Zima...
...czyli ciężkie czasy nastały.
Dla mnie. Zimę albowiem znoszę. Bo nie mam innego wyjścia. Najchętniej zniosłabym ją w ogóle. Jakąś ustawą. Albo zarządzeniem. Paragrafem? Takim z zakazem wstępu na terytorium, pod groźbą rozpuszczenia. Się w saunie. Wszystko jedno. Mam! Zabutelkować ją!
Wszystko co związane ze słupkiem rtęci poniżej zera mnie wnerwia (żeby nie powiedzieć dosadniej)
Nie lubię czapek, ciepłych majtek, puchowych kurtek, zmarzniętych mimo rękawic paluchów, kataru, ślizgawek, zwiększonego zużycia paliwa oraz tego, że mnie boli. A właśnie mnie boli. Nera względnie korzonki. Jeszcze się nie zdecydowałam co mi tak od kilku dni dokucza. Natychmiast jak tylko podejmę decyzje udam się do stosownego specjalisty celem zaradzenia. Póki co za radą M* okładam się plastrami. I wcinam żórawinę.
Jak tylko zwlokę się z pracy składam obolałe nery lub korzonki w betach i tak wegetuję...
I nic mi się nie chce.
Tak więc sorry... że nie piszę ale... taki mamy klimat;)
źródło zdjęcia w sieci: http://thevinylvillage.wordpress.com/2008/10/22/goodbye-old-friend/
Dla mnie. Zimę albowiem znoszę. Bo nie mam innego wyjścia. Najchętniej zniosłabym ją w ogóle. Jakąś ustawą. Albo zarządzeniem. Paragrafem? Takim z zakazem wstępu na terytorium, pod groźbą rozpuszczenia. Się w saunie. Wszystko jedno. Mam! Zabutelkować ją!
Wszystko co związane ze słupkiem rtęci poniżej zera mnie wnerwia (żeby nie powiedzieć dosadniej)
Nie lubię czapek, ciepłych majtek, puchowych kurtek, zmarzniętych mimo rękawic paluchów, kataru, ślizgawek, zwiększonego zużycia paliwa oraz tego, że mnie boli. A właśnie mnie boli. Nera względnie korzonki. Jeszcze się nie zdecydowałam co mi tak od kilku dni dokucza. Natychmiast jak tylko podejmę decyzje udam się do stosownego specjalisty celem zaradzenia. Póki co za radą M* okładam się plastrami. I wcinam żórawinę.
Jak tylko zwlokę się z pracy składam obolałe nery lub korzonki w betach i tak wegetuję...
I nic mi się nie chce.
Tak więc sorry... że nie piszę ale... taki mamy klimat;)
źródło zdjęcia w sieci: http://thevinylvillage.wordpress.com/2008/10/22/goodbye-old-friend/
Łączę się z Tobą w niechęci i nienawiści do zimy. Każ się klepnąć komuś w nerki - pięścią. Jeśli zaboli to nerki. Jak nie- korzonki. Na jedno i drugie dobrze robi ciepło. A w kwestii nerek - dużo pij, coby przepłukać.
OdpowiedzUsuńZdróweczka Ci zyczę;)
Pozwolę zatem dziś na przemoc w rodzinie, w celu jakby nie było zdrowotnym;D
UsuńLubię zimę ze śniegiem , ale nie znoszę zimna i jak to pogodzić ?
OdpowiedzUsuńFotografie zimy - taki mały kompromis;)
UsuńMówią że ogień na ogień, lód na lód.
OdpowiedzUsuńTakie zamówienie do kelnera - Bardzo proszę o coś na rozgrzewkę, tylko żeby było dobrze zmrożone.Pozdrawiam
Znaczy się nera na nerę? Względnie korzonek na korzonek?:D
Usuńna nerę kota :)
UsuńNerkom przekaż pozdrowienia. Jest zima, musi być zimno! Wytrzymaj! Jak nie było zimy tylko syfiaste +7 też wszyscy narzekali. Lepszy mróz. Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńBardzo się ucieszyły. Ka prosiły Ciebie też pozdrowić. Oraz Twoje nerki;)
UsuńLacze sie z Toba w bolu i nienawisci do tej pory roku :(((
OdpowiedzUsuńZimo! Sp...adaj;)
Usuńa taki domowo rodzinny lekarz to nie wykryje co boli?
OdpowiedzUsuńWykrył! To jednak korzonki. Co za ulga;)
Usuńteż miałam, ciekawe gdzie je "przedźwigałaś"- okna myłaś???
UsuńZima w wydaniu dzisiejszym - śnieg puchaty, świeżutki i niezbyt duży mróz - może być! Byle nie za długo... Najlepiej na Boże Narodzenie i tak do Nowego Roku. A zaraz potem marzec!
OdpowiedzUsuńOtóz to! Tydzień w zupełności wystarczy;)
Usuńmamnadzieję, że zadziała, a od TEJ na u, to się wyłożysz jak norka na lodowisku. Jedno i drugie działa :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie zadziałało. Jeszcze dzień - dwa i będę jak prosto z fabryki;)
UsuńEveryone loveѕ it wheո folks get togetheг and share views.
OdpowiedzUsuńGreɑt blog, keep it up!
Here is mmy homepage buy instagram followers cheapest airfare to las vegas
mam nadzieje, że nie nosisz koszulek do pępka?! pozdrawiam i życzę zdrówka
OdpowiedzUsuńj
Jak będzie głosowanie, to głosuje za zniesieniem zimy. łączę się w bólu, bo mnie przed opadami śniegu boli kość ogonowa. Auć :-/
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńNa szczęście już po zimie :) lada moment lato!!
OdpowiedzUsuń