Ludwik...

.... niekoniecznie XVI w kilku odsłonach

O rzesz ty! Krewetkami karmiona!

Robale nie wódka, nie każdy musi lubić. A niektórzy się delektują;)


Mniam mniam! Czysta proteinka;)


Niestrawność?


Ależ skąd! Raczej chwilowy kryzys. Doktor Ludwik Wersal pomaga skuteczniej niż Lubicz;)

Szefowa bryluje...


... a "damy dworu" oczywiście buzia w ciup!


Szczerzą kły...


...i po prostu świetnie się bawią:)

Komentarze

  1. magenta - pióra

    boskie Wy! Boskie!

    :***

    OdpowiedzUsuń
  2. I o to właśnie chodzi - żeby się dobrze bawić:)
    Świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Margo...
    Po prostu nie moge się nie zgodzić:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Beti444
    Tak już mamy że lubimy... sie bawić:)

    OdpowiedzUsuń
  5. no i fajnie, i nareszcie normalnie:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. pełny odlot, choć "robaczywy"-zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Matkubosku!!! Zolza na salonach!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaprawdę zaparło mi dech z wrażenia :D Ludwiczek w stanie przeczystym ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. zęby są moje własne, ale zmarszczek nie poznaje!
    Dzidka

    OdpowiedzUsuń
  10. A mówią, że Polacy nie umieją się bawić... Oszczerstwa jakieś. Pozdrawiam.Helena

    OdpowiedzUsuń
  11. Nic nie widzę.. w sensie Ludwika, jeno same Ludwiczki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. OLQA...
    A tam, robaczywe... Kowadełko, młoteczek i po kłopocie;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Star...
    No! Awans... z PeGeeRu do salonu;D

    OdpowiedzUsuń
  14. W drodze...
    Ludwiczek, że tak powiem strychowy:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzidka...
    Wszystko przez ten aparat! Wyrzucvę dziada;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Helena...
    Jak widać na dołączonych obrazkach umieją. Przynajmniej Polki;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Robię zdjęcia...
    Ludwik się zmył... No wiesz, cały dzień przy zlewozmywaku;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Impreza musiała być baaaaardzo udana:))))Chyba pozazdroszczę troszeczkę:))))Pozdrawiam cieplutko wszystkich(chyba wszystkie?)uczestników(uczestniczki),z Tobą na czele,oczywiście:))))

    OdpowiedzUsuń
  19. Fuj! Rozpasany libertynizm! :)))
    Zazdrość gryzie, czuję, że robię się zielono-żółta...

    OdpowiedzUsuń
  20. Diana...
    Same baby były:) Dziękuję w ich imieniu:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pieprzu...
    Swędząca, śmierdząca i .... szeroka w biodrach:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Zgaga...
    Rozumiem, że to tego libertyńskiego rozpasania zazdrościsz do zielono-żółtości?:D

    OdpowiedzUsuń
  23. poproszę o adres fryzjera.. wyjątkowa awangarda;-) co do robali, brrrrr i bleeee i żaden ludwik nawet XVI mnie by nie zmusił, no ale widzę smakoszki są;-) mam nadz. że była jakaś alternatywa;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. hehe, ale zabawa!!!!! Mnie czeka uszycie czegoś na kształt stroju napoleońskiego dla siebie i męża na wariackiego sylwestra - już się boję efektów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Rewelacyjne wprost peruczki, a i Ty widzę perfekcyjnie odwzorowałaś kanony epoki na obliczu;)Ta muszka!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jazz...
    Ja tylko tak do zdjęcia. A jadłam "alternatywę";)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bestyjeczka...
    W ubiegłym roku koleżanka miała doskonały kostium Napoleona:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Magda...
    No jak trzeba to mus! Mieć muszkę;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Nivejko: już o tym myślałam, ale mąż stanowczo zaprotestował - nie chciał się wbijać w suknie ;-) niech mu będzie....

    OdpowiedzUsuń
  30. Oczywiście zazdroszczę i zabawy i doborowego towarzystwa. Życzę udanych zabaw i jeszcze ciekawszych pomysłów dla wszystkich bawiących się:))))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O złamanej nodze

Sprawa się rypła

Bluszcz