Pomocy!
... bo mnie już płetwy opadają
Niech mi ktoś mądry, może bardziej doświadczony albo z większym dystansem do świata wytłumaczy jak to jest możliwe, że ktoś, dajmy na to taki przeciętny z pozoru siedmiolatek płci chłopskiej, w sumie nie głupi;
a) zna po kolei i na wyrywki nazwy wszystkich miesięcy. Również po angielsku.
b) bezbłędnie dodaje i odejmuje w zakresie 100,
c) potrafi wymienić bez najmniejszego zająknięcia skład naszej drużyny narodowej na minione już mistrzostwa Europy.
d) na pamięć zna wszystkich bohaterów Star Wars, łącznie z funkcja jaką pełnili i w której części filmu się pojawili,
e) opanował jakże trudną sztukę mówienia włączać zamiast włanczać...
... a mimo to nijak, mimo próśb, gróźb, wielokrotnego poprawiania nie jest w stanie zapamiętać że mówi się poszedłem, a nie poszłem. Nawet jeśli było blisko!
Jak już wspominałam płetwy mi do kolan opadły. Jeśli więc ktoś ma pomysł, lub też jest w posiadaniu skutecznego narzędzia oduczającego tego złego nawyku bardzo proszę o radę. Będę wdzięczna. Może nie dozgonnie ale jednak;)
Nie mam pojęcia:( pokochać i czekać, aż samo przejdzie?
OdpowiedzUsuńZapytaj co on zrobił. On "poszedł", a nie "poszł" :)
OdpowiedzUsuńChoć kto tam wie co on zrobił?
http://youtu.be/woW1tvVV0pE?t=1m43s :)
Z czasem załapie, jak się kobitkami dużo czasu spędza to tak się właśnie wyczynia
OdpowiedzUsuńale przejdzie mu, tylko nieustająco go poprawiaj :P u nas w końcu zadziałało :)
Obiecać drobną przyjemność? Dzieci teraz generalnie korupcyjne są!
OdpowiedzUsuńPoprawiać do znudzenia :)
OdpowiedzUsuńtez się zmagałam i czasem zmagam:)pomysłu nie mam ( podobno to skutek feminizacji)
OdpowiedzUsuńHmm, ja nie znalazłam sposobu nawet na męża w tym zakresie, więc jeśli jakiś patent ktoś Ci sprzeda - podziel się :)
OdpowiedzUsuńKochanie ja mam ten sam probem,na swoje usprawiedliwienie mam tylko to ,ze od ponad 20 lat slysze i mowie wiecej po angielsku.Jak jestem u corki w Szwajcari to poprostu bardzo uwazam co mowie,bo ona odrazu mnie poprwia.Do dzis nie wiem czy przyszlam ,czy przyszedlam.
OdpowiedzUsuńNo niestety ciągle trzeba powtarzać aż do znudzenia - wiem co mówie bo jak byłam młodą panienką - miałam chłopaka który miał od urodzenia opanowane - włańczać i jeszcze wiele innych. Przy mnie nauczył się poprawnie mówić - póżniej rzuciłam go bo nie lubił mojego psa :)
OdpowiedzUsuńpociesze Cie, 7latka jeszcze Jesteś w stanie nawrócić, ja znam 30to parolatka, który namiętnie używa tego słówka;(
OdpowiedzUsuńPopełniałem ten sam błąd w dzieciństwie. Nie widziałem żadnego problemu.
OdpowiedzUsuńZ wiekiem zaczęło mi to przeszkadzać, a teraz jestem bardzo wyczulony.
Więc może to tylko kwestia wieku obu stron.
Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja myślę, że już wszystkie wykorzystałaś;(
Może mniej wychowawcze poskutkują, np. jakaś ustalona nagroda za każdą poprawną formę, albo np. (wiem kontrowersyjna, ale jeśli miałaby okazać sie skuteczna...) tłumaczenie, że tę formę stosują jedynie tzw. obszczymury, ludzie niewykształceni, a nie ludzie na poziomie etc.
Spraw jest szalenie trudna.
nic nie poradzisz , kiedy latorośl poszła a nie poszedła się bawić. Dzidka
OdpowiedzUsuńJa bym zadzwonila do Ojca Dyrektora z pytaniem, ktory swiety zajmuje sie tymi sprawami i dala na msze:))
OdpowiedzUsuńA serio?
Jest szansa, duza szansa ze z tego wyrosnie.
Albo wyjedzie gdzies w swiat i bedzie uzywal innego jezyka, a wtedy nikt nie bedzie wiedzial o tajemnicy niepoprawnosci jezykowej;)
Zolziuku, obys tylko takie klopoty miala.
Łączę się w bólu :)
OdpowiedzUsuńMoje młodsze potomstwo ma jeszcze kilka takich przekretów językowych. Licze ze kiedyś mu przejdzie, np na jego dzieci. Wówczas nie bedzie to już moja wina
Zołzik, przejdzie mu:)A póki co każ mu płacić 5 złociszy za każde "poszłem":)Przynajmniej sobie zaoszczędzisz na kieszonkowym:)
OdpowiedzUsuńja przedrzeźniałam - szłem łonkom kwiaty pachły, i pomogło
OdpowiedzUsuńOstatnio słyszałam wyjaśnienie chyba Miodka, że mówienie poszłem zamiast poszedłem wzięło się od formy żeńskiej, ale nie wiem, czy to zadziała :)
OdpowiedzUsuńMoja Miła ,nie przesadzaj ! Młody zdolny i opanował wiele jak na możliwości kilkulatka i tylko się cieszyć z tego .Mądrość dorosłych polega na tym ,by doceniać a nie dokładać i wymagać ponad miarę . Mam takiego wnuka 8-tka -dlatego doceniam Blondasa Niebieskookiego i jego uroczą mamę a książki jeszcze nie nabyłam ale postaram się ...Eliza F.
OdpowiedzUsuńChwalić jak najwiecej za poprawne formy, a na niepoprawne nie zr=wracać uwagi samo przejdzie jak mu kilkanascie razy w szkole zwróci uwagę pani lub panienka ulubiona
OdpowiedzUsuńj
Chyba tak, poprawiać lub "zbierać kieszonkowe", bo na babskie odniesienie może nie zareagować.
OdpowiedzUsuńrecepty nie mam niestety........
OdpowiedzUsuńzaglądam od czasu do czasu, na komentowanie brak czasu. Wrócę na blogi jesienią, bo teraz pełnia sezonu... Pozdrawiam
U mnie też się to ostatnio pojawiło, ale mój ma 4 lata... na razie nie używa tego słowa za często, więc jeszcze nie znudziło mi się poprawianie. :-)
OdpowiedzUsuńWeszłem* na Twojego bloga, przeczytałem i wyszłem*, bo nie mam pojęcia jak to ...owi wybić ze łba lub wbić do łba wersję poprawną.
OdpowiedzUsuń*Może należy mu opowiedzieć pełną wersję, tę z "pierdłem i bekłem, bo chamstwa nie zniesę" - ale chyba nie zrozumie. Chociaż, skoro umie już tak dobrze liczyć, to może akurat?
Jako polonista i przyjacielsko nastawiony do świata człowiek powiem tak: na to nie ma rady, trzeba tłumaczyć i tłumaczyć aż do skutku. Znam wielu ludzi, dziś już dorosłych, którzy od lat nie rozróżniają formy poprawnej od tej błędnej, która jest wynikiem chęci ułatwienia sobie wymowy i sfeminizowania wyrazu. Może więcej czasu poświęćcie na czytanie? Może dyktanda?
OdpowiedzUsuńSkoro latorośl płci męskiej jest i za mężczyznę się uważa, to sposób mam. Wytłumaczyć należy, że dziewczynka poszła, a chłopiec poszedł więc jeśli uważa się za prawdziwego mężczyznę to w końcu załapie. Mój chłop bynajmniej załapał:)
OdpowiedzUsuń