OdpowiedzUsuń
  31. A jednak! Ale z radością zagłosuję, bo komu jak komu...
    Sama złożyłam publiczną obietnicę na ,,nie'' i zamierzam dotrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  32. trzymam kciuki:) i telefon;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zgaga...
    Zarzekać cię nie zarzekałam niemniej 2iecej próbować nie będę:D
    Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Emocje...
    A to w tym roku można z zagranicy?
    Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  35. U Moty już zostawiłam, u Ciebie też chętnie! Trzymam mocno kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  36. Nivejko - Zołzo Kochana!!
    Po pierwsze primo to poszły dwa sms-y.A po drugie primo, to dla takich niepiśmiennych jak ja trzeba napisać,że ma być G zero,zero 436.Wstawiłam 2 x "O "i było źle.
    Więcej komórek w domu nie mamy.
    Chyba samo przez się rozumiesz, że życzę Ci wygranej!

    OdpowiedzUsuń
  37. Bestyjeczka...
    Bardzo mocno dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Tkaitka...
    Dziękuję. Nawet nie wiesz jak bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Sms posłany, trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  40. trzymam mocno kciuki :) sms wysłany :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Mira...
    Dzięki. I za esemesa i za kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Euforka...
    Każdy na wagę złota. Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Dokładnie wiem, o czym piszesz, ale Twój blog jest w kategorii, w której może liczy się właśnie TO, CO i JAK się pisze :)
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja wyślę") ale muszę dostać obiecałkę...hmmm...na ten przykład tort kotletowy!to jak?wchodzisz w to?

    OdpowiedzUsuń
  45. Wiesz, że uwielbiam Cię i Twój blog ? Także mój głos już masz !!!!

    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Powodzenia ;). Czytanie Twojego bloga to sama przyjemność ;).

    OdpowiedzUsuń
  47. Pieprzu...
    No jasne że... nie wchodzę! Konsultowałam się z prawnikiem. Stwierdził że on tez bardzo lubi kotlecikowe torty. Zwłaszcza te przyozdobione kawiorkiem takim małym;) No i nie mogę. Uparł się i zabronił wchodzenia w układy:D

    OdpowiedzUsuń
  48. Wiedźma...
    Cieszę się bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Wreszcie się dorwałam do netu blogowego i już zagłosowałam na Twoje świetne nowelki. Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Nivejko, a napisz do nich i dowiedz sie czy mozna glosowac z zagranicy, bo w ubieglym roku nie bylo takiej mozliwosci. Ja pisalam do nich wtedy i odpowiedzieli, ze rozwaza to na przyszlosc. Moze akurat ta przyszlosc nadeszla;) Ja w ubieglym roku startowalam z tej najpodlejszej kategorii i mi sie odechcialo. Z powodow o ktorych chyba wszyscy wiemy;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Diuk...
    Dziekuję. Bardziej za "świetne nowelki" niż za esemesa:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Beatta...
    Hasło stare ale wciaz przydatne;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Stardust...
    Napiszę za chwilę. Wydaje mi sie jednak że w ubiegłym roku była taka informacja że mozna tylko z polskich numerów. Teraz jej niewidziałam:)
    A co do kategorii... Wszyscy o tym wiedzą i nawet głośno mówią, a organizatorzy jakby głusi i ślepi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O złamanej nodze

Bluszcz