Żaby


... czyli płazy na dobranoc:) Opcjonalnie  na dzień dobry.

- Mamo! Bawimy się! Z Oskarem! Będziemy krzyżować. Żaby! A potem ty ocenisz kto lepiej dobrze!? - Krzyś wrzasnął mi tuż nad uchem i odleciał. No bo przecież nie odszedł z prędkością światła!
- Dobrze... - odpowiedziałam nieco bezmyślnie znad michy z ciastem na pierogi. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że łapy miałam uklejone mąką, a myśli zajęte farszem. Pewnie dlatego nie zapytałam. Ani w co się bawią, ani co mam oceniać.  Mało tego! Nawet cień podejrzenia nie przemknął po mojej zajętej pierogami korze mózgowej. Poza tym krzyżowanie? Chyba się przejęzyczył. O ile wiem to nawet nie wie co to genetyka...

- Kurde mol! - zaklęłam szpetnie. Właśnie sklejałam ostatniego. W sensie, że pieroga. I coś mi nie pykło. farsz zmieszał się z ciastem i zamiast zgrabnego pierożka wyszła rozlazła klucha. - Nic to! - w obliczu perfekcyjnej armii  ułożonej na stolnicy postanowiłam zignorować nieudacznika. I być ponad to!
- No! Oceniaj! - zarumieniony Krzyś wpadł do kuchni, tym razem nieco wolniej. Tuż za nim przyczłapał wspomniany wyżej Oskar.
- Co niby mam oceniać? - cień, blady jak pajęcza nić przemknął mi przez myśl. I natychmiast  znikł.
- To! - wykrzyknęli tryumfalnie unosząc w górę swoje ... "dzieła".
- Która ładniejsza? To znaczy ładniej skrzyżowana? - dopytywali sie jeden przez drugiego czyniąc jazgot jak w przedwojennej żydowskiej jatce.
Straciłam mowę. Dosłownie. Na kilka sekund ale autentycznie utraciłam zdolność wypowiadania własnych myśli.
- Cisza! - ryknęłam w końcu. Zdobyłam się nawet na pytanie, wskazując dla jasności paluchem na trzymane w małych łapkach ... "dzieła"  - Co to jest?
- Żaby, skrzyżowane - uprzejmie wyjaśnił kumpel mojego syna jedynego - Fajne co nie?
- Gupi! Mówi się krzyżowane - poprawił go Krzyś z miną klasowego mądrali.- Prawda, że moja ładniejsza?
- Raczej ukrzyżowane... - jęknęłam patrząc na plastikowe żabki przyszpilone pinezkami do patyczków - Ukrzyżowane. I doprawdy nie wiem która lepiej. To znaczy ładniej...

Trudna sprawa. Zresztą, zobaczcie sami...


                                 
Zdjęcie robione telefonem komórkowym nie najlepszej jakości. Sorry:)

Dobranoc. Opcjonalnie dzień - dobry - wieczór;)

Komentarze

  1. Odwazna jestes! Niech no jakis moher uwidzi te zdjecia, jak nic pojdziesz siedziec za obraze tych... no... religijnych. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mogę się bronić że to jednak ... krzyżówka. Żaby z ... żabą;D

      Usuń
  2. Obydwie urodziwe. Jedna klasycznie krzyżowana, druga artystycznie skrzyżowana :) Dobrego, Nowego Roku i częstszych niż w ostatnim czasie notek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz wiem dlaczego nie mogłam wybrać... która ładniej:D

      Usuń
  3. Włosy stanęły mi dęba na głowie.Ja wiem, że Twoje dziecko jest super... Skąd taki pomysł... sory... co następne... przepraszam... wiesz o co mi chodzi. Naprawdę, może stara prukwa pedagogiczna jestem, ale ... to nie jest fajne:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem:) A pomysł wziął się z lekcji religii:)

      Usuń
  4. Może to jakieś zadanie domowe z religii? Albo to gender całe zło tego świata.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostra naopowiadała na lekcji. Opowieść poparła obrazkami...;D

      Usuń
  5. Hehe, a za co zostały ukrzyżowane :) za brak ducha?

    Potrafisz utrzymać napięcie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównie za giętkość. Bo dało się w nie wbić szpilki. A poza tym było ich więcej niż jedna:D

      Usuń
  6. o żesz Ty... czuję się przygwożdżona tym postem. Czego to dzieciaki nie wymyślą. Ich wyobraźnia nie ma granic...i kordonów też nie zna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne! Wyobraźnia dzieci nie zna granic ni kordonów! Oby jak najdłużej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem. Za to wyobraźnie różnej maści katechetów jest ograniczona i to mocno. I wcale nie mam tu na myśli umęczonej na krzyżu żaby. Może kiedyś o tym napiszę.

      Usuń
  8. Krzyżówka żaby z patyczkiem:) Czekamy teraz na żaby nadziane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raczej myślałam, że czerwoną skrzyżują z zieloną a żółtą z niebieską:D

      Usuń
  9. i było ich więcej???
    To cisza trwała i trwała........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ile tych pierogów zrobiłaś ?

      Usuń
    2. No było! Całe stado.
      A pierogów zawsze robię tyle, że można drużynę harcerską nakarmić;)

      Usuń
  10. ta po lewej lepiej się trzyma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie będę usiłowała sobie przypomnieć czyja to;D

      Usuń
  11. ta na jasnym patyczku ukrzyżowana klasycznie... ale czyż klasyka zawsze jest lepsza?... czasami trzeba otworzyć się na nowe :) ...
    pozdrawiam w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stawiam na fantazję. Choćby nawet ułańską;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz