Woda

... jako źródło życia czyli powycieczkowych wspomnień część kolejna.

Przewodnik to ktoś kto w odróżnieniu od reszty ferajny wie gdzie idzie. Na ogół. Pan Zielonka wiedział zawsze, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie. I słusznie. Wrażenie jest ważne. Zwłaszcza dobre.
- Jak się wdrapiemy na tę wydmową górę to za nią będzie morze - powiedział z nonszalancją i bryknął niczym kozica wysokowydmowa. Popatrzyliśmy na niego z mieszaniną nadziei i niedowierzania. Z jednej strony morze jawiło się jako raj niedawno utracony, a z drugiej żar pustynnej wydmy po prostu wysysał życie.

- Może - mruknęłam.
- Gdzie? - zapytał kolega w równie fatalnym stanie co ja.
- Podobno za ta górą. Ale tylko może. Jakoś mu nie wierzę - wyznałam
- No. Ja też zaczynam podejrzewać, że nas wrabia - teoria spiskowa zaczynała się rodzić. Nie tyle w bólach co w pocie obficie zraszającym umęczone ciała.
Mimo wszystko wędrowaliśmy dalej. Wszystko było lepsze od patelni na której się aktualnie smażyliśmy. Poza tym, że na pustyni nie ma wody wiadomo powszechnie. Niejaka Kozidrak Beata ogłosiła to całemu światu jakoś tak w połowie lat osiemdziesiątych i od tamtej pory nikt nie ma wątpliwości.
Zielonka nie mylił! Za olbrzymią górą piachu faktycznie było morze. Od życiodajnego chłodu dzielił nas tylko niewielki fragment pustej plaży. Nadzieja wstąpiła we wszystkich. Przeżyjemy! Ostatecznie gdzie woda tam życie.
- Szkoda tylko że morska i że nie nadaje się do picia - mruknęłam jak na typowego malkontenta przystało.
- A kto powiedział że się nie nadaje? - Pan przewodnik wyraźnie nie podzielał mojego zdania.- Oczywiście że się nadaje!
Na potwierdzenie słów właśnie wypowiedzianych wyżłopał w sposób wielce spektakularny pół butelki świeżo nabranej w butelkę po wybornej, czyściutkiej jak łza wodzie mineralnej prosto z gór.
- Pycha! Ktoś chce spróbować? - pan przewodnik zachęcał - U nas to nawet był taki jeden lekarz co ludzi wodą morską leczył. Podobno rybacy przywozili mu ją gdzieś ze środkowego Bałtyku, bo tam najlepsza.
- Podobno? - zapytałam częstując się malutkim łyczkiem  morskiego specjału.
- A bo widzi pani, podejrzewam, że po prostu nabierali wiaderkiem i tyle- Zielonka wzruszył ramionami i poszedł pomoczyć umęczone nóżki w zimnej wodzie.
- O patrzcie! Admirał. Leci sobie. Dziwne co nie?- powiedział stojąc po kolana w wodzie.
- Co dziwne? Że lata, czy że admirał? - jakoś nie bardzo nadążaliśmy za jego tokiem myślenia.
- No że lata  bo to taki jesienny motylek - odpowiedział rzeczowo ponownie sięgnął za butelczynę. Pociągnął zdrowo i zapytał - Kto wie dlaczego woda morska jest taka zdrowa? No?
Nie wiedziałam więc na wszelki wypadek milczałam. Podobnie mój kolega po fachu. Dzieciarnia jednak nie miała skrupułów. I strzelała pomysłami;
- Bo zimna?
- Bo słona?
- Bo brudna?
- Bo śmierdzi rybami?
- Bo...
Pan przewodnik niestety nie był zadowolony z żadnej odpowiedzi.
- A ja wiem - rezolutny młody człowiek pod tytułem Adaś z pogardą wydął wargi. I szybko nas oświecił. Pełnym zdaniem, co mu się rzecz jasna chwali  - Woda morska jest zdrowa dlatego że jest taka niedobra...

Tok rozumowania jak najbardziej słuszny. Weźmy taką czekoladę. Albo jeszcze lepiej chipsy i colę.

PeeS. A tak przy okazji czekolady. Dziś definitywnie oglądam. Czekoladę. Film znaczy się. Podobno świetny:)

Komentarze

  1. sliczne te opisy:) a woda morska jest zdrowa? odkąd?
    a mnie nadal sie nie udała opcja "czytaj więcej"może mam inny panel albo co?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nivejka..jak się bierzesz za ten film,to kup sobie czekoladę,mówię Ci to ja, Matka Polki, z którą to oglądałyśmy ten film BEZ czekolady właśnie i wyżarłyśmy kakao na gęsto z cukrem i mlekiem!na papkę znaczy!!
    słoik nutelli albo cuś...

    a Adaś rację ma!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. film faktycznie piękny..ciepły i niecodzienny.. ale czy ktoś ma bezczelność mówić, że też niezdrowy..? Czyli Pustynia Błędowska zaliczona?

    OdpowiedzUsuń
  4. to prawda, to co dobre to niezdrowe;)))
    Film oglądasz w tv? Jeśli tak to na jakim programie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekolade lubie, film czekolada ogladalam ladnych pare lat temu i mi sie podobal, moze nawet powinnam obejrzec jeszcze raz? Hmm to niezly pomysl:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ,,Czekolada'' jest fantastyczna! Czekolada mniej...

    OdpowiedzUsuń
  7. czekoladę w każdej postaci lubię i nawetmi pasuje tu do pustynia jak racja żelazna albo ukojenie po cięzkim dniu ( i film i zagrycha):)

    OdpowiedzUsuń
  8. El...
    Podobno zdrowa. Pod warunkiem, że czysta;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mijka...
    Obietnice poszły psu na budę. Zasiedziałam się w ogródku. Poz tym nie miałam czekolady a i kakao "wyszło":D

    OdpowiedzUsuń
  10. Tabu...
    Raczej nie. Słyszałam same pozytywne opinie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Stardust...
    Ech... może jutro mi sie uda:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Voluś...
    No nie obrażaj się! Przecież wiesz, że nie wydaje opinii przed obejrzeniem;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgaga...
    No... dwie minuty w ustach całe życie w biodrach;)

    OdpowiedzUsuń
  14. OLQA...
    Niestety ja tez lubię. Co, również niestety odbija się na krągłościach:D

    OdpowiedzUsuń
  15. "Czekolada" to jeden z moich ukubionych filmów <333

    OdpowiedzUsuń
  16. Nóżki moczył i... pił wodę? Z tego samego miejsca?... :)))) A "Czekolada" jest świetna jako film i w postaci książki. Nieco się różnią, ale to nie przeszkadza. Tylko faktycznie, chociaż kawałek czekolady by się przydał... :))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak to się stało, że do tej pory nigdzie nie mignęło nawet, że woda morska zdrowa do picia...Ta bardzo, bardzo słona dobra do leczenia ran...w jakimś tomie Ludluma to wyczytałam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Pandorcia...
    Tez jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Magdalena...
    Woda w morzu szybko się rotuje:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tkaitka...
    Wiesz jak to jest, tonący chwyta się wszystkiego. Nawet słonej wody...

    OdpowiedzUsuń
  21. W sumie racja - bo podobno wszystko, co dobre, jest zakazane, tuczące lub niezdrowe, więc ta teoria działa też chyba w drugim kierunku - co zdrowe, to niedobre;)

    Szczerze mówiąc efekt jest...dziwny. Ale musiałam się o tym przekonać na własnej skórze, paznokciu znaczy;)

    OdpowiedzUsuń
  22. "Czekolada" - film nieziemski - jak dla mnie :) Mam nadzieję, że podzielisz moje zdanie.
    A wydmy ruchome, bo chyba o mich mowa, rzeczywiście robią wrażenie pustyni. A ja i tak je lubię, a że mieszkam niedaleko, to czasem mam okazję je podziwiać - i bardzo mnie to cieszy :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz