Korespondencja ujawniona
Dostałam list od ... A zresztą sami przeczytajcie.
Witam
To moja przyjemność napisać czy w tym moment.My nazywam się miss i Rebeca Benson Widziałam dzisiaj swój profil i chcę wniosku o swoje prawdziwe friendship. I mieć ważny powód kontaktu z Tobą i mam nadzieję, że akcja wspaniałych przeżyć razem poza tutaj . Napisz do mnie bezpośrednio do mojej skrzynki e-mail: rebeca.benson@yahoo.com.sg, i wyśle Ci moje zdjęcie, aby wiedzieć, kim ja jestem, dzięki za wyrozumiałość. Chciałbym usłyszeć od ciebie szybko, Bóg zapłać.
Twój przyjaciel,
Rebeca.
Oczywiście odpisałam.
Helołłłłłłłłł Rebeca!
Moja to też przyjemność w tym moment przeczytać. Mimo że ja nie widzieć twoje zdjęcie ani nie mieć bladego pojęcia jakie akcje wspaniałych przeżyć może być między my poza tutaj. Oczywiście wiara, że ty mieć ważny powód do kontakt z ja. I rozumieć. Dlatego ja pisać bezpośrednio do twojej skrzynki to czego ty tak pragnąć usłyszeć; Bóg Zapłać!
Zołza
(Zwrot jak najbardziej grzecznościowy; "Twoja przyjaciel " sobie ze względów wiadomych darowałam)
Oczywiście była też angielska wersja językowa, ale kto by sie tam nią przejmował skoro, zapewne dla ułatwienia dostałam perfekcyjnie przetłumaczoną przez gooogle wersje w ojczystym narzeczu.
PeeS. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać Rebece gdzie tez widziała mój profil który ja tak zachwycił;)
Witam
To moja przyjemność napisać czy w tym moment.My nazywam się miss i Rebeca Benson Widziałam dzisiaj swój profil i chcę wniosku o swoje prawdziwe friendship. I mieć ważny powód kontaktu z Tobą i mam nadzieję, że akcja wspaniałych przeżyć razem poza tutaj . Napisz do mnie bezpośrednio do mojej skrzynki e-mail: rebeca.benson@yahoo.com.sg, i wyśle Ci moje zdjęcie, aby wiedzieć, kim ja jestem, dzięki za wyrozumiałość. Chciałbym usłyszeć od ciebie szybko, Bóg zapłać.
Twój przyjaciel,
Rebeca.
Oczywiście odpisałam.
Helołłłłłłłłł Rebeca!
Moja to też przyjemność w tym moment przeczytać. Mimo że ja nie widzieć twoje zdjęcie ani nie mieć bladego pojęcia jakie akcje wspaniałych przeżyć może być między my poza tutaj. Oczywiście wiara, że ty mieć ważny powód do kontakt z ja. I rozumieć. Dlatego ja pisać bezpośrednio do twojej skrzynki to czego ty tak pragnąć usłyszeć; Bóg Zapłać!
Zołza
(Zwrot jak najbardziej grzecznościowy; "Twoja przyjaciel " sobie ze względów wiadomych darowałam)
Oczywiście była też angielska wersja językowa, ale kto by sie tam nią przejmował skoro, zapewne dla ułatwienia dostałam perfekcyjnie przetłumaczoną przez gooogle wersje w ojczystym narzeczu.
PeeS. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać Rebece gdzie tez widziała mój profil który ja tak zachwycił;)
O matko!!! Toż to faktycznie narzecze, a nie dialekt nawet! Podziwiam, że zrozumiałaś o co owej Miss i Rebece chodzi, bo ja musiałam nazad na anglijski tłumaczyć, a i tak nie za bardzo kumam, hahahaha. Z tego też powodu bojkotuje niezwykle intelygentne narzędzie o nazwie google translator i postanowiłam osobiście pisać w języku obcym. Buziola Ci slę i miłego dnia życzę, droga Zołzo:)
OdpowiedzUsuńŻe też Ci się chciało :D Podziwiam! :)))
OdpowiedzUsuńDla mnie ciekawy ten ważny powód ...
OdpowiedzUsuńŻe też wpadłam nie na pomysł nigdy dowcipnie tak odpisać:):):)
Nie znając angielskiego jestem ,,przymuszona,, z tłumacza korzystać ... dla mnie dobre ćwiczenie na inteligencję (przyznaję, czasem głupieję).
Miłego dnia całego:)
Chciało Ci sie?
OdpowiedzUsuńHe he... ja też dostaję takie listy... co za paskudny spam... moja przyjemność.. twoja przyjaciel...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam po polsku:)
To chyba była wysyłka hurtem, bo ja ostatnio dostałam dokładnie tego typu korespondencję i od kobiety i od mężczyzny! :)))
OdpowiedzUsuńAle nie odpisałam.
Ciekawe, co odpowie Ci Twoja przyjaciel Rebeca?
Moja przyjemność przeczytać Twoja wpisa i dostać głupawki;) Nie wiem, czy ja napisać to, czego Ty pragnąć bezpośrednio na Twoja bloga, ale ja nie potrafić się opanować;)
OdpowiedzUsuńciekawe czy będzie ciąg dalszy ;))
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - kocham Translator Google! Bo jak go nie kochać za takie "kfiatki". A próbowałaś kiedyś przetłumaczyć, to co przetłumaczyłaś a potem jeszcze to co wyszło przełożyć na trzy inne języki po kolei i tak gdzieś po dziesięciu przekładach poprosić znowu o polski? Spróbuj, naprawdę warto :))))
OdpowiedzUsuńPo drugie - specjalnie sprawdziłam skrzynkę, ale do mnie nie pisała Rebeca tylko inna jakaś Avril. Bo już bym była zazdrosna, że ona tak z kwiatka na kwiatek i z każdym "akcja wspaniałych przeżyć". Ściskam!
Dostałam ataku śmiechu-translator google jest po prostu genialny:))))in aż żałuję,że ja czegoś takiego nie znalazłam w swojej skrzynce:)))Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne Google to może i jest- tylko ty Człowieku bądź tu mądry....
OdpowiedzUsuńPadłam ze śmiechu! Tłumacz mnie powalił :))))
OdpowiedzUsuńA odpowiedź diabelnie dobra!
ostatnio też i do mnie podobna "rebecka" pisała:) męska i żeńska:) i google też pisało, że wygrałam 500,000 funtów... i że przyjemność z tego mogę mieć wielką...
OdpowiedzUsuńi wielką miałam...ale nerwe, a potem już tylko śmiech:)
Spotkałam się już z tym, ale zabrakło mi Twojego dowcipu!
OdpowiedzUsuńCiebie to dobry, Twoja cala swiat kochac.. ;)
OdpowiedzUsuńNo, polska język - trudna język, że nawet wujek Google nie daje rady :)
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą co się dziwią obcym jak swoi kaleczą ile i jak się da...
Czuję się dramatycznie pominięta!
OdpowiedzUsuńOdpowiadam hurtowo, bom zarobiona jak stąd do Krakowa i nazad;)
OdpowiedzUsuńOtóż psze państwa, zwykle nawet nie zaszczycam takich listów otwarciem, ale teraz jakiś diabeł mnie podkusiła, a jak już zobaczyłam na końcu to "Bóg zapłać" to diabeł podkusił po raz kolejny. I odpisałam wzięłam. tak z miejsca i na gorąco;)
Aaaa, to ja juz tym rebecom nie odpowiadam:) ty wejdź na mój profil, ty sciągnij se wirus, albo płac za to że weszłaś, Bóg zapłac:)
OdpowiedzUsuńa Bóg ma karte kredytową?
OdpowiedzUsuńZapewne na fejsie i ujawniasz tam swój @?
OdpowiedzUsuńMargo...
OdpowiedzUsuńA nie! Bo na onetowską:)