Wszystkiego najlepszego! Wszystkim!
- Wszystkiego najlepszego! - radośnie wymruczał Kubuś. W ciszy poranka brzmiało to jednaj jak łomot połączony z dudnieniem. Zwłaszcza dla kogoś kto ledwie otworzył oczy.
- No? Co tak patrzysz? - zapytał Puchatek. Patrząc na moją durnowatą minę sam sobie odpowiedział - Wiem, powinienem powiedzieć że rano wstałem, kwiatki rwałem i że jakąś tam ptaszynę usłyszałem ale no sama rozumiesz, listopad ... kwiatów nie uświadczysz, słowika nie uświadczysz, mgła i szaroburo.
Kubuś gadał a ja cały czas patrzyłam na niego jak na kosmitę. Musiał to błędnie zinterpretować i szybko dodał
- Sorry, ale nie wstaję! To znaczy wstałem ale wychodzić mi się nie chce. Ty wiesz ile trzeba suszyć futro po takim spacerze listopadowym? Rosa! Mówi ci to coś?
- Rozumiem ... - odpowiedziałam deko niewyraźnie chociaż tak naprawę to nic a nic. Nawet na jotę. Przed pierwszą kawą mało co kontaktuję.
- Super! - Puchatek ucieszył się i zatarł pluszowe łapki - To teraz ty.
- Co ja?
- No ja powiedziałem "wszystkiego najlepszego" i teraz ty musisz powiedzieć.
- Aha. Ale co?
- No że wzajemnie! - Kubuś powoli tracił cierpliwość.
- Ale dlaczego? Przecież to są moje urodziny...
- No i co z tego? Kłapouchy zawsze tak mówi to i tobie nie zaszkodzi jak powiesz - powiedział tonem graniczącym z pogniewanym.
- A... no skoro Kłapouchy tak mówi... - gotowa byłam przyjąć słuszność. Nadal jednak nie pojmowałam - Ale dlaczego?
- Dlaczego, dlaczego... - Puchatek pomarudził chwilę poczym odpowiedział pytaniem na pytanie - A co? Chcesz, żebym był nieszczęśliwy w Twoje urodziny?
Siłą argumentacji powaliła mnie niemal na kolana. Bo przecież nie chciałam. Ja w ogóle nie chcę, żeby ktokolwiek był nieszczęśliwy. Ani dziś ani kiedykolwiek.
- Wzajemnie! Wszystkiego najlepszego! - odpowiedziałam już całkiem przytomnie - WSZYSTKIM!
Źródło zdjęcia w sieci: http://swiat-obrazkow.pl/obrazek-kubus_puchatek_kolorowanka-1-8699-229.html
- No? Co tak patrzysz? - zapytał Puchatek. Patrząc na moją durnowatą minę sam sobie odpowiedział - Wiem, powinienem powiedzieć że rano wstałem, kwiatki rwałem i że jakąś tam ptaszynę usłyszałem ale no sama rozumiesz, listopad ... kwiatów nie uświadczysz, słowika nie uświadczysz, mgła i szaroburo.
Kubuś gadał a ja cały czas patrzyłam na niego jak na kosmitę. Musiał to błędnie zinterpretować i szybko dodał
- Sorry, ale nie wstaję! To znaczy wstałem ale wychodzić mi się nie chce. Ty wiesz ile trzeba suszyć futro po takim spacerze listopadowym? Rosa! Mówi ci to coś?
- Rozumiem ... - odpowiedziałam deko niewyraźnie chociaż tak naprawę to nic a nic. Nawet na jotę. Przed pierwszą kawą mało co kontaktuję.
- Super! - Puchatek ucieszył się i zatarł pluszowe łapki - To teraz ty.
- Co ja?
- No ja powiedziałem "wszystkiego najlepszego" i teraz ty musisz powiedzieć.
- Aha. Ale co?
- No że wzajemnie! - Kubuś powoli tracił cierpliwość.
- Ale dlaczego? Przecież to są moje urodziny...
- No i co z tego? Kłapouchy zawsze tak mówi to i tobie nie zaszkodzi jak powiesz - powiedział tonem graniczącym z pogniewanym.
- A... no skoro Kłapouchy tak mówi... - gotowa byłam przyjąć słuszność. Nadal jednak nie pojmowałam - Ale dlaczego?
- Dlaczego, dlaczego... - Puchatek pomarudził chwilę poczym odpowiedział pytaniem na pytanie - A co? Chcesz, żebym był nieszczęśliwy w Twoje urodziny?
Siłą argumentacji powaliła mnie niemal na kolana. Bo przecież nie chciałam. Ja w ogóle nie chcę, żeby ktokolwiek był nieszczęśliwy. Ani dziś ani kiedykolwiek.
- Wzajemnie! Wszystkiego najlepszego! - odpowiedziałam już całkiem przytomnie - WSZYSTKIM!
Źródło zdjęcia w sieci: http://swiat-obrazkow.pl/obrazek-kubus_puchatek_kolorowanka-1-8699-229.html
Jestem szczęśliwa w Twoje urodziny - wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńNiech Puchateki cała ferajna zawsze są z Tobą, by rozchmurzać bardzo chmurzaste i osuszać bardzo mokre i zagadywać bardzo smutne :)
Jakże się cieszę z Twojego szczęścia:)
Usuń;-);-);-) a mnie "Kubuś" wczoraj o tym powiedział;-) i dumam co by tu rzec, bo że WSZYSTKIEGO NAJ NAJ to się rozumie, i że DUŻY BUZIOL, to też.. ale nie myśl, że to wszystko, kombinejszon trwa.
OdpowiedzUsuńJak Ty Jazz coś kombinujesz to ja nie wiem czy nie powinnam się bać;) Dzięki:)
Usuńsię okaże, chociaż niestety rozciąga się w czasie, ale...;-)
UsuńWszystkiego najlepszego
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję:)
UsuńSzkoda, ze nie zdazylam przeczytac tego radosnego posta przed wyjsciem do pracy, mialabym lepszy dzien.
OdpowiedzUsuńWszystkim wszystkiego!
Uwielbiam poprawiać ludziom nastrój:)
UsuńDzięki:)
Wszystkiego najlepszego! Oraz bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńNie ma za co. Oraz dziękuję;D
UsuńWszystkiego Najlepszego - spełnienia wszystkich marzeń :)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNajlepszego, każdego dnia!
OdpowiedzUsuńTobie również. Każdego dnia:)
UsuńWszystkiego najlepszego w urodziny i w ogóle codziennie:-)
OdpowiedzUsuńTobie też! Codziennie:)
UsuńNiespotykana forma przekazania standardowej informacji. :-) Wszystkiego najlepszego - przede wszystkim sił i czasu na realizację Twoich planów i zamierzeń (to tak a propos niedawnego posta o studiach).
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:)
UsuńZnakomita informacja, przepadam za takę, wszystkiego najlepszego Nivejko, bądź zdrowa i szczęśliwa nie tylko dzisiaj ale zawsze,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
j
Ty tez Jadwigo. Bądź zdrowa, szczęśliwa, zadowolona... ZAWSZE:)
UsuńWszystkiego naj, naj, naj dla Ciebie i siebie , bo też chcę mieć szczęście z okazji Twoich urodzin!:)
OdpowiedzUsuńI tak niech się stanie:)
UsuńSamych radosnych dni wśród szczęśliwych ludzi:)
OdpowiedzUsuńWzajemnie!:)
UsuńBuziaki, jak tam autko z dużą kokardą ? Dzidka
OdpowiedzUsuńSię robi. I jest... niesamowite:D
UsuńNo to wzajemnie wszystkiego najlepszego w nie moje urodziny
OdpowiedzUsuńW ten sposób wszystkie dni będą dla nas szczęśliwe... Przecież co dzień ktoś ma urodziny:)
UsuńNivejko, wszystkiego dobrego, bardzo dobrego i trochę najlepszego z okazji kolejnych Urodzin.A najlepszego życzę Ci tylko trochę, bo mając tego najlepszego niewiele będziesz bardziej umiała docenić to co tylko dobre.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
To tak jak ze spełnieniem wszystkich marzeń... Najlepiej jak zawsze jednak coś się nie spełnia. Daje kopa do działania;)
UsuńDzięki Aniu:)
Najlepsze życzenia;) I czytałam od rana i chyba dlatego mi tak lepiej;))
OdpowiedzUsuńJa sie cieszyć. Buźka:)
UsuńPiękności, życzę Ci abyś się odnajdywała każdego dnia i była szczęśliwa
OdpowiedzUsuńSzukam. I znajduję:) Buziaki:)
UsuńPuchatek niby mały rozumek ma, ale tu tak logicznie ,,wyoślił'', że mnie zatkało. Ze szczęścia prawie latam pod sufitem! Zaraziłabym kogoś chętnie, Ciebie przede wszystkim!
OdpowiedzUsuńJa juz nawet nie podejrzewam. Ja mam pewnośc, że Puchatek to Ogromnie Mądry Miś.
UsuńI na taką chorobę chętnie zachoruję;D
Ja też wzajemnie i nawzajem jestem szczęśliwa, że jesteś:-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze!
WZAJEMNIE! I NAWZAJEM! ;)
UsuńTo ja jeszcze dzisiaj: 100 lat bez 1 dnia, (wczoraj była pełna setka). Ale w prezencie, dodam ten jeden dzień gratis :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Nawet bez dnia to straaaaaaaaasznie dużo:)
UsuńCzyli...że... wychodzi na to iż...
OdpowiedzUsuńSto lat sto lat... bądź szczęśliwym człowiekiem zołziczku. Spełnionym i radosnym:)
jestem. A przynajmniej staram się :) Dzieki:)
UsuńI tu przydaje się Facebook... Rzadko bo rzadko, ale na coś się przydał. Ale w związku z wpisem, po raz trzeci Hip-hip! Hurra!!!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny dziekuję:)
UsuńDo szczęścia to mi jeszcze potrzeba ciepłego kominka i miodu ulubionego, aliści obiecuję, że wieczorem się doszczęśliwię jak tylko można przy okazji tak zacnej:))
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Napalę dziś w kominku i naleję sobie kieliszek miodu... Za twoje zdrowie:)
UsuńLecę:)
OdpowiedzUsuńOch! Spozniona jak zwykle ale zwijajaca sie ze szczescia, skladam na policzku, rozanym Twoim pocalunek i kwiatka wciskam w dlon. Zyj nam dlugo, pisz nam czesto!
OdpowiedzUsuńTak właśnie zamierzam. I wzajemnie;)
Usuńojej nie wyczaiłam posta, zajrzałam, bo długo Cię nie ma i tęsknota mnie przygnała. Życzenia mocno spóźnione, ale niech będą na cały rok: wszystkiego naj naj......
OdpowiedzUsuńDorzucamy sto lat i oznajmiamy, że będziemy tu zaglądać, bo warto :)
OdpowiedzUsuń