Gratuluję genialnego synka!Gratuluję również medalu i Tobie i tancerzowi. Twój synuś jest świetny w wielu dziedzinach. Były lody i coś niezdrowego a smacznego?
A nie łaska było pokazać nam medal w pełnej okazałości? Zazdrosna Mama nie zechciała? W pierwszej chwili myślałam, że chcesz złapać ustami to coś czerwonego. Potem zosrientowałam się, że to chyba Twój kolczyk.
Uprzejmie donoszę, że jestem, że wróciłam i że co najważniejsze, nie przytyłam. Chociaż żarcie było pierwszoligowe. Kaczuszki, łososie, krewetki, a nawet ble i fuj małże. Pomijając incydent z naćpanym dilerem, który chciał mnie zmolestować albo przynajmniej przestraszyć imprezka była cudna, uchachana , a jakie wino! Jestem wymasowana, wypachniona, dopieszczona w każdym niemal milimetrze kwadratowym całkiem sporego ciała. Tylko... kiedy ja to wszystko odeśpię? Oraz bolą mnie biodra. Nie, nie mam zamiaru obiecywać, że już nigdy nie przetańczę calutkiej nocy. Wręcz przeciwnie. Przetańczę i to nie jedną! Dla przyjemności i na złość tym którzy myślą, że mnie załamią! Na pohybel! Nie wiem tylko jak w tej sytuacji świętować Światowy Dzień Grania w Tenisa... Ponieważ, tak czy siak, bez względu czy taki dzień akurat w kalendarzu występuje czy nie, czybiodra bolą czy wręcz przeciwnie w tenisa jednakowoż nie grywam. Zatem...wejdę na szczyt góry. Własnych możliwości plastycznych.;)
- Gotowa? - zapytała Osobista bynajmniej nie bezpośrednio tylko za pośrednictwem wszechobecnej telefonii komórkowej albowiem była w odległości znacznej. Kilka domów dalej znaczy się. - Jak najbardziej - odpowiedziałam również przy użyciu technologii, której absolutnie nie rozumiem, nie wiem jak działa, nie wiem dlaczego. Niemniej, cieszę się , że działa i że nie muszę znaków dymnych puszczać, gołębi albo umyślnego. - Jak najbardziej ! - dziarsko odkrzyknęłam do urządzenia którego jak wyżej, ni w ząb nie rozumiem - Kiecki, buty, kosmetyki, ładowarka, dresy, klapki... - wyliczałam
- Chciałbym... - Tak wiem! - przerwał Książę Małżonek tylko lekko poirytowany. Zawsze tak reaguje, lekkim poirytowaniem, kiedy mówię jak w tamtej chwili, tonem cierpiętnicy - Wygrać w totka i mieć wszystko w dupie. - A właśnie że nie! To znaczy to też, ale nie to miałam na myśli teraz... Tu Książątko zerknęło z ciekawością. Plus dla mnie, że po tylu latach małżeństwa jeszcze potrafię go zaskoczyć! - Cóż zatem cię zajmuje dziś moja droga żono? - zapytał i nawet odłożył gazetę żeby zaakcentować najwyższy stopień zainteresowania. - Chciałabym otóż żeby już było jutro... - To jest jak najbardziej do zrobienia, tyle, że jutro. Bardziej natomiast interesuje mnie dlaczegóż to owo jutro miałoby być już dzisiaj.
brawo.i jeszcze raz brawo. ale szczeka ladnie swisa i pewnie jeszcze sie nie podniosla hehehr
OdpowiedzUsuńO Dumna Mamo! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńTo wygląda raczej jakbyś go chciala zjeść ;)
OdpowiedzUsuńgratulacje, gratulacje, mnie tez dzisiaj rozpierała duma:)
OdpowiedzUsuńMajowababcia...
OdpowiedzUsuńA pewnie. Niech sobie zwisa. Tym bardziej że to z dumy:)
Anovi...
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Iimajka...
OdpowiedzUsuńBo tak jest. Chciałabym :D
Beata...
OdpowiedzUsuńmatki to jednak dziwne są. Jak mało nam do szczęścia potrzeba:)
Jakie ,,mało''??? To jest CUŚ!!! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńGratulacje, dzielny młodzieniec! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i dla Ciebie i dla tancerza.Lepiej niech będzie w grupie "tańcorów" niż tych drugich.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
No patrz, będzie miał wzięcie jako roztańczony facet. Fajnie! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla tancerza i mamy:)
OdpowiedzUsuńTo nie byle jakie zdziwienie, to pełny opad szczęki ;)
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcie - i ta duma w oczach synka!
OdpowiedzUsuńwow :) gratuluję!! :) a Krzyś jaki zadowolony i dumny! brawo
OdpowiedzUsuńgratulacje z podziwem od właścicielki dwóch lewych nóg:)
OdpowiedzUsuńŁadne. To zdziwko :)
OdpowiedzUsuńZgaga...
OdpowiedzUsuńBardzo WIELKIE cuś:D
Iw...
OdpowiedzUsuńI wcale nie mniej dumny z siebie niz ja z niego:D
Anabell...
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:)
Margo...
OdpowiedzUsuńJeszcze większe? O mamusiu!:D
Iva...
OdpowiedzUsuńDziękujemy:)
Scenki...
OdpowiedzUsuńMogłabym reklamowac taki jeden sklep:D
Lusija...
OdpowiedzUsuńDuma w pełni uzasdniona:D
Euforka...
OdpowiedzUsuńDumny , blady i zadowolony:D
OLQA...
OdpowiedzUsuńO masz! Dwie lewe nogi to ja mam :D
Voluś...
OdpowiedzUsuńNa widok takiego medalu też by ci ładnie szczęka opadła:D
nie dziwie sie dumie. gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziecka niezaposiadam, ale zdziwno ogarnęło mnie kilka razy:).Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNormalnie GRATULUJE syna zdolnego
OdpowiedzUsuńMama Soni...
OdpowiedzUsuńmatka zawsze dumna. Prawie...:)
Kachna...
OdpowiedzUsuńI też ci szczęka opadła? ;)
Gosia...
OdpowiedzUsuńNormalnie dziękuję :D
Gratuluję genialnego synka!Gratuluję również medalu i Tobie i tancerzowi. Twój synuś jest świetny w wielu dziedzinach.
OdpowiedzUsuńByły lody i coś niezdrowego a smacznego?
gratki :)
OdpowiedzUsuńMamo, nie dziw się! Należał się tancerzowi medal!
OdpowiedzUsuńA nie łaska było pokazać nam medal w pełnej okazałości? Zazdrosna Mama nie zechciała?
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że chcesz złapać ustami to coś czerwonego. Potem zosrientowałam się, że to chyba Twój kolczyk.
Zdziwienie wygląda bardzo pięknie ;D
OdpowiedzUsuńNo to dołączam się do gratulacji! :)))
OdpowiedzUsuńTkaitka...
OdpowiedzUsuńDzięki Elu. Lody i coś niezdrowego oczywiście były:D
Chwilka...
OdpowiedzUsuńFenks:D
Super! A co to jest to amarantowe UFO, które za moment połkniesz? :)
OdpowiedzUsuńMira...
OdpowiedzUsuńNo... po medal pojechaliśmy w sumie:D
Anna S...
OdpowiedzUsuńOj tam... medal jak medal. Patrz na zdziwko:D
Aga_xy...
OdpowiedzUsuńzdziwienie wygląda na zdziwione:D
Magenta...
OdpowiedzUsuńTo kosmiczny kamień. Chyba księżycowy. Zupełnie przez przypadek nawleczony na kawałek druta wiszącego mi przy uchu:D
Nie! Zdziwienie wygląda bardzo pięknie :) Super wyglądasz babo!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać. Rzeczywiście widzę zamiłowanie do "takiej" zieleni :)
OdpowiedzUsuńAga_xy...
OdpowiedzUsuńBo ja prawdziwie lubię ten kolor:)