Cycki czyli Jabłkowe Bimbały


Jesień sprzyja owocowym ciastom. Placek ze śliwkami, gruszkowa tarta, jabłkowe szaleństwa...
Dziś ciasto, które kiedyś nazywało się po prostu CYCKI.  Specjalnie dla ZGAGI, taka troszkę powtórka z rozrywki. Niemniej, skoro obiecałam, a wyżej wymieniona weszła w posiadanie sporej ilości renety; szarej i złotej to... voila!, proszę szanownego blogowego towarzystwa; Cycki na bis;)
Historia zmiany nazwy jest tutaj i tutaj.
A teraz już przepis  na...



JABŁKOWE  BIMBAŁY


Do ciasta potrzebujemy :
ok. 10 szt . jabłek (najlepiej jak jest to reneta),
3 szklanki mąki,
cukier waniliowy,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
margarynę,
mały serek Danio waniliowy,
2-3 łyżki śmietany 18%,
1 szklankę cukru pudru,
powidła lub marmoladę.

Margarynę, mąkę, serek, cukier  waniliowy i proszek wrzucamy do miski i zagniatamy ciasto.
W razie potrzeby trzeba podsypać trochę mąki.
Ciasto dzielimy na dwie części. Jedną wykładamy formę.
Jabłka obieramy, dzielimy na połówki, wybieramy gniazda nasienne, które wypełniamy marmoladą i układamy  na cieście. Przykrywamy drugą częścią ciasta.
Pieczemy w temperaturze ok. 180o C przez godzinę.

Cukier puder mieszamy ze śmietaną  i polewamy gorące ciasto.
PeeS. To nie jest pomyłka. Do tego ciasta naprawdę nie dodaje się jajek:)

Komentarze

  1. Łatwe! I szybkie! Spróbuję na ten tychmiast!

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja mam nadzieję Zgago! Nie tylko że spróbujesz, ale też ze ci posmakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no mówiłam dogadały się:)))))))))


    ale bimbały zrobię!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bimbaly znam!!! I sa bardzo dobre:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobię w sobotę, wygląda superancko i proste w obsłudze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziwne ciasto. To takie kruche wyjdzie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapewniam, że naprawdę smaczne. Nie wydumane, proste, bez mas. I jeszcze jedno; na zdjęciu jest połowa porcji!!! Jeśli więc nie potrzebujecie dużo to składniki na pół:D

    OdpowiedzUsuń
  8. oj, czy Ty wiesz, że ja do dziś dnia nie wypróbowalam tego przepisu?! wyznaję to i oblewam się rumieńcem wstydu, a do tego rozważam podanie się do dymisji.... :((

    OdpowiedzUsuń
  9. Nazwa powalająca:))!!
    Jak mnie najdzie ochota na coś jabłkowego to użyję przepisu w piersiej kolejności;P

    OdpowiedzUsuń
  10. cudo ! :)))) w sobote zrobie :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki, to już wiem co moje Ciało dostanie dziś z okazji swego święta :)
    A cycki to ja lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Koniecznie spróbuję, czuję, że to ciasto zrobi u mnie rewolucję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. przepis jak dla mnie;) Łatwy i jaki apetyczny efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wcięło mi przed chwilą komentarz, więc powtórzę;-)
    Całe szczęście, że bez jajek, bo mam na nie uczulenie;-) Tylko kurna(!)renet nie posiadam;-(

    OdpowiedzUsuń
  15. Dałabym się posiekać za polskie jabłka. A w postaci dobrego ciasta to już w ogóle ;).

    OdpowiedzUsuń
  16. O jakie fajne i proste te bimbały :) Bimbała... hm, fajne określenie, szczególnie po dwóch ciążach mi bimbają :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  17. zrobię te cycki na weekend, uwielbiam jabłka w cieście, szarlotki i w ogóle jabcole:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mniam! Zapisałam. :) Przepisy blogowe lubię najbardziej.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Historię nazwy pamiętam, a Tobie życzę Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Nauczyciela!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobryńkie!
    Polskie cycki, nie jakoweś murzyńskie, którem ja robiła.

    OdpowiedzUsuń
  21. no właśnie, najlepszego z okazji święta! :) a przepis wydaje się być prosty i bardzo apetycznie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Aż ślinka pociekła... mniam.
    W weekend wypróbuję. A co!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Proszę przyjmij wyróżnienie http://tkaitka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Doniesiono mi, że pierwsze próby wykonania ciasta z wyżej podanego przepisu zostały uwieńczone pełnym sukcesem!
    Życzę smacznego tym którzy zrobią. Ci którzy nie maja zamiaru niech żałują. I łykają ślinkę;)

    OdpowiedzUsuń
  25. wiesz co tak jak nie lubię piec ciasta to chyba wykonam takie dla pana S, ucieszy się chłopina :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda apetycznie i to tak bez jaj;D
    Chyba muszę wypróbować przepis;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprawa się rypła

O złamanej nodze

Bluszcz